11-12/1995
Wyższa Szkoła Pedagogiczna w Słupsku
aft
7. Uczeń dla szkoły, czy szkoła dla ucznia?
To pytanie zadawały i zadają sobie nadal szkoły wszystkich systemów i subsystemów edukacyjnych. To, że ów proces pytania trwa nadal świadczy o aktualności sprawy. Nasza szkoła skłaniałaby się raczej ku pierwszemu członowi pytania /chociaż są wyjątki, ale to one przecież potwierdzają regułę/ nie dopuszczając generalnie do realizacji innych koncepcji czy tylko projektów /i tu znowu są wyjątki, stanowią je społeczne i prywatne szkoły subsystemowe np. M. Montessori, Waldoifschule, czy odmiana klas Humane Schule/. Jak radzą sobie teoretycy i praktycy z drugim członem pytania - szkoła dla ucznia? - postaram się pokazać /nie będzie to jednak podejście wartościujące a tylko w kategorii opisowej/.
Szkoła, którą przedstawiam należy do izw. Hamburskich szkół wspólnoty. Jej szczególną odmianę stanowi typ noszący nazwę od nazwiska autora projektu -Petera Petersena. Jest to szkoła na pozór inna może dlatego m. in., że funkcjonowanie swoje opiera mocno o podłoże filozoficzno - psychologiczne, a z niego dopiero wyprowadza określone reguły dydaktyczne. Wychodząc z założenia, że nauczanie, to wspieranie i kształtowanie rozwoju /por. J. Bruner/, lo szkołę P. Petersena należy odbierać jako ., kształtowanie przy wspieraniu " dziecka W działaniach wynikających z możliwości typu jego umysłu /stanowi to również przyczynek do podmiotowego traktowania ucznia/. Efektem takiego traktowania jest zawsze właściwy dla danej jednostki „poznawczy awans”. Jest on z drugiej strony możliwy dzięki uwzględnieniu w owym kształtowaniu tzw. istoty wspólnoty. Pokazuje ona zakres wspierania dziecka w jego poznawczym działaniu. To właśnie szkoła Petersena opiera się na bezwzględnym uznaniu istoty wspólnoty w istnieniu
Szkoły. Wspólnota to „wszechstronny związek duchowy z właściwym mu naturalnym popędem do ustawicznego wzrostu zdolności i sił. ogół oddziaływań duchowych, twórczych, pobudzających i wzbogacających"1 .Preferuje więc zupełnie swobodną dynamikę swojej wewnętrznej struktuiy. Jednak podporządkowuje się idei duchowej przez co tworzy i pielęgnuje wspólne duchowe wartości. Wspólnota charakteryzuje człowieka odróżniając jednych od drugich. Każda z nich przybiera inną postać i ma inny kierunek działania. Każda jednostka może oddalać się od wspólnoty tracąc na chwilę harmonię i wracać do niej zyskując na poznaniu. Kreuje tym samym swoją indywidualność, która w rozumieniu P. Petersena jest odmianą kierunkową wspólnoty.
Uznawanie różnic w dokonywaniu łączenia świata wewnętrznego z zewnętrznym działaniem stawia wspólnotę na równi z humanizacją człowieka.
W ciągu całego życia jednostka zmierza do rozwinięcia
SWOjej indywidualności. „Kształtowanie jest właśnie owym procesem skierowanym ku formie, ku indywidualności jako celowi wszelkich funkcji życiowych. ” Punktem wyjścia jest stanowisko Petersena, który nie dostrzega dziecka przez pryzmat sentymentalizmu czy romantyzmu. Nie widzi w nim materiału do „urabiania” ale widzi go takim jakim jest ono w swoim święcie i warunkach. Wspólnota sama wyposażyła jednostkę w dążenie do kształcenia i doskonalenia, co w efekcie ma spowodować zmianę owej wspólnoty w osobowość. Z tych psychofilozoficznych ustaleń wywodzi się naczelna zasada nauczania szkół Petersena: wszystko, czego dziecko ma się uczyć musi być nierozerwalnie związane z jego życiem. Stosowanie tej zasady jest możliwe dzięki wsparciu przez dydaktyczne reguły. Dobrze uczyć to: przedstawić materiał w czystej postaci, niepreparowany własnym nastawieniem nauczyciela, wyjaśnić jak może się tego materiału nauczyć i jak w posługiwaniu się tą metodą wyćwiczyć, umożliwić dziecku wypowiedzenie się, oddanie życia duchowego i świata przeżywanego, wzbudzić zapał do uczenia wyrażając proporcjonalne używanie własnych doświadczeń, przeżyć i słów.
W szkołach bez podziału na klasy nie ma obowiązującego programu nauki rocznej, a co się z tym wiąże bezpośrednio nie ma dążenia do jednakowe postępu w nauce Możliwe jest układanie treści wbloki godzinowe, kilkudniowe dotyczące tego samego materiału. Od strony formy pracy obowiązuje układ pracy samodzielnej i swobodnej. Dzieci pracują indywidualnie lub łącząc się w kilkuosobowe grupy /siedzą przy stolikach dających się łatwo przenosić/. Dzieci różnego wieku o różnych zdolnościach uczą się tego, co je interesuje. Zdolniejsze pomagają słabszym. Pracę grup wspierają rodzice. W ten sposób tworzy się formalna szkolna rodzina.
Podstawową metodą nauczania jest rozmowa. Nauczyciel kieruje rozmową, natomiast dzieci ustalają jej istotę, same decydują, co i komu przedstawić. Metodą wspomagającą rozmowę, jest druga określana jako - metoda tygodniowych kart pracy.
Wg. P. Petersena zasada swobodnej czynności realizuje się równolegle z zasadą "związanej wolności". Wiążą je reguły życia, wyuczone wiadomości, usprawnione czynności jako napędzające dalszą swobodę. Uczestniczący w nauczaniu podmiot i przedmiot mają równe prawa. Taka też równowaga gwarantuje rozwój “jednostkowej wspólnoty”. Szkoła Petersena realizuje z dobrym skutkiem nie zasadę a ideę indywidualizowania. Wiąże ją głęboko z uznaniem aktu poznawania dostrzegając atrybut treści i czasu na określonym etapie nauki. Eliminuje jednocześnie z procesu nauczania - uczenia się ciążące nad wieloma szkołami syndromy: nieadekwatnych wymagań, służenia programowi nauczania, niemocy uczniowskiej czy zwykłego zmęczenia podmiotu.
2. Czy możliwe fest zrozumienie dla innej metody?
Szkoła P. Petersena pracuje jak wspomniano w oparciu o dwie podstawowe metody. Są nimi - rozmowa i pozostająca w interrelacji z nią - metoda tygodniowych kart pracy. Ta
\+Ącą***X4* OwUitwy