96 Rzecz o ZMS - ani laurka, ani pamflet
organizacji charakteru młodej partii. Tzn takiego kształtu, który by już czynił z mej me przedłużenie partii, a jakąś siłę polityczną partnerska i wchodzącą na teren, który jest właściwy dla partii politycznej.
Pamiętajmy, że były to wszystko dyskusje w gronie ludzi bardzo młodych. Część to byli 18-19-latki część nieco starszych - ja wtedy miałem 27 lat. gdy zostałem pierwszym sekretarzem KC ZMS Wiele tych sporów, burzliwych dyskusji później wygasło i nie miało dalszego ciągu. Nie ma więc potrzeby powracać do ówczesnych podziałów personalnych. Chociaż one wtedy oczywiście były Tak zresztą jak i terytorialne. Np niewątpliwie poparcie dla orientacji najbardziej propartyjnych i konstruktywnych płynęło z katowickiego. Nieprzypadkowo właśnie stamtąd wyszedł ZMR, a me RZM Natomiast najbardziej rozkołysane nastroje obserwowało się w Warszawie i w Krakowie
Stosunek do partii, do relacji partia a ruch młodzieżowy, stosunek do tradycji ZMP i charakteru organizacji - to były trzy główne obszary procesu krystalizacji, jaki w ZMS miał miejsce. Właściwie przez cały rok 1957. Ten etap zakończyło III Plenum KC ZMS w końcu 1957 r.. które przyjęło decyzje, demonstracyjnie zaznaczające tożsamość ideowopolityczną organizacji. Zostały odrzucone wszelkie mętne - tak bym to określił - orientacje i zostały przyjęte decyzje bardzo jednoznaczne, m in. weszła wtedy do Komitetu Centralnego ZMS dość duża grupa działaczy byłego ZMP Doprowadziliśmy do tego, zęby zademonstrować nasz stosunek do tradycji ZMP i zęby bardzo wyraźnie zaznaczyć swoje oblicze. Wtedy tez podjęliśmy uchwałę o ustanowieniu Odznaczenia im. Janka Krasickiego; to też osadzało nas wyraźnie w określonych tradycjach Podjęliśmy uchwałę m.in. o ustanowieniu hymnu ZMS „Jesteśmy młodą gwardią proletariackich mas". I pamiętam jak dziś, ze kończyliśmy III Plenum KC odśpiewaniem tego hymnu, co zrobiło wrażenie w czasach, kiedy różnie bywało ze stosunkiem do tych właśnie tradycji
Można uznać, że z końcem 1957 roku ZMS wyszedł z pierwszego okresu krystalizowania się
Naszym wielkim zmartwieniem był natomiast stan liczebny organizacji Dążenie do poprawy sytuacji doprowadziło nas zresztą do pewnych błędów Zaczęliśmy dążyć do wzrostu szeregów organizacji. To była słabość tamtych lat. Była ona wynikiem me jakichś szczególnych upodobań takich czy innych ludzi, tylko zrodziła się z sytuacji. W okresie Zjazdu Konstytucyjnego, optymistycznie szacowaliśmy nasz stan na ok 70 tys członków W roku 1957 było nas około 100 tys członków Po wielomilionowym ZMP była to radykalna zmiana. I postawiliśmy sobie zadanie szybkiej odbudowy, także liczebnej, organizacji Juz w okresie III