11-12/1995
Borucki.Pierwszym woźnym był pan Biernat. Pierwsi nauczyciele, o których z niezwykłym ciepłem piszą absolwenci, że stanowili grono bardzo oddanych młodzieży, to: Tomasz Kurpiejewski - polonista, poeta; Jadwiga Jastalska
- histoiyk; Leon Pilawski - geograf; Zygmunt Manke - chemik Maria Gierałowska - j. angielski; Jan Bąk - matematyk; Leon Łukaszewicz - fizyk; Weronika Milewska - biolog; Helena Piper - j. łaciński; Jan Brodzki - w-f; ks. Jan Zieją; ks. Szmurło Gustaw Markowski - historyk;
O nich właśnie pisali uczniowie tak ciepłe słowa: pani Milewska (później dyrektor) - "Człowiek wielkiego sercaprof. Kurpiejewski - “Wykładał j. polski na poziomie akademickim”; prof.. Łukaszewicz -“reprezentował wysoki poziom profesjonalny, budząc podziw i szacunek, a ze wzglądu na humor - wielką sympatią”; ks. Szmurło - “bardzo wyrozumiały, partyzant z Oszmian, brydżysta, na plebanii częstował zaprzyjaźnionych uczniów
- winem mszalnymO kolejnym dyrektorze, kierującym szkołą w latach 1945 - 48 - Pawle Borysławskim pisano: “doskonały organizator życia szkolnego, wyśmienity matematyk ”.
Pierwszymi, którzy zgodnie z programem nauczani uzyskali świadectwa dojrzałości było 12 abiturientów. Jeden z nich to syn dyrektor Weroniki Milewskiej, później adwokat i dziennikarz oraz Stanisław Ślifierski, który zgłosił chęć uczestnictwa w Zjeździe Absolwentów.
Od tamtej pory mury naszej szkoły opuściło ponad 5 tys. absolwentów. Pracowało i pracuje tutaj 270 nauczycieli, 80 pracowników obsługi i administracji. To oni tworzyli i tworzą oblicze naszego Liceum, szkoły o bardzo bogatej przeszłości, wielkich osiągnięciach; naukowych, artystycznych i sportowych sukcesach.
Miarą poziomu nauczania i rozbudzonych pasji uczniowskich był udział w olimpiadach przedmiotowych. Z posiadanych, choć niestety niepełnych informacji odtworzyliśmy listę finalistów krajowych olimpiad i konkursów. Było ich 197 ogółem, w tym: 8 zjęz. polskiego, 14 - jęz. rosyjskiego, 3 - jęz. francuskiego, 3 - jęz. niemieckiego, po 1 - jęz. angielskiego i geografii. 24 uczniów udowodniło wysoki poziom wiedzy zjęz. łacińskiego. 46 - z biologii i ekologii; z chemii, fizyki i matematyki - 13 uczniów.
Bogaty jest dorobek olimpijczyków edukacji historycznej - 26 potykało się w finałach. 40 uczniów z sukcesem reprezentowało nas w olimpiadach artystycznych, konkursach recytatorskich, krasomówczych, turystycznych i obronnych. Chór “Kantele”, prowadzony przez Zofię Kurowską w ciągu ostatnich ośmiu lat zdobył 3 Srebrne Kamertony i 3 Złote Kamertony w Ogólnopolskim Konkursie Chórów oraz wiele wyróżnień.
Wiele też sukcesów sportowych zanotowano w minionym 50 - leciu. Były lata, gdy I LO. prowadziło we wszystkich niemal rozgrywkach zespołowych.
Zawsze bardzo twórcze było życie wewnętrzne szkoły. Spektakle teatralne, imprezy słowno - muzyczne, turnieje, konkursy recytatorskie. W pierwszym X - leciu triumfowały zespoły pieśni i tańca prowadzone przez prof Skrobisz, Dorszewską i Przeźddziecką.
Początek teatrowi szkolnemu dał prof Kurpiejewski inscenizując “Kordiana”. A potem były: “Zemsta” -wystawiana także w profesjonalnym teatrze przy ul. Jagiełły, którą przygotowała prof Sznigir; “Balladyna ”, “Mazepa ” i “Dwa teatry” - realizowane przez młodzież z prof Wolikowską. Piękny “Powrót Konrada ” i groteski Mrożka przygotowane przez prof Sznigir i Zielińską.
Tradycją były turnieje między I a II Ogólniakiem. Są do dzisiaj - turnieje wiedzy o Patronie Szkoły, czy obcojęzyczne.
Staramy się kontynuować te prawdy i wartości, które przekazali nam wcześniej pracujący tutaj nauczyciele. A główną jest: dobrze uczyć, mądrze wychowywać, właściwie rozbudzać zainteresowania i inspirować do rozwijania talentów. “SCEENTIA EST NOSTRA VIS” - napisano na sztandarze Szkoły ufundowanym w 1960 r. Wiedza czyni silnymi nas i naszych uczniów.
“Nie jest ważne to, co nas dzieli, ale to co nas łączy” - a wspólną, wszystkich pokoleń nauczycieli i uczniów, wartością było budować prestiż Szkoły własną pracą i nauką. Dla innych i dla siebie.
Przeszłość każda żyje o tyle, o ile w pamięci i słowie zachowują ją ludzie. Nasi absolwenci w ostatnim 50 - leciu zdobywali różnorodne wykształcenie - zawsze w przekonaniu, że: “Wiedza to dobro, którego nic nie jest w stanie nas pozbawić Są wśród nich: lekarze, prawnicy, naukowcy, dziennikarze, politycy, inżynierowie, aktorzy, architekci, filozofowie, bardzo wielu nauczycieli. W nich do dzisiaj bardzo żywa jest Szkoła, ich nauczyciele i doświadczenia
Pisali we wspomnieniach przysyłanych na Zjazd Absolwentów - 14 X 1995 r.:
"Byłem pierwszym uczniem zapisanym do szkoły w lipcu 1945 r. Na inauguracji roku szkolnego 45/46 odczytałem przemówienie w imieniu uczniów." Tadeusz Biskupsld M *49
"Pamiętam, ze jedyne masowe wagary zorganizowaliśmy jako protest za likwidację Święta 11 listopada przez ówczesne władze" Karol Zieliński
M *49
"Szkoła - okres “wzlotów" i “upadków”, niezwykłej dyscypliny, surowego egzekwowania właściwego stroju, fryzury, noszenia tarczy szkolnej. To także czas obcowania ze wspaniałymi i wyrozumiałymi ludźmi (np. prof. Pryba). Kwitnące kasztany, wagary z geografii.... " Anna Kukiis - Cząstka M * 74
"Moje licealne wspomnienia mają coś z uroku mimozy Tuwima - są świetliste, z urokiem pierwszej miłości, poczuciem bezpieczeństwa, bezinteresownymi przyjaźniami i nieograniczoną wiarą w przyszłość. " Jadwiga Siedlecka -
M ‘77
"Wiem, że chodziłem do świetnej szkołyf Niezatarte wspomnienia niepospolitej osobowości prof. H. Piper, która ucząc nas "niemodnej " łaciny okazała się najbardziej przewidującym pedagogiem '* Andrzej Brosz
M * 66
"I klasa liceum i od razu fascynacja prof. Plewą - matematykiem. Każda lekcja zaczynała się od wypisania na tablicy hasła - myśli znanego filozofa, które miało uświetnić i wzbogacić nasze zajęcia. Jego metody nauczania były na poziomie szkoły wyższej. Po raz pierwszy oczekiwano od nas inicjatywy, samodzielności, samokształcenia, wychodzenia poza podręcznik".
Akcja Dyniak - Krymska M *84
OwiAĆteM^