SPOŁECZEŃSTWO W OBEC ROZUMU I WIARY. 389
jedna z najbardziej palących kwestyj, której katolickie rozstrzygniecie najtrudniej do przekonania obecnych pokoleń trafia. Pozostaje nam powiedzieć jeszcze słów kilka o powinności władzy przypuszczania stopniowo obywateli kraju do współudziału w rządach państwa. Pod tym względem przedewszystkiera zaznaczyć należy, iż prawdziwie ojcowska władza zarówno wystrzegać się winna odtrącania już uzdolnionych, jak i dopuszczania wszystkich, bez różnicy i bez względu na ich umysłowe i moralne przygotowania, gdyż obie te ostateczności równie szkodliwe są dla państwa, chociaż w całkiem odmienny sposób. Absolutyzm, opierający się jedynie na biurokracyi i wojsku, a usuwający przedstawicieli narodu nawet od rady i kontroli, bywa co najmniej obcym i obojętnym dla narodu; w razie zaś jawnych ze strony wykonawczych organów nadużyć, staje się nawet wstrętnym i znienawidzonym. Zasada znowu powszechnego głosowania, dopuszczająca nieuzdolnione masy do kierownictwa publicznej nawy, krępuje ręce władzy w najpożyteczniejszych ulepszeniach, i same państwo na rozbicie niekiedy naraża. Władza zaś zarówno wolna od podejrzliwej zazdrości, jak i od słu-żebuiczego ulegania, która chętnie dopuszcza uzdolnionych obywateli do współudziału, tak w rządach jak i w odpowiedzialności, niedojrzałe zaś żywioły w oddali trzyma, aż się odpowiednio wykształcą, która przytem nie własnej korzyści, lecz pojętego po chrze-
iu dobra narodu szuka, — władza taka nie utraci ani miłości, ani zaufania narodu, i wywiąże się należycie z włożonych na nią przez Stwórcę obowiązków.
W obec tego ideału społeczeństwa chrześcijańskiego, jakżeż wygląda to, co na jego miejsce zbuntowany rozum ludzki postawił? — Jeżeli zechcemy zamknąć w jednem słowie cały program tych, co w urządzeniu społeczeństwa radziby się obejść bez Boga, to tym programowym wyrazem, jak to już wspomnieliśmy, będzie emancypacya. Jak miłość, poświęcająca się dobrowolnie dla Boga i bliźnich, stanowi istotę ducha chrześcijańskiego, tak przeciwnie uwolnienie się od wszelkich uciążliwych dla skażonej natury obowiązków, treścią jest nauki bezbożnej. I zaiste, czyż nie wyzwolenie się od wszelkiego trudu, wszelkiej ofiary i wszelkiego cierpie-
V. P. T. XXIV. 2lj