6851627267

6851627267



Fizyka jądrowa w ośrodku warszawskim (rozmowa ze Zdzisławem Wilhelmim)

żały arystokrata, głowa łysa, nos fioletowy, stąd przydomek „Śliwa”) był z wykształcenia chemikiem, ale uczył nas fizyki. Wykładał okropnie nudnie, ale pokazywał pewne doświadczenia, a mnie często brał do

pomocy. Zostałem także powołany na prezesa utworzo-*

nego przez „Śliwę” kółka elektrochemicznego. Ładowaliśmy akumulatory, srebrzyli łyżki, próbowali robić galwanoplastyczne repliki różnych płaskorzeźb. Była to świetna zabawa i to jej chyba zawdzięczam obudzenie się zainteresowań techniką, jakie zaprowadziły mnie później na politechnikę.

Oprócz uczniowskiego kółka elektrochemicznego były w naszym Gimnazjum i Liceum im. Tadeusza Kościuszki w Łomży także inne kółka „naukowe”, m.in. kółko matematyczne, którego również byłem prezesem.

Przed ,.małą maturą” w Gimnazjum im. Tadeusza Kościuszki w Łomży (1937 r.); Z. Wilhelmi trzeci od lewej

Te moje działania, szumnie mówiąc, społeczne czy organizatorskie zaczęły się bardzo wcześnie już w drugiej klasie szkoły powszechnej. Założyłem wtedy stowarzyszenie, do którego wstęp mieli tylko nieliczni wybrani. Był to „Związek Silnej Woli” - rodzaj masońskiej loży ośmiolatków, których idolami byli nieustraszeni rycerze - obrońcy uciśnionych, szermierze wolności, prawdy i dobra. Kandydat do Związku musiał przejść wcale nie łatwy tor przeszkód, był bowiem poddawany twardym próbom odwagi, hartu i wytrwałości. Należały do nich m.in. „wstąpienie do piekieł”, tj. nocna samotna wyprawa do jednego z grobowców stojących na łomżyńskim cmentarzu, „tydzień Zawiszy Czarnego”, tj. tydzień bez kłamstwa, „chrzest ognia” dotknięcie przedramienia rozgrzanym do czerwoności drutem itd.

AS Lata po ukończeniu Liceum to chyba lata szczególnie dramatyczne dla Pana pokolenia. Bodaj tylko jeden rok studiów (1940/41) na Politechnice Lwowskiej, a reszta czasu okupacji to dość typowy los Pana rówieśników: konspiracyjne szkolenie wojskowe, partyzantka... Co chciałby Pan przekazać nam z doświadczeń tamtych lat o młodzieży, jej życiu, losach, dramatach i marzeniach? Może też coś o tych studiach na PL już pod okupacją sowiecką: kto wykładał, jakie były przedmioty, z którymi fizykami czy w ogóle uczonymi Pan się zetknął?

Z W Tak, moje pokolenie - roczniki 1920 21 zostało szczególnie mocno i brutalnie ugodzone przez sprawców II wojny światowej. Właśnie szykowaliśmy się do lotu w dorosłe życie, do tego, by zacząć oblekać nasze marzenia w realne kształty, a oto z dnia na dzień niemiecki najeźdźca zepchnął Polaków do roli niewolników. Nie lepsza była sytuacja w tej połowie kraju, która stała się łupem sowieckiego okupanta i gdzie znalazła się moja rodzina. Inteligencja polska była tu systematycznie tępiona, z najrozmaitszych powodów. Nastąpiły masowe aresztowania, a dziesiątki tysięcy ludzi wywożono na wschód, do Kazachstanu, na Syberię. Moja rodzina także spodziewała się aresztowania lub wywózki, toteż postanowiliśmy się rozproszyć. Jedna siostra przekradła się przez granicę na stronę niemiecką, do Warszawy, gdzie ukrywał się jej mąż -oficer WP, druga siostra podjęła pracę nauczycielki na odległej wsi. Ja również znalazłem zatrudnienie w „niepełnej średniej szkole” z dala od Łomży, w Przytułach, i tam uczyłem matematyki.

To moje belfrowanie nie trwało długo, zaledwie kilka miesięcy. Wyczytałem bowiem w gazecie, że we Lwowie, wchodzącym wtedy w skład Republiki Ukraińskiej, zaczynają działać wyższe uczelnie. Postanowiłem rozpocząć studia. Wybór ich kierunku nie był trudny: humanistyka, do której skłaniały mnie marzenia o karierze pisarza, była bardzo upolityczniona, zakłamana, całkowicie oddana funkcji propagowania nienawistnego nam, Polakom, ustroju. Alternatywą były studia politechniczne, bo, jak wtedy sądziłem, ludzi zajmujących się badaniem zjawisk fizycznych i ich wykorzystaniem w technicznych wynalazkach, ludzi tar kich jak Faraday czy Edison, kształcą politechniki, a nie uniwersytety, które edukują przyszłych magistrów parających się wyłącznie ..belfrowaniem”.

Egzaminy na Wydział Elektryczny Politechniki Lwowskiej zdałem celująco i tak rozpoczął się pierwszy rok mojego związku z wyższymi uczelniami, związku trwającego do dziś, bagatela, 60 lat. Był to rok niezapomniany. Zetknąłem się wtedy, po raz pierwszy w życiu z wybitnymi uczonymi, których wykładów słuchałem, u których zdawałem egzaminy. Najbardziej zafascynował mnie prof. Władysław Nikliborc, matematyk, wspaniały, porywający wykładowca analizy matematycznej. Również duże wrażenie wywarł na mnie prof. Kazimierz Vetulani, specjalista z zakresu mechaniki teoretycznej. Za to wykłady z fizyki bardzo mnie rozczarowały. W wydaniu prof. Tadeusza Malarskiego były po prostu okropnie nudne i niewiele je ożywiał widok tkwiącej u podnóża katedry maleńkiej figurki asystenta, Czesława Wachtla, z olbrzymim, półtorametrowej długości suwakiem logarytmicznym w ręku.

207


POSTĘPY FIZYKI TOM 55 ZESZYT 5 ROK 2004



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Fizyka jądrowa w ośrodku warszawskim (rozmowa ze Zdzisławem Wilhelmim) Pan Czesław służył profesorow
Fizyka jądrowa w ośrodku warszawskim (rozmowa ze Zdzisławem Wilhelmim) Jak wiadomo, tak się nie stał
Fizyka jądrowa w ośrodku warszawskim (rozmowa ze Zdzisławem Wilhelmim) roboczymi. Projekt techniczny
Fizyka jądrowa w ośrodku warszawskim (rozmowa ze Zdzisławem Wilhelmim) (największego) z zakładów,
Fizyka jądrowa w ośrodku warszawskim (rozmowa ze Zdzisławem Wilhelmim) gionalnych kursów szkoleniowy
Fizyka jądrowa w ośrodku warszawskim (rozmowa ze Zdzisławem Wilhelmim) glarskicj drużynie harcerskie
Fizyka jądrowa w ośrodku warszawskim (rozmowa ze Zdzisławem Wilhelmim) der zdeformowanych z tzw. now
Fizyka jądrowa w ośrodku warszawskim (rozmowa ze Zdzisławem Wilhelmim) cja. Wydaje mi się, że dokona
Fizyka jądrowa w ośrodku warszawskim (rozmowa ze Zdzisławem Wilhelmim) Dyskusja z Helene Langevin-Jo
Fizyka jądrowa w ośrodku warszawskim (rozmowa ze Zdzisławem Wilhelmim) 1” -Kus-ja /.
Fizyka jądrowa w ośrodku warszawskim (rozmowa ze Zdzisławem Wilhelmim) BS - Jaki wpływ miały trudne
Fizyka jądrowa w ośrodku warszawskim (rozmowa ze Zdzisławem Wilhelm im) Wielkie zadanie techniczne s
Fizyka jądrowa w ośrodku warszawskim (rozmowa ze Zdzisławem Wilhelmim) do Spraw Wykorzystania Energi
Fizyka jądrowa w ośrodku warszawskim (rozmowa ze Zdzisławem Wilhelmim) oraz pracownie technologiczne
Fizyka jądrowa w ośrodku warszawskim (rozmowa ze Zdzisławem Wilhelmim) Obchody 5-lecia akceleratora
Fizyka jądrowa w ośrodku warszawskim (rozmowa ze Zdzisławem Wilhelmim) ślą o ustawieniu go na wiązce
Fizyka jądrowa w ośrodku warszawskim (rozmowa ze Zdzisławem Wilhelmim) śloną tematykę swego przyszłe
Fizyka jądrowa w ośrodku warszawskim (rozmowa ze Zdzisławem Wilhelmim) pomoc przy tworzeniu naszego
Fizyka jądrowa w ośrodku warszawskim (rozmowa ze Zdzisławem Wilhelmim) Zdzisław Wilhełmi [ZW] - Urod

więcej podobnych podstron