197
BADANIA CZYTELNICTWA
nych z rozgromu księgozbiorów przedwojennych. Rezultaty tego migawkowego zdjęcia ujmującego stan przejściowy bez socjalnych jego uwarunkowań i bez perspektyw rozwoju, opracowuje się żmudnie przez dwa czy trzy lata, przy użyciu znacznych środków finansowych i licznego zespołu pracowników, wykonuje się mnóstwo zestawień, tabel, obliczeń procentowych, imponujących wykresów i plansz, pokry-wających całe ściany biura badawczego, aby w rezultacie udowodnić, (że uproszczę nieco zagadnienie w ferworze polemicznym, uproszczę, ale nie sfałszuję) — aby udowodnić, iż najbardziej poczytni byli dawni pisarze i najwyraźniej wysuwały się zainteresowania dawnego typu, co jest przecież oczywiste i bez prowadzenia skomplikowanych, kosztownych badań, bo w bibliotekach nie było jeszcze dzieł nowych pisarzy, a w zespołach badanych uczniów nie przyszły do głosu nowe, rosnące siły społeczne.
Organizatorzy badań zdawali sobie zresztą sprawę z ich braków stwierdzając w r. 1948 na konferencji podsumowującej wyniki badań: „korzyść z ankiety wzmoże się niepomiernie, gdy za rok czy dwa zbierze się ponownie materiał na którykolwiek z badanych tematów. Dopiero porównanie zjawisk na przestrzeni kilku lat da pełną korzyść socjograficzną** (Badanie czytelnictwa s. 101). To słuszne — ale przecież nie tyle chodzi o spisywanie dawnej historii, co o tworzenie przyszłej. A wyniki tych nowych badań byłyby znów tylko podsumowaniem zmian na tym odcinku życia kulturalnego dokonanych bez pomocy wyników poprzednich badań, ujmujących statyczny przekrój, a nie dynamiczne prawa rozwoju.
Innypi przykładem tego, że tradycyjna metoda ustalania potrzeb
czytelniczych drogą ankiet badających poczytność „w ogóle4* czy
z podziałem na środowiska wiejskie, mało- i wielkomiejskie nie może
j
być dostateczną podstawą do planowania rozwoju i przekształcania życia kulturalnego, może być ankieta PIK przeprowadzona w r. 1947 wśród przeszło 200 bibliotek, zmierzająca do zgromadzenia materiałów do planu wydawniczego.
Zestawione wyniki ankiety świadczą, że stary świat, ugodzon}' śmiertelnie w swe podstawy ekonomiczne i polityczne, broni się zacięcie również na odcinku kulturalnym, ideologicznym, że nacisk tra-