Jeden z najbardziej
szkodliwych składników
diety w XXI wieku!
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Wybielanie zębów: można
ale tylko tą metodą
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Olej kokosowy i jego
lecznicze działanie
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Zdrowa intymność psychiczna —
klucz do udanego życia łóżkowego
(doświadczeń seksualnych)
Numer 28 • sierpień 2016
Łukasz D. King
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-2-
Przedstawiane treści mają charakter
informacyjno-edukacyjny
Wszelkie informacje na tematy przedstawiane w niniejszym biuletynie
odzwierciedlają wiedzę i poglądy autora, a więc NIE stanowią fachowej
porady lekarskiej lub innego stosownego specjalisty.
Mimo dołożenia wszelkich starań, aby informacje były wiarygodne
i sprawdzalne, nie ma gwarancji, że zadziałają tak samo u każdej osoby.
Efekty mogą się różnić.
Autor publikacji nie bierze odpowiedzialności, pośredniej ani bezpo-
średniej, za sposób wykorzystania i interpretowania zawartych tu infor-
macji.
Za podjęcie jakichkolwiek działań i skutków z tego wynikających od-
powiedzialna jest wyłącznie osoba je podejmująca.
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-3-
BIULETYN
ZDROWIA
Lekcje o tym
jak być zdrowym
i wieść lepsze życie
pod redakcją
Łukasza D. Kinga
« lukasz.king@mapazdrowia.pl »
Drogi przyjacielu i subskrybencie!
ematy sierpniowe to: fruktoza, olej kokosowy, wybielanie zębów i
życie intymne. Może fruktoza nie wydaje się czymś zbyt ciekawym.
Ale w rzeczywistości trudno o temat bardziej na czasie, o czym będzie
można się zaraz przekonać.
Prawdopodobnie najbardziej ciekawi, czym jest tytułowy szkodliwy
składnik diety w XXI wieku. Jest to fruktoza właśnie i od niej zaczniemy.
Wytłumaczę najpierw, dlaczego postanowiłem omówić fruktozę.
Mianowicie w żadnym momencie swojej historii homo sapiens — gatunek
ssaków, do którego zalicza się człowiek współczesny i człowiek z epoki
paleolitu młodszego — nie jadł tyle fruktozy, ile zjada się dziś, zwłaszcza
T
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-4-
w wysoko uprzemysłowionych krajach zachodnich. A ponieważ orga-
nizm nie miał szansy na przystosowanie się do przemiany dużej ilości
fruktozy, należy przypuszczać, że jej nadmierne spożycie przyczynia się
do występowania chorób przewlekłych. Przypuszczenie to znajduje po-
twierdzenie w nauce. Oto kilka przytoczeń…
„Wyniki badań epidemiologicznych ostatnich lat — czytamy w pracy
naukowej Marka Kretowicza i in.
1
— zdają się wskazywać ponad wszelką
wątpliwość, że nadmierne spożycie fruktozy wiąże się z wystąpieniem
wielu zaburzeń, w tym: otyłości, nadciśnienia tętniczego czy też hiperu-
rykemii. Uważa się, że nadmierne spożycie fruktozy jest jednym z czyn-
ników odpowiedzialnych za stały wzrost liczby osób z nadwagą i
otyłością we współczesnych społeczeństwach. Dotyczy to szczególnie
dzieci i młodzieży. Ma to odzwierciedlenie we wzrastającej częstości wy-
stępowania zespołu metabolicznego, nadciśnienia tętniczego, cukrzycy
typu 2, którym towarzyszą powikłania sercowo-naczyniowe w postaci
choroby wieńcowej, zastoinowej niewydolności serca, przewlekłej cho-
roby nerek, udarów centralnego układu nerwowego”.
Inna praca prof. dr hab. n. med. Jacka Manitiusa i wsp.
2
w streszcze-
niu informuje podobnie: „Nadmierne spożycie fruktozy uznawane jest za
istotny czynnik ryzyka hiperurykemii, chorób sercowo-naczyniowych,
1
M. Kretowicz i in., Czy istnieje związek pomiędzy dziennym spożyciem fruktozy a wartościami ciśnienia
tętniczego i stężeniem kwasu moczowego u chorych z przewlekłą chorobą nerek bez cukrzycy?, „Nadciśnie-
nie tętnicze” 2011, nr 6, s. 341-346.
2
J. Manitius i wsp., Kardiotoksyczność fruktozy — czy warto jeść miód?, „Family Medicine & Primary Care Re-
view” 2013, nr 15 (3), s. 462-466.
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-5-
nadciśnienia tętniczego, zespołu metabolicznego, a także chorób nerek.
W związku z tym istotnego znaczenia dla prawidłowego funkcjonowania
organizmu nabiera ograniczenie jej spożycia, a tym samym ograniczenie
jej niekorzystnego wpływu na organizm”.
Jeśli zajrzymy do klasycznych książek o biochemii, również do-
wiemy się, że fruktozę należy ograniczyć w diecie i że powinien to być
podstawowy krok w prowadzeniu zdrowego trybu życia:
„Spożycie dużych ilości fruktozy ma głębokie konsekwencje meta-
boliczne”.
[D.A. Bender, P.A. Mayes, Szlak pentozofosforanowy
oraz inne szlaki przemiany heksos [w:] Biochemia Harpera, red.
nauk. R.K. Murray i in., wyd. 6 uzup., Warszawa 2012, s. 223]
Uściślenie następstw zbyt dużego spożycia fruktozy znajduje się w
Biochemii Harpera
na s. 227: „Przeładowanie wątroby fruktozą może
wzmagać hipertriacyloglicerolemię, hipercholesterolemię i hiperuryke-
mię” — to tylko kilka następstw, bo jest ich więcej.
Od kilkunastu dni mam w bibliotece ósme, najnowsze wydanie Bio-
chemii
Stryera z r. 2015. Żadne polskie źródło wiedzy o zdrowiu nie do-
starcza tak szybko informacji z nowych i tak prestiżowych książek
naukowych! Oto własne tłumaczenie ze strony 466:
„Nadmierne spożycie fruktozy może prowadzić do zmian choro-
bowych. Fruktoza, powszechnie stosowany słodzik, to składnik sa-
charozy i syropu kukurydzianego o dużej zawartości fruktozy (po
angielsku high fructose corn syrup), który zawiera około 55% fruk-
tozy i 45% glukozy. Badania epidemiologiczne i kliniczne dowiodły
powiązania między zbyt dużym spożyciem fruktozy a stłuszczeniem
wątroby, opornością na insulinę i otyłością. Te stany chorobowe
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-6-
mogą ostatecznie spowodować cukrzycę typu 2. Badania naukowe
potwierdziły, że wymienione stany chorobowe nie są wynikiem nad-
miernego spożycia kalorii, tylko tego, jak przebiega przemiana
fruktozy w wątrobie”.
[J.M. Berg i in., Biochemistry, wyd. 8, USA
2015, s. 466]
Jeśli coś takiego jest napisane w książce o biochemii, to jednego mo-
żemy być pewni: natychmiast powinniśmy wykorzystać tę wiedzę w
praktyce, bo trudno o pewniejsze źródło wiedzy o zdrowiu niż książki
lub podręczniki podstawowych nauk medycznych! Jeszcze w siódmym
wydaniu Biochemii Stryera z r. 2012 nie było wzmianki o szkodliwości
fruktozy. Ale liczba badań potwierdzających szkodliwość jest tak duża i
przekonująca, że autorzy tej prestiżowej książki postanowili o tym napi-
sać.
Dodam, że niniejszy biuletyn nie jest dla specjalistów, tylko dla osób,
które po prostu chcą wiedzieć, jak dbać o zdrowie. Dlatego staram się
unikać nadmiaru złożonych objaśnień i ograniczać je do koniecznego mi-
nimum. W wypadku fruktozy chodzi między innymi o to, że wyczerpuje
ona nieorganiczne fosforany, co osłabia wszystkie funkcje wątroby. Zwa-
żywszy na olbrzymią rolę wątroby w utrzymaniu normalnej pracy in-
nych układów narządowych — po prostu w utrzymaniu zdrowia —
należy wziąć sobie te informacje do serca.
Kolejne przytoczenie:
„[…] nadmiar fruktozy jest toksyczny, ponieważ może uszkodzić
wątrobę, zwiększyć wytwarzanie mleczanu, spowodować hipertrój-
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-7-
glicerydemię i hiperurykemię, nie tylko u osób chorych na cu-
krzycę, ale i zdrowych ludzi”.
[D. Puri, Textbook of Medical Bio-
chemistry, wyd. 3, India 2011, s. 168]
I kolejne przytoczenie, tym razem z Biochemii lekarskiej Marksa, które
powinno dać nam do myślenia, bo dotyczy ilości:
„Ocenia się, że ponad 50% dorosłej populacji ma kłopot z wchłania-
niem większych ilości fruktozy (50 gramów), a ponad 10% nie może
całkowicie wchłonąć 25 gramów fruktozy”.
[M. Lieberman, A.D.
Marks, Marks’ Basic Medical Biochemistry. A Clinical Approach,
wyd. 4, China 2013, s. 510]
To znaczy: ponownie, organizm osób zdrowych (!) nie radzi sobie z
większymi ilościami fruktozy. W efekcie dochodzi do nagromadzenia jej
metabolitów w wątrobie i nerkach, co upośledza normalną pracę tych na-
rządów. Co więcej, ponieważ metabolity fruktozy nie nadają się do dal-
szego udziału w metabolizmie, zaburzają gospodarkę węglowodanową i
mogą prowadzić do hipoglikemii — poważnego spadku poziomu glu-
kozy we krwi. Dobre badanie na populacji Stanów Zjednoczonych wska-
zuje, że ogólnie biorąc spożycie fruktozy przekracza 50 gramów na dobę
3
— średnio o 25 gramów (czyli 75 gramów), ale także nawet dwu- i trzy-
krotnie, zależnie od grupy wiekowej. Z tego samego badania i innego
4
3
B.P. Marriott, N. Cole i E. Lee, National estimates of dietary fructose intake increased from 1977 to 2004 in the
United States
, „Journal of Nutrition” 2009, nr 139 (6), s. 1228S-1235.
4
G. Goszka, A. Brymora, M. Filisiński i wsp., Występowanie i wpływ spożycia fruktozy na przemiany metaboliczne
oraz jej potencjalne ryzyko wzrostu powikłań chorób metabolicznych
, „Med Biol Sci” 2010, nr 24 (2), s. 11-15.
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-8-
wynika, że spożycie fruktozy tylko z naturalnych źródeł… uwaga!… wy-
nosi średnio maksymalnie 16 gramów na dobę — ilość dla człowieka cał-
kowicie bezpieczna.
Do dawek jeszcze wrócę w dalszej części, tu chcę jeszcze tylko nad-
mienić, że nie ma jednoznacznej oceny, ile fruktozy średnio spożywamy
w dzisiejszych czasach ze wszystkich źródeł. Wyżej cytowane badanie, w
którym podjęto żmudną próbę oszacowania, mówi o 75 gramach dzien-
nie. Jednak w kilku książkach naukowych znalazłem, że ilość może być
większa, na przykład:
„Spożycie fruktozy ze wszystkich źródeł zwiększyło się z 75 gramów
dziennie w 1970 roku do około 90 gramów dziennie 30 lat później,
głównie z powodu wzrostu zastosowania syropu glukozowo-frukto-
zowego w większości przetworzonych produktów i napojów”.
[M.
Kohlmeier, Nutrigenetics. Applying the Science of Personal Nutri-
tion, USA 2013, s. 138]
Na stronie wcześniejszej w tej książce z zakresu nutrigenetyki jest na-
pisane: „wielu Amerykanów obecnie spożywa sporo ponad 100 gramów
fruktozy dziennie”.
Dobrze, a czy przypadkowo nie jest tak, że fruktozę powinny ogra-
niczać osoby mające zaburzenia metabolizmu fruktozy, czyli: wrodzoną
nietolerancję fruktozy (inaczej fruktozemia) lub trzewną nietolerancję
fruktozy (inaczej zespół złego wchłaniania fruktozy)? Wielu dyplomowa-
nych specjalistów tak by stwierdziło. Jednakże, jak wspomniałem wcze-
śniej, organizm nie miał szansy na przystosowanie się do metabolizmu
dużej ilości fruktozy, jaką w dzisiejszym świecie dostarcza dieta. Dlatego
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-9-
skoro w naturalnych warunkach, czyli na przykład w czasach, kiedy żyli
ostatni łowcy-zbieracze, człowiek spożywał małe ilości fruktozy, to
normą w diecie powinno być zachowanie tejże małej ilości. W przypadku
zwiększonego spożycia, a takie notuje się od początku wieku XX w diecie
mieszkańców krajów zachodnich, dochodzi do zaburzeń w metabolizmie
fruktozy i następstw zdrowotnych, jakie z tego wynikają.
Proszę zobaczyć, co to znaczy: nie trzeba mieć wrodzonej nietoleran-
cji fruktozy, ani nie trzeba mieć trzewnej nietolerancji, żeby wystąpiły za-
burzenia w metabolizmie tego jednocukru! Wystarczy, że będzie
nadmierne spożycie — i problemy pewne jak świt poranka. To właśnie
uświadamia nam czwarte wydanie książki Biochemistry with Clinical Con-
cepts & Case Studies
profesora U. Satyanarayana i doktora U. Chakrapa-
niego. Otóż na s. 280 są wymienione trzy przypadki, kiedy występują
zaburzenia metabolizmu fruktozy. Punkt pierwszy i drugi to wrodzona i
trzewna nietolerancja. Punkt trzeci: zbyt duże spożycie fruktozy
5
. A jak
wiadomo z Biochemii Harpera ze strony 227 (lub innych książek o bioche-
mii): „Zaburzenia metabolizmu fruktozy są przyczyną chorób” — to jest
dokładny cytat.
Krótko mówiąc, można mieć doskonałe zdrowie, ale jak stale bę-
dziemy jeść zbyt dużo fruktozy — więcej niż normalnie — możemy za-
chorować lub zwiększyć ryzyko wystąpienia chorób przewlekłych i
5
U. Satyanarayana, U. Chakrapani, Biochemistry with Clinical Concepts & Case Studies, wyd. 4, India 2013, s.
280.
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-10-
mniej poważnych dolegliwości ze strony układu pokarmowego. Najle-
piej udowodnione naukowo następstwa, jak informuje świetna książka
naukowa Advanced Nutrition and Human Metabolism, to dyslipidemia, od-
kładanie się tłuszczu w wątrobie i mięśniach szkieletowych, naruszona
homeostaza glukozy i aktywność insuliny, zwiększenie się ciśnienia tęt-
niczego krwi, nadmierny przerost tkanki tłuszczowej
6
. Cóż, wszystko,
czego chcemy uniknąć, żeby być zdrowi!
Oto kolejne przytoczenie, które jeszcze bardziej powinno zachęcać do
ograniczenia spożycia fruktozy w diecie:
„Duże poziomy fruktozy są powiązane z przedwczesnym starzeniem
się i zawałami serca. Fruktoza uczestniczy w glikacji 10 razy szyb-
ciej niż glukoza, a obniżony efekt przeciwutleniający przyczynia się
do zawałów mięśnia sercowego”.
[D.M. Vasudevan, S. Sreekumari,
K. Vaidyanathan, Textbook of Biochemistry for Medical Students,
wyd. 7, New Delhi 2013, s. 138]
Zjawisko glikacji, w wyniku którego powstają szkodliwe zaawanso-
wane (końcowe) produkty glikacji w reakcji Maillarda, jest znane od po-
nad 100 lat. Ponieważ fruktoza jest około 10 razy bardziej reaktywna niż
glukoza, można powiedzieć, że jest około 10 razy bardziej szkodliwa, jeśli
spożywana w nadmiarze przez dłuższy czas. Glikacja pełni bowiem
funkcję w patogenezie zaburzeń metabolicznych i rozwoju chorób ser-
cowo-naczyniowych
7
. Ale sprawę glikacji już bliżej omawiałem w innym
numerze. Tu przypomnę tylko, że powstawanie końcowych produktów
6
S.S. Gropper, S.L. Smith, Advanced Nutrition and Human Metabolism, wyd. 6, USA 2013, s. 108.
7
A. Gaby, Adverse Effects of dietary fructose, „Alternative Medicine Review” 2005, nr 10, s. 294-306.
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-11-
glikacji o dużym natężeniu (do czego prowadzi między innymi zbyt duże
spożycie fruktozy) przyczynia się do przedwczesnego starzenia, powsta-
wania miażdżycy, cukrzycy i innych chorób przewlekłych. Jest to fakt tak
dobrze zbadany, że notują go najnowsze książki o biochemii, na przykład
Biochemia
Stryera
8
.
Ponieważ fruktoza ma duży udział w procesie glikacji — jest proza-
palna. Jak pamiętamy z numeru 27, w dzisiejszych czasach bardziej niż
kiedykolwiek potrzebny jest przeciwzapalny tryb życia, aby nie dopuścić
do przewlekłego, ogólnoustrojowego stanu zapalnego, który ma udo-
wodniony udział w patogenezie chorób przewlekłych. Usunięcie nad-
miaru fruktozy z diety, oprócz kroków opisanych w numerze 27, jest
podstawową zmianą, jaką należy podjąć.
Praktyczne wskazówki dla osób zdrowych
Jak wspomniałem wcześniej, z badania z r. 2009 wynika, że prze-
ciętna osoba spożywa średnio do 16 gramów fruktozy dziennie z natural-
nych źródeł pokarmowych. A ponieważ są dowody
9,10
wskazujące, że
spożycie fruktozy z owoców i miodu — czyli produktów naturalnych —
nie powoduje tych samych przeciwnych skutków metabolicznych co do-
dana fruktoza (czyli z produktów przetworzonych), za cel należy sobie
postawić nie przekraczanie średnio 30-40 gramów fruktozy na dobę. Tyle
8
J.M. Berg i in., Biochemistry, wyd. 8, USA 2015, s. 322.
9
J. Busserolles, E. Gueux, E. Rock, Oligofructose protects against the hypertrigliceridemic and prooxidative effects of
a high fructose diet in rats
, „Journal of Nutrition” 2003, nr 133, s. 1903-1908.
10
J. Busserolles, E. Gueux, E. Rock i in., Substituting honey for refined carbohydrates protects rats from hypertri-
glyceridemic and prooxidative effects of fructose
, „Journal of Nutrition” 2002, nr 132, s. 3379-3382.
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-12-
zaleca się, by uniknąć nadmiernego natężenia glikacji i innych skutków
ubocznych. A dlaczego nie 15 gramów, skoro przeciętnie tyle zjadamy z
naturalnych źródeł? Dlatego, że ogólnie biorąc jemy zbyt mało owoców.
Ilości do 30-40 gramów ze źródeł naturalnych na dobę są nie tylko nie-
szkodliwe, ale nawet wskazane, bo fruktoza zwiększa wychwyt glukozy
i nasila syntezę glikogenu, co oznacza, że poprawia zdolność wątroby do
utrzymywania prawidłowego poziomu cukru we krwi — ogólnie mó-
wiąc. Dopiero ilości większe niż 30-40 gramów zaczynają być kłopotliwe.
Czyli w praktyce, aby uniknąć szkodliwego wpływu fruktozy na
zdrowie, należy przestać jeść przetworzone produkty będące jej źródłem
i jeść tylko naturalne, prawdziwe.
Naturalne źródła fruktozy to: owoce, warzywa i miód.
Przetworzone źródła fruktozy to: sacharoza (czyli biały cukier spo-
żywczy) i syrop kukurydziany o wysokiej zawartości fruktozy, zwany też
syropem glukozowo-fruktozowym. Czyli w przypadku produktów będą
to wszystkie produkty, które w składzie mają dodany cukier i dodany
syrop glukozowo-fruktozowy. Na przykład: napoje bezalkoholowe gazo-
wane i niegazowane, napoje izotoniczne i energetyzujące, słodkie napoje
alkoholowe (głównie likiery), wyroby cukiernicze (słodycze, herbatniki
maślane, jabłeczniki, pierniki, kremy orzechowe, lody, mleka zagęsz-
czone), owoce konserwowane, dżemy, galaretki, desery, produkty na ba-
zie mleka (głównie wsady owocowe w jogurtach), przeciery
pomidorowe. Są to produkty, które kupujemy dość często, więc niełatwo
będzie przestać je jeść. Ale pamiętajmy: zmiana, nawet z gorszego na lep-
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-13-
sze zawsze połączona jest z niewygodami. Nikt nie mówił, że będzie ła-
two! Za to na pewno będzie warto, jeśli zależy nam na dobrym zdrowiu
przez długie, długie lata.
Że syrop glukozowo-fruktozowy zawiera fruktozę — to wynika już
z nazwy. Zawartość fruktozy wynosi 55% lub 42%, zależnie od typu, bo
są dwa. Ale że sacharoza, czyli cukier spożywczy zawiera fruktozę — nie
każdy wie. A zawiera, dokładnie 50%, czyli niewiele mniej niż syrop. Ist-
nieją pewne różnice w składzie chemicznym między syropem a sacha-
rozą przed trawieniem. Ale różnice te znikają, jak tylko rozpocznie się
trawienie w układzie pokarmowym po spożyciu. Więc w praktyce, czy
jemy dużo cukru, czy jemy dużo syropu glukozowo-fruktozowego — je-
den pieron, jak mawiają na Śląsku. W obu przypadkach dostarczamy tych
samych cukrów, w prawie tym samym stosunku, do tych samych tkanek,
w tym samym tempie, na tych samych szlakach metabolicznych
11
. Dla-
tego zamienianie jednego na drugie absolutnie nie zmienia jadłospisu na
zdrowszy! Nie można tu mówić o lepszym lub gorszym wyborze. Ba,
szkodliwy wpływ sacharozy (cukru spożywczego) wynika właśnie z
obecności fruktozy
12
. W stopce w odnośniku nr 12 jest tytuł badania opu-
blikowanego w poważnym piśmie naukowym. Proszę zwrócić uwagę na
ten tytuł. Tłumaczenie: „Fruktoza jako broń masowego zniszczenia”
11
J.S. White, Straight talk about high-fructose corn syrup: what it is and what it ain’t, „The American Journal of
Clinical Nutrition” 2008, nr 88, s. 1716S-1721.
12
M. Basaranoglu, G. Basaranoglu, E. Bugianesi, Carbohydrate intake and nonalcoholic fatty liver disease: fructose
as a weapon of mass destruction
, „Hepatobiliary Surgery and Nutrition” 2015, nr 4, s. 109-116.
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-14-
(chodzi o ogólnoustrojowe „zniszczenie” organizmu, nie populacji
świata ).
Odnośnie jeszcze do przetworzonych źródeł fruktozy, to może ona
też ukrywać się na etykiecie oznaczona symbolem „E”. Ściśle biorąc: E420
(sorbitol), E473 i E474 (estry węglowodanów), E491-E495 (estry sorbitanu
mogące uwalniać sorbitol). Sorbitol to związek, który w składzie nie ma
fruktozy, lecz po wchłonięciu przez układ pokarmowy może doprowa-
dzić do powstania fruktozy na drodze szlaku sorbitolowego. Dlatego
warto unikać również produktów, które mają na etykiecie te symbole.
W tym miejscu nie mogę nie wspomnieć o nowiutkim badaniu
13
,
które pokazało, że zwiększone spożycie napojów słodzonych cukrem (bę-
dących źródłem dodanej fruktozy) może zmniejszyć wiek pierwszej mie-
siączki (wiek menarche) — główny czynnik ryzyka rozwoju raka piersi! Z
drugiej strony, jak pokazało badanie, dieta bez cukru dodanego, w której
to sztuczne napoje zamieniono na soki owocowe, nie powodowała ta-
kiego skutku ubocznego.
Również osoby z nadciśnieniem tętniczym powinny szczególnie
uważać na fruktozę. Jej nadmierne i długotrwałe spożycie powoduje
wzrost produkcji kwasu moczowego, który jest jednym z bardzo istot-
nych ogniw w patogenezie nadciśnienia, ale także może powodować
13
J.L. Carwile i in., Sugar-sweetened beverage consumption and age at menarche in a prospective study of US girls,
„Human Reproduction” 2015, nr 30, s. 675-683.
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-15-
wzrost ciśnienia poprzez zwiększanie wchłaniania sodu w układzie po-
karmowym
14
. Mało tego, obecnie wiadomo, że do fizjologicznych i pato-
logicznych następstw zwiększonej produkcji kwasu moczowego należą:
wzrost ryzyka otępienia naczyniopochodnego, artretyzmu, udaru mózgu
i zawału serca, cukrzycy i zespołu metabolicznego oraz chorób przewle-
kłych nerek. Więc jak widać, następstw zbyt dużego spożycia fruktozy
nie wolno rozpatrywać tylko w sposób bezpośredni, ale i pośredni. Skoro
duża ilość fruktozy istotnie zwiększa produkcję kwasu moczowego, to
zwiększa ryzyko wystąpienia wymienionych chorób wynikających z
nadmiernej produkcji kwasu moczowego.
Najprostszym sposobem na zminimalizowanie spożycia cukru i sy-
ropu glukozowo-fruktozowego jest robienie wszystkich posiłków sa-
memu, od zera, i po prostu unikanie produktów gotowych, czyli
przetworzonych — głównie tych wyżej wymienionych. Ale nie tylko, bo
syrop glukozowo-fruktozowy i sacharozę można znaleźć w produktach,
w których byśmy się ich najmniej spodziewali: sosy, musztardy, keczupy,
marynaty do mięs i ryb, zupy z torebki, płatki zbożowe, mleko smakowe,
pieczywo (głównie bułki do hamburgerów i tosty), leki, produkty diete-
tyczne (w wersji light), produkty dla cukrzyków. Dlatego w dodatku do
samodzielnego robienia jedzenia, należy jeszcze nawykowo czytać ety-
kiety — to najpewniejszy sposób, żeby się przestrzec przed „bombami
fruktozowymi”.
14
M. Madero i in., Dietary fructose and hypertension, „Current Hypertension Reports” 2011, nr 13, s. 29-35.
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-16-
Warto jeszcze odnieść się do miodu. Węglowodany są jego głównym
składnikiem, a głównym cukrem — fruktoza, przynajmniej w większości
rodzajów miodu. Czy ta fruktoza działa szkodliwie na zdrowie? Ogólnie
biorąc: nie. Bo poza fruktozą miód zawiera liczne związki, takie jak
kwasy organiczne, białko, aminokwasy, sole mineralne, polifenole, wita-
miny, a także około 25 różnych oligosacharydów. Składniki te tworzą
wartość odżywczą i wykazują korzystne działania dla organizmu: prze-
ciwdrobnoustrojowe, przeciwutleniające, przeciwwirusowe, przeciwza-
palne i immunosupresyjne. Jednakże trzeba dodać: najlepiej
prozdrowotne właściwości miód wykazuje przy spożyciu około 50 do 80
gramów na dzień, a to sporo. Prawdopodobnie tyle też byśmy potrzebo-
wali, żeby działał niekorzystnie z powodu fruktozy. Raczej nikt takich
ilości nie je, dlatego z przekonaniem można powiedzieć, że normalne ilo-
ści miodu — słodzenie napojów, smarowanie naleśników, dodatek do de-
serów własnej roboty itd. — są raczej naturalne, czyli ani niekorzystne,
ani specjalnie prozdrowotne. A więc możemy spokojnie go spożywać.
Praktyczne wskazówki dla osób
z trzewną nietolerancją fruktozy
(zespołem złego wchłaniania)
Więc osoby zdrowe powinny ograniczyć spożycie fruktozy z natu-
ralnych źródeł do około 30-40 gramów na dobę. A co z osobami z trzewną
nietolerancją fruktozy?
Zanim odpowiem, przedtem trochę potrzebnej epidemiologii, aby-
śmy mieli pojęcie, kogo może dotyczyć trzewna nietolerancja fruktozy. Z
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-17-
pracy Mishkina i wsp.
15
wynika, że 40-55% osób w grupie ich pacjentów
z niestrawnością czynnościową miało trzewną nietolerancję fruktozy.
Duńskie badanie
16
też pokazało, że wiele osób z zaburzeniami czynno-
ściowymi jelit ma trzewną nietolerancję fruktozy. I jeszcze kilka innych
badań
17,18,19
, ale bez kontroli, powiązało z sobą te dane, przez co badacze
doszli do wniosku, że trzewna nietolerancja fruktozy w 36-75% dotyczy
osób z zaburzeniami czynnościowymi jelit w porównaniu do 0-50% osób
zdrowych. W związku z tym każdy, kto cierpi na jakąkolwiek chorobę
jelit, może u siebie podejrzewać większy stopień trzewnej nietolerancji
fruktozy (zespołu złego wchłaniania) niż osoby bez problemów jelito-
wych. Jeśli nie wiemy o żadnej chorobie, ponieważ nie badał nas lekarz,
trzewną nietolerancję fruktozy można podejrzewać, jeśli często wystę-
pują: nudności i wymioty, bóle brzucha, biegunki, wzdęcia, gazy, brak
apetytu oraz niedowaga. W takim wypadku podejrzenie warto zdiagno-
zować, aby mieć pewność. Diagnostyka polega na zrobieniu wodoro-
wego testu oddechowego. Proszę w Google wpisać ‘wodorowy test
15
D. Mishkin i in., Fructose and sorbitol malabsorption in ambulatory patients with functional dyspepsia. Comparison
with lactose maldigestion/ malabsorption
, „Digestive Diseases and Sciences” 1997, nr 42, s. 2591-2598.
16
J.J. Rumessen, E. Gudmand-Hoyer, Functional bowel disease: malabsorption and abdominal distress after inges-
tion of fructose, sorbitol, and fructose-sorbitol mixtures
, „Gastroenterology” 1988, nr 95, s. 694-700.
17
W.J. Revich i in., Fructose: incomplete intestinal absorption in humans, „Gastroenterology” 1983, nr 84, s. 26-29.
18
Y.K. Choi i in., Fructose intolerance: an under-recognized problem, „Gastroenterology” 2003, nr 98, s. 1348-
1353.
19
A.S. Truswell i in., Incomplete absorption of pure fructose in healthy subjects and the facilitating effect of glucose,
„The American Journal of Clinical Nutrition” 1988, nr 48, s. 1424-1430.
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-18-
oddechowy fruktoza’ — i na kilku pierwszych pozycjach w wyniku wy-
szukiwania są strony, na których można dowiedzieć się na ten temat.
Przechodząc do praktycznych wskazówek, to mimo że wiele wia-
domo o patogenezie trzewnej nietolerancji fruktozy, tak naprawdę nie-
wiele wiadomo o radzeniu sobie z tym schorzeniem. Shepherd i Gibson
20
podjęli próbę oceny postępowania dietetycznego, robiąc badanie retro-
spektywne nad oceną potencjalnie skutecznych terapii dietetycznych u
osób z trzewną nietolerancją fruktozy. Doszli do wniosku, że dieta dobra
dla takich osób składa się z dwóch elementów. Po pierwsze: oczywiście
obniżenie spożycia fruktozy ze źródeł przetworzonych, ale także… natu-
ralnych. Po drugie: obniżenie spożycia fruktanów.
Jeśli chodzi o element pierwszy diety, czyli mniejsze spożycie fruk-
tozy, to nie udało się określić idealnego dziennego spożycia. Różni się
ono u poszczególnych osób zależnie od stopnia trzewnej nietolerancji.
Dlatego pozostaje eksperymentować. U jednej osoby objawy mogą wy-
stąpić przy spożyciu 25 gramów, a u innej potrzebne będzie spożycie nie
większe niż 15 gramów. Aby nie usuwać z diety wartościowych owoców,
najlepiej skupić się na usunięciu najbogatszych we fruktozę: rodzynki,
figi suszone, morele suszone, śliwki suszone, winogrona, gruszki, jabłka,
czereśnie. Dokładną zawartość fruktozy w poszczególnych produktach
można łatwo znaleźć w Internecie, dlatego pomijam tę informację, aby
nie tracić cennego miejsca.
20
S.J. Shepherd, P.R. Gibson, Fructose malabsorption and symptoms of irritable bowel syndrome: guidelines for effec-
tive dietary management
, „Journal of the American Dietetic Association” 2006, nr 106, s. 1631-1639.
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-19-
Jeśli chodzi o element drugi diety, czyli mniejsze spożycie fruktanów,
to przedtem dodam, że fruktany są naturalną formą występowania fruk-
tozy w jedzeniu — w niektórych warzywach i pszenicy. Ponieważ psze-
nica jest głównym źródłem fruktanów w diecie
21,22
, dlatego w badaniu
Shepherda i Gibsona zmniejszenie spożycia produktów na bazie pszenicy
było główną zmianą — i skuteczną zmianą — u osób z trzewną nietole-
rancją fruktozy.
Takie zmiany w diecie nie były skuteczne we wszystkich przypad-
kach, ale w większości. Autorzy napisali, że znacząca poprawa nastąpiła
u 74% badanej populacji. Nie jest to najlepsze badanie, jakie mogłoby być,
ponieważ miało pewne ograniczenia w metodologii, to znaczy nie było
kontrolowane, a okres obserwacyjny (katamneza) wynosił tylko dwa
miesiące. Jednak jest to obecnie prawdopodobnie jedyne badanie, na pod-
stawie którego można wyciągnąć praktyczne, sensowne wnioski dla osób
z trzewną nietolerancją fruktozy.
Do omówienia zostało jeszcze jedno schorzenie związane z metabo-
lizmem fruktozy…
Praktyczne wskazówki dla osób
z wrodzoną nietolerancją fruktozy
(zwaną także: fruktozemią)
21
A.J. Moshfegh i in., Presence of inulin and oligofructose in the diets of Americans, „Journal of Nutrition” 1999,
nr 129, s. S1407-S1411.
22
P.R. Gibson, S.J. Shepherd, Food choice as a key management strategy for functional gastrointestinal symptoms,
„The American Journal of Gastroenterology” 2012, nr 107, s. 657-666.
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-20-
Podsumowując wcześniejszy wywód, najpierw mamy osoby całko-
wicie zdrowe, które doświadczają pogorszenia się stanu zdrowia przy
zbyt dużym spożyciu fruktozy. Potem mamy osoby w nieco gorszej sy-
tuacji, to znaczy z trzewną nietolerancją fruktozy. Wreszcie mamy trzecią
grupę osób: z wrodzoną nietolerancją fruktozy. To najgorsze zaburzenie
metabolizmu fruktozy, jakie można mieć, bo może doprowadzić do nie-
wydolności nerek i wątroby, a wskutek tego — nawet zagrażać życiu.
Po czym poznać lub podejrzewać wrodzoną nietolerancję fruktozy?
Po następujących objawach: stężenie glukozy poniżej normy i wynikające
z nich następstwa (apatia, senność, pojawiające się czasami drżenie rąk,
skłonność do omdleń); wymioty; żółtaczka; krwotoki; objawy infekcji
układu moczowego; powiększenie wątroby. Jeśli często dotyczą nas te
objawy, należy podejrzewać wrodzoną nietolerancję fruktozy i ją po-
twierdzić diagnostycznie.
Można wykonać trzy rodzaje testów:
a) oznaczenie aktywności aldolazy B w bioptacie z wątroby (inwa-
zyjne pobranie materiału do badania);
b) badanie obciążenia fruktozą poprzez jej dożylne podanie i pomiar
stężenia we krwi (obciążające dla pacjenta);
c) badanie genetyczne.
Spośród tych trzech testów, najskuteczniejsze i najbezpieczniejsze
jest badanie genetyczne, które bym polecił.
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-21-
Jest przynajmniej kilka dobrych laboratoriów w Polsce, które mogą
sprawdzić, czy mamy wrodzoną nietolerancję fruktozy. Ja polecam firmę
EUROIMMUN POLSKA Sp. z o.o
, której laboratorium genetyczne, na-
zwane EUROIMMUN DNA, mieści się we Wrocławiu przy ulicy Widnej
2. Laboratorium to polecałem przy okazji badania mutacji w genie
MTHFR (patrz 17 numer BIULETYNU ZDROWIA). Wiele osób, które za-
mówiły sobie to badanie, było zadowolonych z obsługi. I rabatu. W przy-
padku nietolerancji fruktozy też można skorzystać z 5-procentowej
zniżki.
Jak wykonać badanie. Są dwa sposoby. Udać się do laboratorium
we Wrocławiu lub wykonać badanie zdalnie — na odległość. Oto adres
laboratorium: ul. Widna 2a, 50-543 Wrocław. Będzie łatwo trafić, labora-
torium znajduje się w dużym oszklonym budynku, załączam zdjęcie:
Wchodzimy i mówimy na przykład: „Chciałbym kupić test na nieto-
lerancję fruktozy”. Jak wcześniej wspomniałem, każdy czytelnik tego biu-
letynu ma zniżkę na badanie. Można ją wykorzystać, podając bon
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-22-
rabatowy: BZM201509R. Jak pani z obsługi będzie obsługiwać, proszę
koniecznie go wykorzystać, mówiąc po prostu: „Chciałbym też wykorzy-
stać bon rabatowy”. Najlepiej zapisać sobie kod BZM201509R na kartce
lub go nawet wydrukować i dać pani z obsługi. Wprowadzi kod do kom-
putera i mamy zniżkę uznaną. Na miejscu zostanie pobrany wymaz z po-
liczka. Zajmuje to najwyżej minutę. Na czym polega pobieranie wymazu?
Na pocieraniu patyczkiem z miękką końcówką (taki jak do uszu) we-
wnętrznych stron policzków, po około 15-30 sekund na każdą stroną. I to
wszystko z naszej strony. Teraz już tylko czekamy na wyniki. O szczegó-
łach poinformuje pani z obsługi.
Jeśli nie mieszkamy we Wrocławiu, można zamówić test przez Inter-
net. W tym celu wchodzimy na stronę www.sklep.euroimmundna.pl, w
polu wyszukiwania wpisujemy: ‘fruktoza’, klikamy Enter. Pokaże się
nowa strona, na której widnieć będzie jedna pozycja: „polimorfizm -
13910 w genie LCT oraz analiza kodonów 149, 174 i 334 w genie ALDOB”.
Obok ceny jest przycisk „Dodaj”. Klikamy go. System przeniesie nas do
koszyka. Będzie tam pole „Bony rabatowe”. Tu wpisujemy BZM201509R
i cena za test obniży się o 15,50 zł Dalsze kroki są takie same, jak opisa-
łem w 17 numerze dotyczącym testu MTHFR. Ale jest pewne ułatwienie,
którego nie było przedtem, to znaczy na kanale YouTube laboratorium
pojawił się film pokazujący, jak prawidłowo zrobić wymaz z policzka w
celu pobrania próbki materiału do badania DNA. Aby obejrzeć film, pro-
szę wejść na stronę:
www.BiuletynZdrowia.pl/wymaz
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-23-
W dokumencie, który otrzymamy pocztą, będzie interpretacja bada-
nia, dzięki czemu będziemy wiedzieć na pierwszy rzut oka — bez trud-
nych analiz — czy mamy tolerancję fruktozy, czy może nietolerancję.
Ogólnie biorąc zachęcałbym do tego badania osoby z podejrzeniem
wrodzonej nietolerancji fruktozy nie tylko dlatego, że jest to poważna nie-
tolerancja pokarmowa, ale też dlatego, że laboratorium bada nam także
— w tej samej cenie — pierwotną nietolerancję laktozy. Zważywszy, że
zaburzenie dotyczy nawet 37% Polaków, na pewno warto upewnić się,
czy i my je mamy. Jeśli się okaże, że tak, będzie wiadomo, że musimy z
diety wykluczyć wszystkie źródła laktozy — i będzie to kolejny pewny
krok w kierunku zdrowia. Warto dodać, że badanie da nam odpowiedź
pewną w 100%, czy straciliśmy zdolność trawienia laktozy. Jak już kiedyś
tłumaczyłem, utrata zdolności trawienia laktozy jest procesem wycisza-
nia aktywności genu odpowiedzialnego za produkcję laktazy — enzymu,
który trawi laktozę. Laktoza jest bowiem dwucukrem. A ponieważ tylko
jednocukry mogą się wchłaniać przez nabłonek jelitowy, dwucukry mu-
szą być enzymatycznie rozdzielone na jednocukry. Enzymatycznie, czyli
przy pomocy enzymów. Laktozę rozdziela enzym laktaza. Kiedy jej bra-
kuje, laktoza gromadzi się w jelitach i powoduje przykre dolegliwości.
Należy dodać, że ludzie, podobnie jak inne ssaki, naturalnie tracą zdol-
ność skutecznego trawienia laktozy po zakończeniu okresu karmienia
piersią poprzez zmniejszenie się produkcji laktazy nawet do 90%. Pyta-
nie, jak bardzo mamy zmniejszoną produkcję laktazy. Czy tak bardzo, że
po zjedzeniu produktu z laktozą wystąpią objawy? U wielu Polaków tak,
u wielu — nie. Część ludzi ma to szczęście, że występuje u nich mutacja
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-24-
w sekwencji genu promotorowego dla genu kodującego laktazę, która to
mutacja chroni przed obniżeniem, czy też zanikiem produkcji laktazy.
Pozwala to na spożywanie laktazy bez uszczerbku na zdrowiu. Właśnie,
ale czy z wiekiem zakończyła nam się produkcja laktazy — tego dowie-
dzieć się można na 100% tylko dzięki badaniu genetycznemu. Jak wspo-
mniałem dostajemy je w cenie badania dotyczącego wrodzonej
nietolerancji fruktozy.
Co, jeśli okaże się, że mamy wrodzoną nietolerancję fruktozy? Na
szczęście rokowania dla takich osób są znakomite, wystarczy podjąć od-
powiedni krok zaradczy. Krok zaradczy, czyli sposób na wrodzoną nie-
tolerancję fruktozy, jest tylko jeden:
„Leczenie wrodzonej nietolerancji fruktozy obejmuje wycofanie z
diety sacharozy [cukru spożywczego — przyp. mój], fruktozy, a
także sorbitolu”.
[A. Bonnardeaux, D.G. Bichet, Inherited Disorders
of the Renal Tubule [w:] Brenner & Rector’s The Kidney, red.
nauk. K. Skorecki i in., wyd. 10, t. 1, USA 2016, s. 1445]
Osoby z trzewną nietolerancją fruktozy nie muszą całkowicie usu-
wać z diety owoców i innych produktów zawierających fruktozę. Mogą
je jeść, tylko że w ograniczonych ilościach — konieczne jest jedynie po-
znanie swojego dopuszczalnego limitu, który może być inny u poszcze-
gólnych osób. Ale osoby z potwierdzoną badaniem wrodzoną
nietolerancją fruktozy, czyli fruktozemią, muszą koniecznie stosować
dietę bez fruktozy przez całe życie, bo nie tolerują nawet małych ilości
jedzenia zawierającego fruktozę.
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-25-
Olej kokosowy i jego lecznicze działanie
lej kokosowy nierafinowany to dziś jeden z najczęściej spożywa-
nych naturalnych olejów, który — nie bez podstaw — pomaga za-
pewnić dobre zdrowie. Zacznijmy jednak od początku. Kokosowiec jest
najobszerniej uprawianą palmą z żywotnym znaczeniem. Żywotnym
dlatego, że zaspokaja wszystkie podstawowe potrzeby człowieka, mię-
dzy innymi jedzenie, schronienie, ubiór i zdrowie. I z tej przyczyny na-
zwa palmy kokosowej w sanskrycie to kalpa vriksha, co tłumaczy się jako
„drzewo zaspokajające wszystkie potrzeby życia” właśnie lub po prostu
„drzewo życia”
23
. Jak wytłumaczę w dalszej części, olej kokosowy ma
rzadką budowę kwasów tłuszczowych, co odpowiada za jego korzystny
wpływ na zdrowie. Ponieważ ma bardzo mało wielonienasyconych kwa-
sów tłuszczowych, jest bardzo stabilny i odporny na utlenianie. Dzięki
temu jest znakomity do smażenia. Olej kokosowy jest na przykład znacz-
nie lepszy, niż powszechnie dostępny rafinowany olej słonecznikowy lub
rzepakowy, ponieważ podczas procesu dezodoryzacji tych olejów duża
część zawartych w nich kwasów omega-3 przekształca się do izomerii
trans. A nie ulega wątpliwości, że kwasy tłuszczowe trans wytworzone
sztucznie zwiększają ryzyko wielu chorób przewlekłych
24
. Dlatego do-
brze jest zamienić niepewne, powszechnie używane oleje roślinne ze
sklepu — rzepakowy, słonecznikowy, z pestek winogron itd. — na
pewny olej kokosowy.
23
K. Lombard, Reviewing the coconut (CocosNucifera L.) Tree of Life, Texas Tech University.
24
D.L. Nelson i M.M. Cox, Lehninger Principles of Biochemistry, wyd. 6, USA 2013, s. 361.
O
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-26-
Nie należy się przejmować, że olej kokosowy jest olejem nasyconym,
a więc (jak niektórzy twierdzą) „niezdrowym i powodującym choroby”.
Nasycony nie znaczy niezdrowy. To jedno z takich samych kłamstw, jak
cholesterolowa teoria chorób układu krążenia, ale na ten temat już wiele
napisałem w poprzednich numerach.
Olej kokosowy jest najbardziej stabilnym olejem pochodzenia roślin-
nego. Wolno się utlenia, a dzięki temu jest odporny na proces jełczenia,
czyli psucia się pod wpływem działania tlenu. Ściśle biorąc, aż przez dwa
lata może zachować swoje cechy i być zdatny do spożycia
25
. Najlepiej olej
kokosowy przechowywać w formie stałej, poniżej 24°C, aby maksymal-
nie przedłużyć okres przechowywania
26
. Ale — w porównaniu z innymi
tłuszczami roślinnymi — olej kokosowy nie ulegnie zepsuciu (nie utleni
się) w wyższych temperaturach przechowywania, więc można go trzy-
mać także w kuchennej szafce, będzie wtedy w formie płynnej.
Przejdźmy teraz do zdrowotnych i odżywczych stron oleju kokosowego.
Jest to jeden z nielicznych produktów spożywczych, który można
uznać za „superżywność”, albo poprawniej: „żywność funkcjonalną”.
Zdrowotne i odżywcze korzyści spożywania oleju kokosowego są dość
wyjątkowe i przekonujące, ponieważ zawarte w nim średniołańcuchowe
25
L.R. Lauretes i in., Variability in fatty acid and triacylglycerol composition of the oil of coconut (Cocosnucifera L.)
hybrid and their parental
, „Journal of Agriculture and Food Chemistry” 2002, nr 50, s. 1581-1586.
26
B.J. Villarino i in., Descriptive sensory evaluation of virgin coconut oil and refined, bleached and deodorized coconut
oil
, „LWT—Food Science and Technology” 2007, nr 40 (2), s. 193-199.
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-27-
kwasy tłuszczowe uznano za istotne i medycznie skuteczne
27,28
. Pod ja-
kim względem?
Korzyść 1: poprawa trawienia i wchłaniania składników odżyw-
czych. Większość kwasów tłuszczowych w naszej diecie jest długołańcu-
chowa, ale w oleju kokosowym przeważają średniołańcuchowe
29
. Są one
wysoce rozpuszczalne w płynach ustrojowych i mają niską masę czą-
steczkową. Te i inne cechy powodują, że średniołańcuchowe kwasy są
przez organizm metabolizowane inaczej niż długołańcuchowe.
Mówiąc dokładniej, średniołańcuchowe wchłaniane są drogą układu
wrotnego prosto do wątroby, bez reestryfikacji w komórkach jelito-
wych
30
. Dzięki temu, w przeciwieństwie do długołańcuchowych, są
szybko wykorzystywane jako źródło energii
31
. W praktyce oznacza to, że
olej kokosowy jest znakomitym tłuszczem dla osób, które mają problem
z trawieniem tłuszczu
32
. To znaczy: jest dobry dla osób z niewydolnością
trzustki, chorobami jelita cienkiego i schorzeniami przebiegającymi ze
27
M.G. Enig, Health and nutritional benefits from coconut oil and advantages over competing oils, „Indian Coconut
Journal” 2010, nr 9, s. 9-15.
28
F.M. Dayrit i in., Analysis of monoglycerides, diglycerides, sterols, and free fatty acids in coconut (Cocos nucifera
L.) oil by 31P NMR spectroscopy
, „Journal of Agricultural and Food Chemistry” 2008, nr 56, s. 5765-5769.
29
M.I. Gurr i in., Lipids: Biochemistry, Biotechnology and Health, wyd. 6, India 2016, s. 230.
30
V.L. Katch, W.D. McArdle, F.I. Katch, Essentials of Exercise Physiology, wyd. 4, China 2011, s. 126.
31
M. Rubin i in., Long-chain fatty acids, in long-term home parenteral nutrition: A double-blind randomized cross-
over study
, „Nutrition” 2000, nr 16, s. 95-100.
32
H.J. Binder, Zaburzenia wchłaniania [w:] Interna Harrisona, red. nauk. A.S. Fauci i in., wyd. 3, t. 3, Lublin
2009, s. 2095.
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-28-
zmniejszonym stężeniem żółci w dwunastnicy. Krótko mówiąc olej koko-
sowy jest znakomity dla osób mających problemy z trawieniem tłusz-
czów, co wiadomo już od ponad 70 lat
33
.
W dodatku, średniołańcuchowe kwasy tłuszczowe zawarte w oleju
kokosowym poprawiają wchłanianie wielu składników odżywczych.
Udowodniono, że jeśli małym dzieciom podaje się olej kokosowy, popra-
wia się wchłanianie minerałów (zwłaszcza wapnia i magnezu) witamin z
grupy B, oczywiście witamin A, D, E i K, beta-karotenu, a także amino-
kwasów. Jak tę informację można wykorzystać w praktyce? Na przykład
robiąc koktajl z owoców w blenderze można dodać łyżkę oleju kokoso-
wego. Dzięki temu większość składników odżywczych z owoców będzie
się znacznie lepiej wchłaniać.
Co ciekawe, olej kokosowy jest trawiony już w jamie ustnej przez li-
pazę ślinową, dzięki czemu szybko się wchłania i dostarcza energię rów-
nie szybko jak węglowodany — chodzi oczywiście o średniołańcuchowe
kwasy tłuszczowe. Z tego powodu sportowcy suplementują się nimi w
celu szybkiego poprawienia energii podczas długiego, wytrzymałościo-
33
R. Hoahland i G.G. Snider, Digestability of certain higher saturated fatty acids and triglycerides, „Journal of Nu-
trition” 1943, nr 26, s. 219-225.
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-29-
wego wysiłku fizycznego. Olej ten mogą spożywać też niemowlęta, po-
nieważ wszystkie inne tłuszcze wymagają do trawienia lipazy trzustko-
wej, której u niemowląt nie ma
34
.
Korzyść 2: zmniejszenie ryzyka chorób układu krążenia. Dawniej
wierzono, że olej kokosowy sprzyja rozwojowi chorób sercowo-naczy-
niowych, ponieważ jest to tłuszcz nasycony. Dzięki licznym badaniom —
oczywiście zmieniono zdanie
35
. Badano nawet ludzi spożywających
sporo oleju kokosowego. W badaniu stwierdzono, że olej ten nie przyczy-
nia się ani do śmiertelności, ani do zachorowalności na tle sercowo-na-
czyniowym
36
. Ogólnie biorąc, badania z ostatnich czterech dziesięcioleci
wskazują wyraźnie, że spożywanie oleju kokosowego jest wręcz ko-
rzystne dla układu krążenia. Przywołanie wszystkich badań w jednym
numerze jest niemożliwe, dlatego jako przykład podam jeden mecha-
nizm korzystnego działania. Otóż naturalny olej kokosowy znacznie
zwiększa stężenie frakcji HDL, dzięki czemu poprawia się stosunek do
frakcji LDL
37
. Przy czym trzeba zaznaczyć: jak informują nowe książki o
34
T.N. Murthi i in., Storage stability of edible oils and their blends, „Journal of Food Science and Technology”
1987, nr 24, s. 84-87.
35
P.A. Kurup i T. Rajmohan, Consumption of coconut oil and coconut kernel and the incidence of atherosclerosis,
Coconut and Coconut Oil in Human Nutrition
, Coconut Development Board 1994, s. 35-59.
36
H. Kaunitz i C.S. Dayrit, Coconut oil consumption and coronary heart disease, „Philippine Journal of Internal
Medicine” 1992, nr 30, s. 165-171.
37
C.S. Dayrit, Coconut Oil: Atherogenic Or Not? (What Therefore Causes Atherosclerosis?), „Philippine Journal of
Cardiology” 2003, nr 31, s. 97-104.
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-30-
fizjologii, w przeciwieństwie do stężenia całkowitego cholesterolu stosu-
nek frakcji LDL do HDL jest istotny dla układu krążenia
38
. Dzięki olejowi
kokosowemu możemy go poprawić.
Korzyść 3: poprawa pracy mózgu. Mózg to narząd aktywny funk-
cjonalnie i metabolicznie. I jeśli z jakichś przyczyn poziom glukozy we
krwi spadnie poniżej normy, mózg będzie wymagać zastępczego źródła
energii, by móc dalej normalnie pracować.
Ketony są takim zastępczym źródłem. Ketony mogą być potrzebne
— i niezbędne — w wielu stanach patologii, na przykład w chorobie Al-
zheimera i innych neurologicznych chorobach. W przebiegu takich cho-
rób obecny jest przewlekły stan zapalny, który narusza metabolizm
glukozy, czyli to, jak organizm radzi sobie z przemianą węglowodanów
z jedzenia. Jest to wada w przetwarzaniu energii, której następstwem jest
głodówka komórek mózgowych. Następstwem zaś głodówki jest obu-
mieranie komórek mózgowych.
Ale — jeśli w takim stanie zapewni się dostateczną ilość ketonów w
sposób ciągły, zaspokoją one energetyczne zapotrzebowanie mózgu. I
jaką funkcję pełni tu olej kokosowy? Otóż włączenie go do diety powo-
duje, że część średniołańcuchowych kwasów tłuszczowych automatycz-
nie przekształca się do ketonów, co w następstwie usprawnia pracę
mózgu. Co więcej, udokumentowane opisy przypadków pacjentów cho-
38
E.P. Widmaier, H. Raff i K.T. Strang, Vander’s Human Physiology. The Mechanisms of Body Function, wyd. 13,
USA 2014, s. 576.
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-31-
rych na Alzheimera, którym podawano olej kokosowy pokazały, że moż-
liwe jest nie tylko zatrzymanie postępu choroby, ale spowodowanie
znacznej poprawy na zdrowiu.
Korzyść 4: poprawa funkcji układu odpornościowego. Kwas ka-
prylowy i kaprynowy — oba zawarte w oleju kokosowym — po rozłoże-
niu w procesie metabolizmu są przekształcane do specyficznych
przeciwciał, które wzmacniają siły obronne organizmu przeciw szere-
gowi chorób o charakterze bakteryjnym i wirusowym. Dlatego włączenie
oleju kokosowego do diety jest prostym sposobem, by wzmocnić zdrowie
na przyszłość.
W dodatku spożywanie oleju kokosowego przyspiesza tempo prze-
miany materii, co poprawia proces leczenia i gojenia oraz proces odnowy
komórek. Dzięki temu olej kokosowy można nałożyć na zakażony obszar
ciała. Olej stworzy chemiczną warstwę, która będzie chronić miejsce za-
każenia przed brudem i zewnętrznymi drobnoustrojami chorobotwór-
czymi. Warto zaznaczyć, że olej kokosowy jest wysoce skuteczny przy
siniakach i stłuczeniach, ponieważ przyspiesza proces odnowy zniszczo-
nych tkanek. Jest wiele mechanizmów takiego działania oleju kokoso-
wego. Właściwości przeciwzapalne wydają się najistotniejsze. Następuje
poprawa funkcjonowania komórek, a co za tym idzie — zmniejszenie
stanu zapalnego.
W dużym skrócie — komórki skuteczniej usuwają toksyny, na przy-
kład aflatoksyny i endotoksyny. Między innymi w ten sposób olej koko-
sowy wspiera pracę układu odpornościowego. W związku z tym poleca
się go osobom z niedoborami odporności.
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-32-
Korzyść 5: aktywność przeciwdrobnoustrojowa. Kwasy: laury-
nowy, kaprynowy, kaprylowy i kapronowy w oleju kokosowym odpo-
wiadają za jego aktywność przeciwdrobnoustrojową. Przynajmniej kilka
dokumentów naukowych wskazuje, że kwasy te i ich monoglicerydy za-
bijają lub unieczynniają szkodliwe mikroorganizmy. Na przykład sam
tylko monoglicerydy kwasu laurynowego ma przeciwwirusowe i prze-
ciwbakteryjne właściwości. Ten i pozostałe średniołańcuchowe kwasy
tłuszczowe z oleju kokosowego zabijają między innymi bakterie: Staphy-
lococcus
, Helicobacter Pylori, Chalamydia trachomatis, Streptococcus, Neisseria
i inne
39
.
Korzyść 6: wsparcie w terapii przeciwrakowej. Coraz więcej do-
wodów wskazuje, że tak zwane ketogeniczne oczyszczanie może być
skutecznym elementem walki z rakiem
40
. Idealnym źródłem „paliwa ko-
mórkowego” w takim oczyszczaniu ketogenicznym jest nierafinowany
olej kokosowy, który przy okazji skutecznie wspiera układ odporno-
ściowy. Przemiana kwasów tłuszczowych zawartych w oleju kokoso-
wym prowadzi do uwalniania ketonów, które normalne komórki mogą
wykorzystać, a komórki nowotworowe — nie mogą. Te ciała ketonowe
dostarczają organizmowi znakomitego przeciwzapalnego paliwa, które
zarazem nie przyczynia się do rozwoju raka.
39
C.E. Isaacs, Addition of lipases to infant formulas produces antiviral and antibacterial activity, „Journal of Nutri-
tional Biochemistry” 1992, nr 3, s. 304-308.
40
T. Seyfried, Cancer as a Metabolic Disease, John Wiley and Sons Publishing 2012.
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-33-
Korzyść 7: lepsza kontrola poziomu cukru u cukrzyków. Kilka no-
wych badań wskazuje, że olej kokosowy zapewnia dobrą ochronę prze-
ciw rozwojowi insulinooporności, głównej przyczyny cukrzycy.
Średniołańcuchowe kwasy tłuszczowe w oleju nieco zmniejszają zapo-
trzebowanie na produkcję enzymatyczną przez trzustkę. Dzięki temu
trzustka jest mniej obciążona podczas posiłku, kiedy to produkcja insu-
liny jest największa, pozwalając temu gruczołowi pracować lepiej. Po-
nadto średniołańcuchowe kwasy tłuszczowe lepiej niż inne kwasy
poprawiają powinowactwo wiązania pomiędzy insuliną a komórkami
41
,
co dobrze wpływa na wydzielanie insuliny, co z kolei przyczynia się do
lepszej kontroli stężenia glukozy we krwi. Wykazano również, że
średniołańcuchowe kwasy z oleju kokosowego poprawiają wykorzysta-
nie glukozy, głównie przez tkankę mięśniową, co jest istotne w zapobie-
ganiu wystąpienia cukrzycy typu 2.
Korzyść 8: przeciwdziałanie próchnicy. Naukowcy z Instytutu
Technologii Athlone w Irlandii udowodnili, że olej kokosowy może dzia-
łać jako naturalny antybiotyk i zwalczać bakterie odpowiedzialne za psu-
cie się zębów. Z tego powodu na rynku pojawia się coraz więcej past i
płynów do płukania ust z olejem kokosowym jako aktywnym składni-
kiem. I między innymi za sprawą działania przeciwbakteryjnego, płuka-
nie ust olejem kokosowym (potocznie zwane „ssaniem oleju”) jest
uzasadnione.
41
T.J. Yost i in., Effect of dietary macronutrient composition on tissue-specific lipoprotein lipase activity and insulin
action in normal-weight subjects
, „The American Journal of Clinical Nutrition” 1998, nr 68, s. 296-302.
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-34-
Korzyść 9: wzmacnianie włosów. Olej kokosowy bogaty jest w
składniki wymagane do prawidłowego rozwoju włosów. Dlatego regu-
larny masaż głowy z dodatkiem oleju zapewnia wzrost zdrowych, lśnią-
cych włosów. Olej ten można z powodzeniem wykorzystać jako
odżywkę, ponieważ poprawia proces odnowy włosów zniszczonych róż-
nymi zabiegami lub czynnikami środowiskowymi, jak na przykład nad-
miernym promieniowaniem UV
42
.
Korzyść 10: wzmacnianie kości. Olej kokosowy poprawia wchła-
nianie składników mineralnych ważnych dla metabolizmu tkanki kost-
nej. Ponadto zmniejsza stres oksydacyjny wewnątrz kości, co może
zapobiegać uszkodzeniom strukturalnym tej tkanki ważnej zwłaszcza dla
osób w średnim i podeszłym wieku. Z tego powodu uznaje się olej koko-
sowy korzystny przede wszystkim dla kobiet o zwiększonym ryzyku wy-
stąpienia osteoporozy
43
.
Korzyść 11: pielęgnacja skóry. Olej kokosowy sprawdza się znako-
micie w nawilżaniu skóry. Zapobiega powstawaniu wolnych rodników,
dzięki czemu spowalnia zmiany starzeniowe. Nałożony na skórę pomaga
w złuszczaniu się martwych komórek, a dzięki temu skóra staje się gład-
sza i ma trochę mniej zmarszczek. W dodatku olej kokosowy tworzy
ochronną warstwę, która chroni skórę przed bakteriami. Krótko mówiąc,
42
A.S. Rele i R.B. Mohile, Effects of mineral oil, sunflower oil, and coconut oil on the prevention of hair damage,
„Journal of Cosmetic Science” 2003, nr 54, s. 175-192.
43
B.M. Hedge, Coconut: The best food for human beings‘ health and longevity, „Indian Coconut Journal”
2009, s. 17-18.
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-35-
dzięki szerokiemu działaniu olej kokosowy stanowi podstawowy skład-
nik wielu produktów do higieny ciała, między innymi mydeł, kremów
do ciała, olejków dla dzieci, kremów przeciwsłonecznych i wielu in-
nych
44
.
W poważnych książkach z zakresu dermatologii, na przykład w 8.
wydaniu Fitzpatrick’s Dermatology in General Medicine, którą kupić można
za ponad 1600 zł, w tomie 1 na s. 265 jest napisane, że składniki oleju ko-
kosowego są skuteczną alternatywą w leczeniu łojotokowego zapalenia
skóry — i najprawdopodobniej także w przypadku innych schorzeń.
Podsumowując: olej kokosowy to jeden z najzdrowszych istniejących
olejów. Oczywiście olej kokosowy to nie cudotwórcze lekarstwo, które
ogień każdej rany uśmierza. Daleki jestem od łudzenia pustymi obietni-
cami. Jednak dostępne informacje naukowe o oleju kokosowym, a także
jego składnikach, pozwalają na wysunięcie wniosku, że w kuchni osoby
prowadzącej zdrowy tryb życia powinien znajdować się olej kokosowy.
Tylko teraz ważne: nie byle jaki. I napiszę teraz trochę na ten temat. Po-
niższe informacje są mało znane, wygrzebałem je dla moich czytelników
z poważnych opracowań naukowych.
44
A.G. Gopala Krishna i in., Coconut Oil: Chemistry, Production and Its Applications, „Indian Coconut Journal”
2010, s. 15-27.
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-36-
Skąd wiedzieć, czy kupujemy olej
kokosowy dobrej jakości?
Olej kokosowy nie należy do najtańszych olejów, jest właściwie
drogi. Przy zakupie nie warto jednak wybierać najtańszego, ponieważ na
rynku są oleje kokosowe zanieczyszczone smalcem, co dziś wykrywa się
przy pomocy skaningowej kalorymetrii różnicowej
45
, a ponadto zanie-
czyszczone są olejem palmowym
46,47
. Ale to nie wszystko, tanie oleje ko-
kosowe, czyli niskiej jakości, oprócz tego, że mają domieszki innych
olejów są przetwarzane w procesie ekstrakcji chemicznej, przy pomocy
ekstraktów rozpuszczalnikowych i odpadów chemicznych. Sporo jest też
na rynku tanich olejów poddanych procesowi uwodorniania, wybielania
i dezodoryzacji. Takich olejów kokosowych należy zdecydowanie uni-
kać. Natomiast wysokiej jakości oleje kokosowe to zupełnie inny produkt,
uznawany za najzdrowszy olej roślinny, jaki możemy spożywać
48
. Oto,
po czym taki olej możemy rozpoznać…
1. Poprosić sprzedawcę o raport z kontroli jakości i porównać zawar-
tość metali. Po wytłoczeniu olej kokosowy można przechowywać w me-
talowych beczkach. Wtedy przejmie pewne ilości rozpuszczonych metali,
między innymi żelaza i miedzi. Ważne, żeby żelaza w oleju „virgin” nie
45
T.S.T. Manson i in., Employment of differential scanning calorimetry in detecting lard adulteration in virgin coco-
nut oil
, „Journal of the American Oil Chemists Society” 2012, nr 89 (3), s. 485-496.
46
A. Rohman i in., Monitoring of virgin coconut oil (vco) adulteration with palm oil using Fourier transform infrared
spectroscopy
, „Journal of Food Lipids” 2009, nr 16 (4), s. 618-628.
47
A.M. Marina i in., Use of the SAW sensor electronic nose for detecting the adulteration of virgin coconut oil with
RBD palm kernel olein
, „Journal of the American Oil Chemists Society” 2010, nr 83 (3), s. 263-270.
48
E.V. Carandang, Health benefits of virgin coconut oil, „Indian Coconut Journal” 2008, nr 38 (9), s. 8-12.
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-37-
było więcej niż 0,5 mg / kg, a w rafinowanym nie więcej niż 5,0 mg; mie-
dzi zaś w „virgin” nie więcej niż 0,1 mg, a w rafinowanym nie więcej niż
0,4 mg.
2. Poprosić sprzedawcę o dokument z techniczną specyfikacją pro-
duktu. Interesuje nas „liczba nadtlenkowa”, świadczy bowiem o świeżo-
ści. W wypadku oleju kokosowego „virgin”, polecana wartość wynosi do
3,0 mEq O2/kg. Im mniejsza, tym lepiej. Wartość większa od 3,0 może
oznaczać, że olej nie jest „virgin”. Dla potwierdzenia autentyczności oleju
kokosowego należy kierować się liczbą jodową i liczbą zmydlania. Zgod-
nie z normami Codex Alimentarius, liczba jodowa powinna mieścić się w
przedziale 6,3-10,6 (według malezyjskich norm — między 7,5 a 10,5);
liczba zmydlania zaś musi mieścić się w przedziale 250-264. Ponadto
warto spojrzeć na temperaturę topnienia. Powinna wahać się między
24,2°C a 25,0°C.
3. Kupować produkt z Europejskim Certyfikatem Ekologicznym, cer-
tyfikatem Bio-Siegel lub innym. Mamy wtedy pewność, że produkt speł-
nia interesujące nas normy. Uwaga: znak certyfikatu powinien być
oryginalnie nadrukowany na opakowaniu produktu. Dla pewności
warto poprosić sprzedawcę o dokument. Często sprzedaje się produkty
z opisem „EKO”, a znaku certyfikatu ekologicznego nie widać. Takiego
oleju nie kupujemy.
4. Skład kwasów tłuszczowych i procentowy udział nielipidowych
składników. To są najważniejsze informacje, jeśli chodzi o ocenę jakości
odżywczej oleju. Powinny się zaleźć na dokumencie z techniczną specy-
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-38-
fikacją produktu. Oto prawidłowe procentowe wartości dla poszczegól-
nych kwasów tłuszczowych. C6 — do 0,7%; C8 — 4,6-10%; C10 — 5-8%;
C12 — 45,1-53,2%; C14 — 16,8-21%; C16 — 7,5-10,2%; C18 — 2-4%; C18:1
— 5-10%; C18:2 — 1-2,5%. Jeśli skład kupionego oleju różni się znacznie,
nie jest to dobrej jakości olej. Natomiast udział składników nielipidowych
nie powinien przekraczać 0,5% w rafinowanym i 0,8% w nierafinowa-
nym. Tę informację najczęściej również można znaleźć na specyfikacji.
5. Za dobry marker oceny autentyczności oleju kokosowego uznaje
się też desmetylosterole. Oto prawidłowe wartości (jako procent całkowi-
tych steroli). Brassikasterol — do 0,3%; kampesterol — 6-11,2%; stygma-
sterol — 11,4-15,6%; beta-sisterol — 32,6-50,7%; delta-5-avenasterol — 20-
40,1%; delta-7-avenasterol — do 3%; delta-7-stygmasterol — do 3%; inne
— do 3,6%; całkowita ilość steroli (mg*kg-1) — 400-1200. Informacje te
także powinny być widoczne na specyfikacji technicznej.
Tak więc: przed zakupem należy poprosić sprzedawcę o dokument
z techniczną specyfikacją i raport z kontroli jakości, tam będą te wszystkie
informacje. Możemy je porównać z wyżej wymienionymi danymi. Dzięki
temu upewniamy się, że nie kupimy bubla, tylko dobry jakościowo olej
kokosowy.
Na koniec tego tematu poruszę sprawę koloru. Otóż zdarza się, że
nierafinowany olej kokosowy nie będzie idealnie biały, a na przykład żół-
tawy. Czy to znaczy, że jest niedobry? Podczas przetwarzania kopry ko-
kosu niektóre kolorowe substancje zostają włączone w skład oleju i
powodują jego jasnożółty lub jasnobrązowy kolor. Kolor nie zależy od
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-39-
rodzaju użytych kokosów, tylko od sposobu ekstrakcji oleju. Na przy-
kład, jeśli ekstrakcja na sucho odbywa się bez łupiny, olej będzie bez-
barwny. Jeśli metoda ekstrakcji powoduje karmelizację nielipidowych
związków, między innymi cukrów obecnych w mleku kokosowym, albo
zachodzą liczne reakcje utleniania nielipidowych związków, otrzymamy
olej o zabarwieniu żółtym. W każdym razie najważniejsza informacja
brzmi: drobne odchylenia koloru od białego nie są wyznacznikiem jako-
ści odżywczej oleju. Więc jeśli ten, który kupiliśmy nie ma idealnie białej
barwy, nie ma się czym przejmować, jeśli najważniejsze parametry (wy-
mienione wyżej) się zgadzają.
Zmieniając temat…
Wybielanie zębów: w domu czy
gabinecie dentystycznym?
Patrycja pyta: „Witam Cię Łukaszu! Jestem ciekawa, czy
te wszystkie produkty do wybielania zębów w domu
są w 100% bezpieczne? Jak mają się one do wybiela-
nia w gabinecie dentystycznym, oczywiście pomija-
jąc aspekt ceny?”
prawdzie wygląd zewnętrzny to nie wszystko, ale i tak większość
z nas ma lekki obłęd na jego punkcie. Dlatego wybielanie zębów
— w domu i u specjalisty — to coraz powszechniejszy zabieg
49
. Właściwie
49
R.W. Gerlack i in., Placebo-controlled clinical trial evaluating a 10% hydrogen peroxide whitening strip, „The
Journal of Clinical Dentistry” 2004, nr 15 (4), s. 118-122.
W
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-40-
dopiero popyt na wybielanie zębów sprawił, że w dentystyce udoskona-
lono istniejące już techniki wybielania. Słowo „udoskonalono” jest tu klu-
czowe, bo dzięki temu, jeśli zabieg wybielania zębów robimy w gabinecie
dentystycznym, to mamy pewność, że dentysta użyje najlepszego środka
bielącego, najlepszej techniki wybielania i ustali dla nas najbezpieczniej-
szą częstość zabiegu. Wszystkie te elementy — środek, technika i częstość
— są kluczowe, żeby uniknąć uszkodzenia struktury zębów. Jak się bo-
wiem okazuje wybielanie zębów w domu, na własną rękę, nawet zna-
nymi produktami na rynku daje nie tylko słabsze wyniki pod względem
skuteczności wybielania, ale — na domiar złego — znacznie bardziej
uszkadza zęby.
Zanim napiszę o badaniu, w którym udowodniono, że tak jest,
przedtem słowo o mechanizmie wybielania. Otóż proces wybielania zę-
bów polega na tym, że środek bielący powoduje zajście reakcji utleniania.
Reakcja utleniania zaś powoduje rozkład cząsteczek pigmentów na pro-
dukty pośrednie, które są „czystsze” — lub po prostu bielsze. Jednak re-
akcja utleniania spowodowana środkiem bielącym nie ogranicza się do
samych pigmentów. A to oznacza, że rozkładowi ulec też może nieorga-
niczna i organiczna macierz szkliwa oraz zębiny. Na skutek tego docho-
dzi do niekorzystnych zmian, zwłaszcza w morfologii powierzchni
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-41-
zębów, z czego główną zmianą jest zmniejszenie twardości spowodo-
wane utratą minerałów
50,51
. I główny cel, jaki stanął przed dentystyką es-
tetyczną w zakresie wybielania zębów, polegał na jak największym
zmniejszeniu tego negatywnego efektu, jakim jest spadek twardości zę-
bów. Czy udało się dopiąć celu?
Tak, obecne techniki profesjonalnego wybielania zębów są pod tym
względem naprawdę bezpieczne, czego nie można, niestety, powiedzieć
o wybielaniu zębów w warunkach domowych, przy pomocy produktów
dostępnych w sklepach.
Wracając do świetnego badania, które znalazłem. Naukowcy z Fede-
ralnego Uniwersytetu Technicznego z Kurytyby w Brazylii porównali
metodą Vickersa twardość 90 próbek ludzkich zębów po i przed użyciem
trzech sposobów wybielania. Najpierw zebrano 100 ludzkich zębów. Z
setki zębów wybrano 90. A potem podzielono je na trzy grupy, po 30 zę-
bów każda. W grupie A zęby poddano działaniu środków używanych w
praktyce dentystycznej, bez użycia źródła ciepła. W grupie B zęby rów-
nież poddano działaniu środków używanych w praktyce dentystycznej,
lecz z użyciem źródła ciepła. W grupie C zęby poddano działaniu środ-
ków do domowego wybielania zębów, które swobodnie można kupić w
sklepach. Potem metodą Vickersa porównano mikrotwardość zębów z
50
A. Ben-Amar i in., Effect of mouthguard bleaching on enamel surface, „American Journal of Dentistry” 1995, nr
81 (1), s. 29-32.
51
J.A. Rodrigues i in., Effects of 10% carbamide peroxide bleaching materials on enamel microhardness, „American
Journal of Dentistry” 2001, nr 14 (1), s. 67-71.
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-42-
trzech grup. Pomiar każdego zęba zrobiono w 10 różnych punktach. Zro-
biono cztery sesje pomiarów. Pierwsza sesja przed użyciem środka,
druga i trzecia po 24 i 72 godzinach od użycia środka, a czwartą sesję
pomiarów twardości zrobiono po upływie 7 dni. Po zebraniu tych da-
nych, zrobiono analizę. Oto wyniki…
Średnia mikrotwardość po wybielaniu zębów w gabinecie denty-
stycznym była tylko o 2% mniejsza niż przed zabiegiem. A mikrotwar-
dość po wybielaniu zębów samodzielnie w domu — zmniejszyła się aż o
24% w porównaniu do stanu przed zabiegiem. Co ciekawe, podobne wy-
niki uzyskano w innym, niezależnym badaniu
52
. I dlatego z dużym prze-
konaniem można wysunąć taki oto wniosek…
Profesjonalne wybielanie zębów w gabinecie dentystycznym jest dziś
dość bezpiecznym zabiegiem. Natomiast bezkrytyczne wybielanie zębów
w domu, przy użyciu powszechnie dostępnych produktów, uszkadza
strukturę zębów. Dlatego stanowczo odradzam. Nie chodzi przecież o to,
aby wybielać zęby skutecznie, tylko aby wybielać i skutecznie, i bezpiecz-
nie. Żeby były białe, ale przede wszystkim — całe!
52
R. Tanaka i in., Microstructural integrity of dental enamel subjected to two tooth whitening regimes, „Archives of
Oral Biology” 2010, nr 55, s. 300-308.
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-43-
Zdrowa intymność psychiczna —
klucz do udanego życia łóżkowego
o będzie wstęp do 29 numeru, w którym napiszę o klinicznie po-
twierdzonych sposobach na poważny problem mężczyzn: przed-
wczesny wytrysk. Postanowiłem, że zajmę się tym tematem, bo po
pierwsze problem dotyczy naprawdę wielu par (tak, par, bo przyczyna
niekoniecznie musi leżeć tylko po stronie mężczyzny!), a po drugie seks
jest ważny w życiu — tak dla związku, jak samooceny. Zanim zdradzę
klucz do udanego życia łóżkowego, który jest fundamentem radzenia so-
bie z problemami tej natury (na przykład przedwczesnym wytryskiem),
przedtem poznajmy bardziej znaczenie seksu…
Dlaczego seks jest w życiu ważny
Aktywność seksualna stabilizuje naszą samoświadomość seksualną.
Na przykład seks pozwala nam poczuć się pewnymi siebie jako mężczy-
zna lub kobieta. Pomaga też potwierdzić naszą naturę, jeśli chodzi o he-
teroseksualność, homoseksualność czy biseksualność.
Przede wszystkim jednak seks jest „narzędziem” tworzenia nowego
związku uczuciowego — zarówno w przypadku osób nigdy niebędących
w związku, jak rozwiedzionych, wdów, wdowców czy osób mających ro-
mans. Ułatwia niezbędny proces tworzenia jednej całości (czyli związku)
z dwóch jednostek, dwóch osób. To proces ważny, bo tworzenie udanego
związku to realizacja wewnętrznego, często nieświadomego dążenia do
bezpiecznej, kojącej i trwałej jedności. Co to znaczy? W jedności siła —
mówi się. W tej właśnie jedności, jaką jest związek, bierze się w pewnym
T
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-44-
sensie siła do życia, ale także poczucie sensu życia. Osoby samotne wie-
dzą, o czym piszę, bo doświadczają tęsknoty za owym procesem tworze-
nia związku, za wewnętrzną potrzebą dążenia do jedności. Odkryję się i
przyznam, że zaczynam odczuwać ową tęsknotę. Postanowiłem, że nie
będę się zbyt wcześnie angażować w stały związek, żeby zaopiekować
się rodziną, między innymi młodszymi braćmi, którzy potrzebują mojego
wsparcia, póki nie dorosną — wsparcia emocjonalnego i finansowego. In-
nymi słowy, zamiast zakładać własną rodzinę, postanowiłem odłożyć to
w czasie i nie opuszczać jeszcze rodzinnego domu, aby być przy braciach
i rodzicach. Nie był to łatwy wybór, ale był konieczny z przyczyn, o któ-
rych nie chcę się rozpisywać. Zresztą nie mógłbym prowadzić szczęśli-
wego życia wiedząc, że moim najbliższym żyje się ciężko. Ich dobro jest
dla mnie na pozycji wyższej niż moje własne. Nie żałuję, że tak postąpi-
łem, ale mimo wszystko zaczynam odczuwać tęsknotę za partnerstwem
— za tworzeniem trwałej jedności (związku) z drugim człowiekiem, z ko-
bietą konkretnie, bo jestem heteroseksualny. W każdym razie seks jest
ważnym środkiem tworzenia nowego, trwałego związku uczuciowego,
ponieważ — czy się do tego przyznajemy, czy nie — prawie zawsze pro-
ces tworzenia nowego związku z nowej znajomości przebiega z jednocze-
snym gorącym pożądaniem erotycznym względem siebie.
W istniejącym już związku seks też ma ogromne znaczenie. Wzmac-
nia poczucie, że jesteśmy kochani i potrafimy kochać. Wzmacnia też po-
czucie jedności, a dzięki temu umożliwia postrzeganie siebie jako
przynależna część drugiej osoby — „nie ma jednego bez drugiego”, jest
jedność. Ponadto poprzez seks można, dosłownie, usuwać gniew i inne
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-45-
złe emocje, poprawiać nastrój i ogólnie wpływać korzystnie na podejście
do życia. Podsumowując, seks jest w życiu ważny, bo sprawia przyjem-
ność, stabilizuje, zaspokaja fizycznie, zaspokaja emocjonalnie, pomaga
zrozumieć siebie, pomaga zrozumieć partnera/partnerkę, wzmocnić po-
czucie, że jest się kochanym i że potrafi się kochać i oczywiście ostatecznie
wzbogaca nasze życie poprzez potomstwo. W związku z tym rozwiązy-
wanie problemów natury seksualnej, a jest ich wiele i dotyczą wielu par,
to dobry temat do omówienia w tym biuletynie.
Osobiście, mimo że obecnie nie jestem w związku, mam za sobą kilka
szczęśliwych związków zakończonych po obu stronach w zgodzie i spo-
koju — z różnych przyczyn. Ale powiedzieć, że naprawdę ma się do-
świadczenie w związkach, w seksie, w miłości — może ktoś, kto ma 40-
50 lat. Dlatego oprócz własnego doświadczenia wykorzystuję też kilka
ciekawych książek naukowych, których łączna wartość przekracza 3000
zł i nie można ich dostać w języku polskim. Kupiłem je dla siebie i dla
moich czytelników.
Zanim jeszcze przejdę do klucza do udanego życia łóżkowego, naj-
pierw o pierwszej zasadzie, która jest „sercem” klinicznego podejścia do
problemów związanych z seksualnością, na przykład przedwczesnym
wytryskiem, który omówię w 29 numerze. Otóż seksualność człowieka
jest uwarunkowana czterema sferami życia: biologią, psychiką, stosun-
kami międzyludzkimi i kulturą
53
. Świadomość, że istnieje ta zasada, po-
zwala zrozumieć, że to, jak wygląda nasze życie seksualne nie musi
53
S. Levine, The first principle of clinical sexuality, „The Journal of Sexual Medicine” 2007, nr 4, s. 853-854.
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-46-
wynikać z jednego czynnika, tylko nawet z czterech równocześnie. Z dru-
giej strony zasada pozwala zrozumieć, że na udane życie seksualne
składa się brak problemów o podłożu fizjologicznym (czynnik 1: biolo-
gia), brak problemów z samooceną i innych natury osobistej (czynnik 2:
psychika), zgoda między partnerami i udane współżycie (czynnik 3: sto-
sunki międzyludzkie) i wreszcie, w stopniu wydaje się najmniejszym,
sposób wychowania, obyczaje itp. (czynnik 4: kultura).
Z tego powodu radzenie sobie z problemami seksualnymi musi do-
tyczyć przynajmniej trzech wymienionych czynników/sfer, wyjątek sta-
nowi czwarty czynnik: kultura. W związku z tym wszelkie podejście do
rozwiązywania problemów związanych z seksem powinno opierać się na
zaadresowaniu minimum trzech sfer życia. I jest to pierwsza zasada kli-
nicznego podejścia do problemów związanych z seksualnością. Jest jesz-
cze druga zasada, ale napiszę o niej w 29 numerze. Opierając się na tych
dwóch zasadach przedstawię udowodnione sposoby radzenia sobie z
przedwczesnym wytryskiem, które pozwolą dowolnie długo wydłużyć
stosunek. A teraz przechodząc do tytułowego „klucza do udanego życia
łóżkowego”…
Otóż wszelkie problemy seksualne w związkach — na przykład
przedwczesny wytrysk u mężczyzny, który niedługo omówię — należy
rozwiązywać, rozpoczynając od uświadomienia sobie, że zanim będzie
mogła powstać zdrowa intymność łóżkowa, przedtem musi zaistnieć
zdrowa intymność psychiczna. Zauważmy: intymność łóżkowa może ist-
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-47-
nieć bez intymności psychicznej i na odwrót, ale zdrowa intymność łóż-
kowa (czyli brak problemów związanych z seksem, zadowolenie) prawie
nigdy nie może zaistnieć bez zdrowej intymności psychicznej.
Jeśli w intymność łóżkową wchodzimy po uprzednim stworzeniu
zdrowej intymności psychicznej między sobą, związek wchodzi na „wyż-
szy poziom dojrzałości”, na którym seksualne zdolności partnerów ule-
gają maksymalizacji. Jest to szczególnie ważne w przypadku
przedwczesnego wytrysku u mężczyzn. Rzadko ten problem występuje
w związkach, w których utworzona jest zdrowa intymność psychiczna.
Jeśli istnieje, napędza ona zdrowe zachowania seksualne… a następnie
zdrowe zachowania seksualne pogłębiają stopień zdrowej intymności
psychicznej. I koło się zamyka. Jeśli dzieje się to w tej kolejności — czyli
najpierw tworzymy zdrową intymność psychiczną, a potem zdrową in-
tymność łóżkową — pożycie partnerskie, to znaczy zachowanie w łóżku,
praktycznie zawsze dobrze się układa. Natomiast nie zadziała to w drugą
stronę. Jeśli para rozpoczyna intymność łóżkową bez uprzedniego stwo-
rzenia zdrowej intymności psychicznej, pożycie partnerskie na dłuższą
metę nie będzie udane, nie będzie zadowalające i może być obarczone
przykrościami, spośród których przedwczesny wytrysk u mężczyzny jest
tylko jednym z wielu, istnieją też przykrości natury psychicznej, z któ-
rych bierze się niezadowolenie ze związku i inne problemy.
Dobrze, więc jak stworzyć zdrową intymność psychiczną?
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-48-
Dwa kroki do stworzenia
zdrowej intymności psychicznej
Oto one.
Krok 1: otwarte rozmowy. Tworzenie zdrowej intymności psy-
chicznej rozpoczyna się od częstych rozmów otwartych
54
. Jedna osoba
mówi, druga słucha. Lecz aby powstawały momenty psychicznej intym-
ności, przeradzające się stopniowo w ogólną zdrową intymność psy-
chiczną między dwojgiem ludzi, osoba mówiąca musi spełnić trzy
warunki: a) musi całkowicie się otworzyć i z rozbrajającą szczerością mó-
wić o sobie, o swoich przeżyciach, o swoich emocjach, o tym, co go/ją
boli — mówić o rzeczach, czy też przyznawać się do rzeczy, których przy-
padkowej osobie nigdy by nie powiedziała; b) musi zaufać osobie słucha-
jącej (swojemu partnerowi/partnerce), że ta doceni szczerość i zachowa
zdradzane informacje tylko dla siebie; c) i po trzecie osoba mówiąca musi
mieć przynajmniej minimalne umiejętności językowe, by umieć wyrazić
słowami swoje myśli, emocje, swoje przekonania, postrzeganie różnych
spraw, a także opisywać historie lub zdarzenia ze swojej przeszłości.
Więc jak widzimy, pierwszym krokiem do stworzenia zdrowej in-
tymności psychicznej — która prowadzi do zdrowej intymności łóżkowej
— co wreszcie razem, w połączeniu, prowadzi do udanego związku —
jest bycie dla partnera/partnerki w rozmowie jak otwarta książka. In-
nymi słowy, prywatność osoby mówiącej musi być jak otwarta książka,
54
S. Levine, Psychological intimacy: the pathway to love [:] Demystifying love: plain talk for the mental health profes-
sional
, red. S. Levine, New York 2006.
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-49-
do której dajemy zajrzeć słuchaczowi, naszemu partnerowi/partnerce.
Dzięki temu tworzy się między dwojgiem ludzi głębokie porozumienie,
silna zażyłość — tworzy się moment zdrowej intymności psychicznej.
Wyobraź sobie, czytelniku, że rozmawiamy przy herbacie i opowiadam
Ci w żywe oczy o mojej decyzji związanej z rodziną — chodzi o to, co
napisałem wyżej. Nawet gdybyśmy znali się krótko, takie otworzenie się
z mojej strony sprawi, że nagle nasza znajomość wchodzi na inny po-
ziom, staje się trwalsza; ma się nawet wrażenie, jakbyśmy znali się jak
łyse konie. Jest to siła otwartych rozmów — zbliża ludzi. Otwarcie się
zacieśnia relacje między przyjaciółmi, kolegami, ale przede wszystkim
między partnerami życiowymi, stopniowo tworząc między nimi zdrową
intymność psychiczną.
Dobrze, a więc osoba mówiąca musi spełnić trzy warunki otwartej
rozmowy. Jednakże — żeby powstał moment psychicznej intymności,
słuchacz też musi coś od siebie dać, mianowicie musi przejawiać nastę-
pujące cechy. Otóż: a) osoba słuchająca musi wykazywać niepodzielną,
nieprzerwaną uwagę względem osoby mówiącej (czyli być zaintereso-
wana tym, co osoba mówiąca ma do powiedzenia o sobie); b) osoba słu-
chająca nie może ujemnie oceniać tego, co osoba mówiąca zdradza jej na
swój temat, a ponadto komentarze osoby słuchającej powinny odzwier-
ciedlać zrozumienie tego, co osoba mówiąca zdradza i co czuje, opowia-
dając o tym; c) osoba słuchająca musi odbierać każdą okazję do
wysłuchania osoby mówiącej jako swego rodzaju zaszczyt, że może po-
znać jej/jego wnętrze, głęboko skrywane odczucia, doświadczenia,
szczere wyznania.
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-50-
Początkowo może to wydać się skomplikowane, ale proszę na spo-
kojnie kilka razy wczytać się w powyższe trzy akapity. To naprawdę
cenne informacje, których nie znajdziemy od tak w Internecie czy nawet
poważnych książkach.
Tu muszę dodać, że znakomita większość rozmów nie tylko w no-
wych związkach, ale także długoletnich związkach — nie tworzy mo-
mentów psychicznej intymności, które miałyby szansę przerodzić się w
ogólną zdrową intymność psychiczną, przekładającą się pozytywnie na
intymność łóżkową, czy też życie seksualne. A ostatecznie — ogólnie na
związek.
Powtórzę, że powyższe informacje można wykorzystać nie tylko do
tworzenia szczęśliwych związków, ale i przyjaźni z obcymi ludźmi i do-
brych relacji z najbliższymi. W ciągu jednej rozmowy mogę zjednać sobie
człowieka na całe życie, stworzyć z nim przyjaźń — wystarczy, że się
otworzę. W zamian rozmówca odczuje podobną potrzebę i też się otwo-
rzy. I powstanie silna znajomość. Już nawet po jednej takiej rozmowie.
W przypadku związków partnerskich, potrzeba więcej. Potrzeba wiele
rozmów, które tworzą momenty psychicznej intymności. Stopniowo
wszystkie te rozmowy stworzą zdrową psychiczną intymność.
Rozmowy będące momentami psychicznej intymności są dla nowego
i „starego” związku transformujące, tak dla osoby mówiącej, jak słucha-
jącej zwierzeń — to znaczy, że transformacja zachodzi u obu partnerów,
oczywiście jeśli tylko spełnione będą trzy wymienione wyżej warunki ze
strony obu osób, słuchacza i mówiącego. Co więcej, każda taka otwarta
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-51-
rozmowa w związku to proces wzmacniający więzi pomiędzy partne-
rami, proces wzmacniający poczucie, że jedno przynależy do drugiego —
i tworzy się trwała jedność, tworzy się szczęśliwy związek.
Idąc dalej, należy zauważyć, że mamy dwa typy rozmów otwartych,
które tworzą momenty psychicznej intymności. Pierwszy typ to dwu-
stronne rozmowy otwarte. To znaczy, że każda z dwóch osób pełni rolę
mówcy i słuchacza — raz mówi jedna osoba, a druga słucha, a innym
razem odwrotnie. Drugi typu to jednostronne rozmowy otwarte, w któ-
rych to jedna osoba najczęściej się otwiera, a druga tylko słucha, bo się
boi otwartości lub z innych przyczyn nie chce się otworzyć. Taki typ roz-
mów otwartych sprawdza się w wielu związkach, na przykład przyjaciel-
przyjaciel, dziecko-rodzic, uczeń-nauczyciel, klient-prawnik. Jednak w
związku partnerskim potrzebne są dwustronne rozmowy otwarte, aby
powstała najzdrowsza intymność psychiczna, prowadząca do zdrowej
intymności łóżkowej.
Podsumowując: otwarte rozmowy w związku to momenty psychicz-
nej intymności. Powtarzające się otwarte rozmowy kumulują się, tworząc
stopniowo ogólną zdrową intymność psychiczną między dwojgiem lu-
dzi, chcących stworzyć udany związek. Takie otwarte rozmowy działają
i mają potężny wpływ na umacnianie więzi, ponieważ powodują opty-
mizm, pozwalają wejść psychicznie w głąb drugiej osoby, poznać jej wnę-
trze — po prostu zbliżają i tworzą harmonię. Po kilku, kilkunastu lub
kilkudziesięciu momentach psychicznej intymności (czyli otwartych roz-
mowach) powstaje ogólna zdrowa intymność psychiczna.
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-52-
Zauważmy, że każda rozmowa otwarta (moment psychicznej intym-
ności) ma wartość tak samo dla osoby mówiącej jak słuchającej. Osoba
mówiąca doświadcza przyjemnych myśli: „jestem akceptowany”, „czuję
się bezpiecznie”, „jestem szczęśliwy” itd. Osoba słuchająca zaś zaczyna
głębiej rozumieć partnera/partnerkę i doświadcza przyjemności z tego,
jak ważna jest dla osoby mówiącej.
Krok 2: wspólne przeżycia — intensywne, mocne, wstrząsające,
radosne. Drugim krokiem są wspólne przeżycia, czyli zdarzenia/wyda-
rzenia, w których coś się dzieje, coś się dwojgu ludziom przytrafia i
wzbudza silne emocje — czyli emocje, które nie powstają w wyniku roz-
mów, ale zdarzeń razem przeżywanych. Na przykład silna więź między
nową parą (ale nie tylko nową) może powstać, jeśli razem odwiedzają
wspólnego kolegę w szpitalu, który umiera na ciężką chorobę i nie zo-
stało mu wiele czasu. To jest przykład przykrego przeżycia, ale chodzi
także o przeżycia pozytywne, jak wspólne uczestnictwo w zawodach
sportowych i doświadczanie ducha rywalizacji, czy wspólna wspinaczka
w górach lub wspólny skok na bungee. Serce wiele wymaga, dostar-
czajmy mu tego typu wrażeń. Krótko mówiąc chodzi o wspólne przeży-
wanie silnych uczuć, o to, aby co jakiś czas zafundować sobie dreszczyk,
a nawet potężny ładunek żywych emocji. Niektóre przeżycia i emocje
przydarzają się same (okoliczności), a inne sami sobie stwarzamy. Tak
czy inaczej, każda chwila, w której razem przeżywa się jakąś emocję, po-
woduje umocnienie więzi i tworzy zdrową, sprzyjającą intymność psy-
chiczną.
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-53-
Seks — zwieńczenie stworzonej
zdrowej intymności psychicznej
A więc para, dzięki powyższym dwóm krokom, stworzyła między
sobą zdrową intymność psychiczną. Teraz jest gotowa na intymność łóż-
kową, cielesną, która będzie zdrowa, udana, a przynajmniej jest duże
prawdopodobieństwo, że tak będzie.
W tej chwili zadowalający seks nie jest tylko nagrodą za stworzenie
zdrowej intymności psychicznej! Koło się zamyka i seks teraz jeszcze bar-
dziej pogłębia intymność psychiczną. Jeszcze bardziej pogłębiona intym-
ność psychiczna jeszcze bardziej pogłębia dojrzałość seksualną,
intymność łóżkową, cielesną. Czy to nie jest piękne?
Seks w tym momencie pogłębia intymność psychiczną na wiele spo-
sobów. Chociażby widok nagiego ciała partnera/partnerki jest potężnym
przeżyciem, zwłaszcza na początku związku. Przeżyciem, które prowa-
dzi do jeszcze lepszego poznania partnera/partnerki. Osoby w związku
poznają swoje specyficzne zachowania seksualne, swoje fetysze. Poznają
siebie nawzajem w stanie podniecenia, podczas przeżywania orgazmów.
Takie głęboko osobiste doznania pozwalają poznać się nawzajem tak, jak
nikt inny poznać dwóch osób nie może — rzecz jasna dopóki jest się ra-
zem, dopóki nie ma zdrad.
Jak powyższe odnosi się do problemu, który chcę omówić w 29 nu-
merze, czyli przedwczesnego wytrysku (i wszystkich innych problemów
seksualnych)? Bardzo prosto: mężczyzna, który stworzył z partnerką
zdrową intymność psychiczną, czuje się w jej obecności spokojny, pewny
siebie, bezpieczny (tak, mężczyzna też człowiek, też potrzebuje poczucia
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-54-
bezpieczeństwa!). Są to cechy, dzięki którym mężczyzna ma dużą kon-
trolę nad swoim ciałem i sam może decydować, kiedy kończy. A nawet
gdyby coś poszło nie tak, to liczne otwarte rozmowy stworzyły między
mężczyzną a jego partnerką taką swobodę, taką otwartość, takie zrozu-
mienie, że mężczyzna nie czuje strachu, że jak coś pójdzie nie tak, to się
zbłaźni i będzie mu wstyd, tylko że spotka go zrozumienie ze strony part-
nerki i wspólnie „coś wykombinują”. Na przykład „w drugiej rundce”
lub następnego dnia mężczyzna będzie przerywać na chwilę stosunek,
jak poczuje, że dochodzi, po czym będzie kontynuować. Można się tak
dogadać między sobą w rozmowie otwartej, w której ma się już przecież
duże doświadczenie. Stopniowo mężczyzna nauczy się panować nad po-
żądaniem i powstrzymywać wytrysk dowolnie długo. Ale — konkretne
metody, konkretnie techniki, konkretne sposoby są tematem następnego
numeru. Podstawy już mamy — czyli jak stworzyć zdrową intymność
psychiczną. To naprawdę klucz do wszystkiego w związku! Namawiam,
żeby przeczytać tę część niniejszego numeru kilka razy, aż zrozumie się
istotę i znaczenie rozmów otwartych. Gdyby ktoś chciał wiedzieć więcej
na ten temat, zachęcam do poszukania w Internecie o „Komunikacie
otwartym” Piotra Tymochowicza. On też na ten temat sporo powiedział
i napisał.
Wsio w tym numerze!
Numer 29 można zamówić już teraz. W przypadku edycji drukowa-
nej, numer wyślę na adres domowy w pierwszym tygodniu września
2016. W przypadku edycji elektronicznej (do czytania na komputerze),
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-55-
numer wyślę także w pierwszym tygodniu września, lecz na skrzynkę
pocztową e-mail.
Aby zamówić, wykręć poniższy numer. Odbierze któraś z moich ko-
leżanek z obsługi klienta, która akurat urzęduje w biurze.
Zamawianie przez telefon pod numerem:
(22) 123 99 55
Jeśli wszystkie telefony w biurze będą zajęte, odczekaj chwilę i za-
dzwoń ponownie. Dzwoni już tyle osób, że czasem trzeba wykręcić nu-
mer kilka razy. Jeśli nie chcesz dzwonić i wolisz zamówić przez Internet,
nie ma sprawy. Po prostu wejdź na poniższą stronę, wypełnij formularz
i gotowe:
Zamawianie przez Internet na:
www.BiuletynZdrowia.pl/nowy
Ze względu na to, że co miesiąc drukuję ograniczoną ilość numerów,
to następny numer zachęcam zamówić jak najprędzej. Tym sposobem re-
zerwujesz swoją kopię, którą wyślę Ci w pierwszym tygodniu następ-
nego miesiąca.
Jeśli nie czytasz systematycznie wszystkich numerów BIULETYNU
ZDROWIA
, zajrzyj do archiwum i uzupełnij kolekcję o braki:
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
______________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________
-56-
www.BiuletynZdrowia.pl/spis
To wszystko na teraz. Jak zawsze, czekam na telefon od Ciebie lub na
zamówienie złożone przez Internet (patrz powyższy adres).
Dla Ciebie i Twojej rodziny — dużo ciepła i radości!
— Łukasz D. King
redaktor biuletynu