40 Badania geograficzne nad Polską północno-zachodnią.
stałe. Człowiek kultury wielkopolskiej rozszerzał naturalnie polany lub też tworzył je całkowicie, stosując wypalanie lasu. W ten sposób przygotowywał miejsce pod osiedla jako też i pod uprawę. Bardzo możliwe,1 że i na terenie wysoczyzny lub terasy górnej zdobywał pod uprawę pola przez wypalenie lasu. Na oczyszczonej w ten sposób i zasilonej mineralnie (zawartość produktów spalania) glebie dokonywano zasiewu, uprawiając poprzednio ziemię przy pomocy motyk z jeleniego rogu. Podkreślić tutaj należy, że owo zdobywanie wyższych poziomów dolinnych, czy wysoczyzny nawet, nie powiększa bynajmniej obszaru zamieszkania. Przesuwa się tutaj jedynie środek ciężkości terenu działania. Zmienia się także jego charakter. Reprezentanci bowiem dawnych łowieckich kultur mogli zapuszczać się w pogoń za zwierzyną i na wysoczyznę, rozszerzając przez to teren swego działania, ale nie zmieniali w niczem jego charakteru, pozostawiając pierwotny krajobraz leśny nienaruszony.
Podobny przebieg zdarzeń, zdobywania coraz to dalszych obszarów wysoczyzny na rzecz terenu działania ludzkiego jedynie, nie mającego natomiast bezpośredniego wpływu na rozszerzenie przestrzeni zamieszkania, możemy śledzić poprzez resztki czasów przedhistorycznych i historycznych. Do ostatnich nawet czasów olbrzymia większość osiedli na terenie zachodniej Polski pozostaje w dolinach lub na ich krawędziach.
Na podstawie przytoczonych faktów wysuwamy twierdzenie: zasadniczy obszar zamieszkania — to dolina, natomiast obszar działania, pierwotnie także zogniskowany w dolinie i nad rzeką, wysuwa się z biegiem czasu na wysoczyznę, zajmując coraz to dalsze jej tereny w związku z rozwojem kulturalnym człowieka.
Charakter wysoczyzny, jej stan zalesienia i zamieszkania fauny zmieniają się wraz ze zmianą trybu życia człowieka. Optymalne warunki zamieszkania dolin nie zmieniają się przez długi czas. Natomiast obszar działania, obszar pracy człowieka zmienia się zależnie od charakteru pracy ludzkiej. Z rozwojem rolnictwa cofają się lasy, pozostając wreszcie tylko na obszarach najgorszych. Zmiany przecież, zachodzące w szacie roślinnej wysoczyzny, nie mają zasadniczego wpływu na warunki osadnicze dolin.
Przeciwną raczej można wysunąć koncepcję. W dolinach leży ognisko zmian, zachodzących na wysoczyźnie. Stamtąd wychodzi człowiek, by przekształcić powierzchnie wysoczyzny wedle celów, wskazanych mu przez warunki jego bytowania.
Predysponowane odwiecznie na przestrzenie zamieszkania są obszary dolinne. Człowiek pozostaje w nich — dotyczy to jedynie osiedli wiejskich — w większości wypadków do dzisiaj. Jeśli zaś osiedla się na wysoczyźnie, to dzieje się to nie wedle bezpośrednich wskazań przyrody, jeno w myśl zmian, zachodzących w stosunkach społeczno-gospodarczych. Proces ten, odbywający się wbrew nawet zasadniczym warunkom przyrodzonym, dopełnić się jednak może
1 Por. wyżej str. 36.