16 TOMASZ GOBAN-KLAS
tyw praktycznych z teorii, chociaż oczywiście teoria stanowi podbudowę formułowanych przez naukowca rekomendacji.
Model partnerski stanowi realizację postulatu „intelektualizacji praktyki” w sensie, w jakim pojmuje go Bogdan Suchodolski30. Nie oferuje recept działania, choć być może przeciętny praktyk je właśnie ceni najbardziej31. Nie nadaje się też do buchalteryjnego rozliczania z efektów osiąganych przez aplikację pojedynczych „wniosków praktycznych”. Stanowi natomiast podstawę dla unaukowienia praktyki, między innymi przez przebudowę świadomości współtwórców procesów społecznych. Wiemy przecież od czasów Marksa, że „i teoria staje się potęgą materialną, skoro porywa za sobą masy” 32. Wielekroć najważniejsze zalecenia wynikające z teorii nie dają się zastosować w praktyce społecznej inaczej, jak przez upowszechnienie teorii. Stąd na zagadnienie upowszechniania wyników badań nauk społecznych trzeba patrzeć inaczej, niż na popularyzację wyników badań przyrodniczych. W przeciwieństwie do nauk przyrodniczych, już samo tylko nauczenie praktyków społecznych zasad naukowej analizy tego wycinka rzeczywistości, którą współkształtują, ma wybitny walor dla doskonalenia ich działania. A przecież kategorii praktyków nie można ograniczać do wąskiej grupy decydentów o najwyższych uprawnieniach.
Prasoznawstwo jako dyscyplina praktycznie ukierunkowana
Wiedza o prasie (obecnie również wiedza o radiu i telewizji) należy do tych dyscyplin nauk społecznych, które zrodziło zapotrzebowanie praktyczne. Jej rozwój od połowy XIX wieku pozostawał pod wyraźnym wpływem aktualnych problemów praktyki wydawniczo--redakcyjnej, dydaktyki dziennikarskiej oraz zorganizowanej działalności politycznej. Wyróżniały się wśród nich zagadnienia prawnej reglamentacji prasy: zakresu jej ustawowej wolności, prawa autor-20 „Ważnym zjawiskiem w tej dziedzinie jest fakt, że historycznie uformowane przeciwieństwo między tzw. teoretykami a praktykami traci dziś swą ostrość. Jeszcze do niedawna można było dosyć wyraźnie rozróżnić tych, którzy zajmowali się badaniami teoretycznymi i tych, którzy prowadzili praktyczną działalność zawodową. (...) Ale dziś coraz częściej zaliczanie ludzi do jednej z obu grup dokonuje się raczej ze względu na różny charakter instytucji, w których pracują, niż ze względu na samą pracę, jaką prowadzą. Instytucje te mają zaś coraz częściej charakter mieszany, teoretyczno-praktyczny. Głównym zadaniem wielu z nich jest właśnie likwidacja rozdziału teorii i praktyki, stwarzanie zintegrowanego modelu poznawania i przekształcania rzeczywistości”. B. Suchodolski: Op. cit., s. 10.
31 Zwraca na to uwagę wielu badaczy zajmujących się problemem wykorzystania nauki w praktyce. Wybitny prakseolog J. Zieleniewski w dyskusji na specjalnie zorganizowanej konferencji stwierdzał: „A czego żądają od nas praktycy, działacze? Nie chcą ogólnych zdań, ale chcą recept. Chcą, żeby im powiedzieć konkretnie w tym jak gdyby sensie: jeśli masz uszyć buty, to masz tak a tak trzymać szydło. Niestety, przejścia od zdań praktycznych ogólnie sformułowanych do takich wytycznych skonkretyzowanych do poszczególnych wypadków, prawie że nie ma”. (Prakseologia 1968 nr 28, s. 95).
32 K. Marks, F. Engels: Wybrane zagadnienia filozoficzne 1844—1846. Warszawa 1949, s. 24.