St. Pawłowski. O kształtach powierzchni i o podziale Wielkopolski na krainy. 159
listę, nie jest jeszcze momentem wystarczającym, ażeby je w osobny typ morfologiczny wyodrębniać.
„Powierzchnia, obfitująca w drobne jeziorka t. zw. „oczka“ w okolicach Krotoszyna", które autor uznał za osobny typ krajobrazowy i jako jedyny obszar „oczkowy" na mapie zaznaczył, nie przedstawia w istocie rzeczy niczego charakterystycznego. Jako formy wklęsłe są, mimo wielkiej liczby, zagłębieniami znikomemi i w krajobrazie niesłychanie słabo się zaznaczają. Poza tern są to, jak o tern łatwo się przekonać z* mapy, twory sztuczne. Wyróżnienie owej gęstej wyspy „oczek" przez Szymańską 1 nastąpiło pod wpływem Schiitzego, który je za „oczka" uważał (H. Schiitze: Das Posener Land, Poznań 1925, str. 163). Jest to zatem przykład wpływu człowieka na powierzchnię ziemi, ale nie osobny typ krajobrazu.
W związku z mapą Zaborskiego pozostaje niewątpliwie notatka, 2 w której autor próbuje podzielić niż Polski i nadać częściom podzielonym osobne nazwy. Nie miejsce tu mówić o owej próbie jako całości, zwłaszcza że ukazała się po napisaniu niniejszej pracy. Wystarczy wspomnieć, że oparta jest na mapie poprzedniej. Znajdujemy tam podobne typy krajobrazowe, co i na mapie, a więc „pojezierza w ściślejszem znaczeniu słowa" (A), „krainy jeziorne na wyżynach dyluwjalnych" (B), „dyluwjalne wyżyny faliste" (C), „równiny dyluwjalne" (D), „dna dolin i niecek" (E), „garby odosobnione" (F), „obszary wzgórzyste" (pokryte licznemi wysokiemi i stromemi wzgórzami morenowemi (G). Wiele swoich dawnych typów autor pominął, a niektóre zmodyfikował.
Z wspomnianych typów krajobrazowych autor widzi w Wielkopolsce typy : B, D, E. Typ B, to typ „krain jeziornych na wyżynach dyluwjalnych". Pokrywa on się z nielicznemi wyjątkami z wyróżnionym przeze mnie „krajem pagórkowatym pochodzenia lodowcowego", który — jak to wykazałem (str. 146) — nie wszędzie pokryty jest jeziorami (pagórki Jarocińskie, Lwówecko-rakonie-wickie...) Z tego powodu nie może uchodzić za krainę jezierną na „wyżynach dyluwjalnych". Z drugiej strony nie brak jezior na t. zw. przez autora „równinach dyluwjalnych". Zatem określenie „krain jeziornych" a obok tego „pojezierzy w ściślejszem znaczeniu", które to pojezierza widzi autor tylko nad Bałtykiem, nie jest ani ścisłe, ani potrzebne. Jeżeli bowiem bierze się za podstawę krajobraz jezierny, to on na Pomorzu może być w stosunku do Wielkopolski tylko mniej posunięty w swym rozwoju, ale w zasadzie jest to krajobraz taki sam, t. j. o tych samych składnikach. Tymczasem autor odróżnia jakoby dwa typy pojeziernych krain, jako coś odrębnego, co uważam za niesłuszne. Kwestja wieku krajobrazu, którą wysunąłem niedawno, określając krajobraz pomorski, jako lodowcowy młodszy a krajobraz more-
Badania geograficzne nad Polską północno-zach. zesz. 1, 1926 (por. mapkę).
B. Zaborski: Próba podziału regionalnego Niżu PoI*ski i terenów ościennych. Odb. z „Wiadomości Geograficznych", 1930, str. 7.