00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:08:Synchronizacja z wersji kfkwaldi|do wersji 732 mb ogm Peterftp
00:00:44:STARCIE W JAPOŃSKIEJ DZIELNICY
00:02:36:MAŁE TOKIO, LOS ANGELES
00:03:59:Tanaka!
00:04:01:Mówiłem ci chyba, że to nielegalne...
00:04:03:i że mnie to wkurza?
00:04:05:Jesteś aresztowany.
00:04:09:Nie dzisiaj, Kenner.
00:04:13:Skop mu tyłek!
00:04:14:Stawiam $5.000 na tego nowego!
00:04:16:Słuszna decyzja.
00:05:43:Japońskie Centrum Handlowe
00:06:13:Czy to propozycja?
00:06:16:Nie poradziłby pan sobie ze mną.
00:06:19:Niech pan zacznie od czegoś łatwiejszego.
00:06:43:Jesteśmy|z Nowego Związku Sprzedawców.
00:06:45:Ma pani bardzo dobrą opinię w sąsiedztwie.
00:06:48:Prosimy o wsparcie.
00:06:50:Każdego roku daję|na oświetlenie i na paradę.
00:06:53:Mieliśmy na myśli raczej procent|od całościowego zysku. Od dziś...
00:06:58:dostawcy nie będą się spóźniać.
00:07:00:Nie będą przychodzić żadni natręci.
00:07:03:Będzie pani miała ochronę.
00:07:07:Wszystko się tu zmienia.
00:07:11:Yakuza weźmie na siebie|wszystkie pani problemy.
00:07:15:Yakuza? Tutaj?
00:07:18:To nie jest Tokio, to Ameryka!
00:07:21:To przecież niewielki interes,|bardzo proszę.
00:07:26:Masz jakiś problem, dupku?
00:07:29:Żadnego.
00:07:40:No już. Przestańcie.
00:07:41:Bez śniadania robię się nerwowy.
00:07:44:Nie spodobam wam się nerwowy.
00:08:19:Odłóż to. Natychmiast!
00:08:23:No już, mistrzu.
00:08:57:Policja! Nie ruszać się!
00:09:07:Dobra, wal.
00:09:09:Specjalny Oddział Azjatycki.|Ty jesteś Kenner?
00:09:14:Przysłał mnie Nelson.|Jestem twoim nowym partnerem.
00:09:18:Doprawdy? Chyba wszyscy uciekli.|Dobra robota.
00:09:22:Jesteś trochę powolny|przez tę masę mięśniową na torsie.
00:09:25:-Nie jestem powolny.|-Nie trafiłeś mnie.
00:09:28:Gdybym trafił, już byś nie żył.
00:09:30:Nie chcę się kłócić.
00:09:33:Ale nie trafiłeś.
00:09:37:Jak dzieci.
00:09:40:Jeden tu leży.
00:09:47:-Mam mu przeczytać, jakie ma prawa?|-Jasne, jeśli sprawi ci to przyjemność.
00:09:51:Nie wydaje mi się, by był przytomny.
00:09:55:Masz rację.
00:09:58:Zaprowadź go tam.
00:10:04:Powodzenia.
00:10:05:Przykro mi.
00:10:08:Powodzenia.
00:10:09:Ale wpadłeś. Powodzenia.
00:10:12:To moi byli partnerzy.
00:10:15:Nazywasz się jakoś?
00:10:21:Od jak dawna jesteś w Los Angeles?
00:10:24:Nie sądzę,|by ten półgłówek mówił po angielsku.
00:10:29:Kto jest twoim szefem?
00:11:05:Powiedz mi to, co chcę wiedzieć.
00:11:19:Powiesz mi, o co chodzi?
00:11:26:Pracuje dla bandy zwanej Tetsu No Tsume.
00:11:30:Żelazny Szpon.
00:11:32:Należy do Yakuzy, zdegenerowanej kasty|rycerstwa z XII wieku.
00:11:36:To już od dłuższego czasu cię wkurzają?
00:11:42:Nic z tego nie będzie. Powiem Nelsonowi,|by cię odesłał tam, skąd przyszedłeś.
00:11:47:Nie rób tego.
00:11:51:Nie chcą mnie tam.|Też mam kłopoty z utrzymaniem partnerów.
00:11:55:Nie dziwi mnie to. Ja już cię nienawidzę.
00:12:00:Muszę wiedzieć, kto jest jego bossem.
00:12:02:-Jego oyabun.|-Oyabun?
00:12:07:-Jeśli powie, jego boss się nie ucieszy.|-Niech sam wybiera.
00:12:13:Co on robi?
00:12:15:Sukinsyn!
00:12:22:To wariat!
00:12:27:-Co on zrobił?|-Wybrał.
00:12:29:W jego świecie to jest honorowa śmierć.
00:12:32:Co to za świat?
00:12:36:Wyjaśnijmy to.
00:12:38:Wszyscy podejrzani uciekli,|ponieważ wy się nawalaliście?
00:12:42:Poza jednym.
00:12:44:Sam sobie właśnie skręcił kark.
00:12:49:Aresztujecie samych przyjemniaczków.
00:12:55:Panie Yoshida,|może pan wziąć Klub Bonsai i dziewczynę!
00:12:57:Będę dla pana pracował!
00:12:59:Proszę! Oddam panu wszystko!
00:13:03:Proszę!
00:13:06:Wypuśćcie mnie stąd!
00:13:15:Tanaka powinien był odejść,|gdy daliśmy mu szansę.
00:13:19:Trzeba potrafić poddać się nieuniknionemu.
00:13:22:Nie mogę patrzeć, jak on tak umiera.|Czuję się przytłoczony.
00:13:49:Jak się masz?
00:13:51:-Myślałam, że to rzuciłaś.|-Słyszałam coś.
00:13:54:-Jak ci się mózg lasuje.|-Wysłali ludzi, żeby zabili Tanakę.
00:13:58:O czym ty mówisz?
00:14:00:-Boję się ich jak cholera.|-To po co się przy nich kręcisz?
00:14:04:Chodź ze mną.|Pan Yoshida chce cię widzieć.
00:14:19:Tanaka, słuchaj.|Ci faceci wpędzą cię w kłopoty.
00:14:23:Kto ci powiedział, że mają fabrykę piwa?
00:14:25:Chcą przejąć Klub Bonsai i całą resztę.
00:14:28:Nie żartuję. Zabiją cię,|jeśli nie będziesz ich słuchał.
00:14:32:To było głupie.
00:14:34:Jesteś naszym gościem.
00:14:37:Lojalność to ważna cecha.
00:14:42:Pan Tanaka odchodzi.
00:14:45:Nie wierzę ci.
00:14:49:On też mi nie wierzył.
00:14:51:Szukasz pracy, tak?
00:14:57:Angel, co mam z tobą zrobić?
00:15:06:Może ja coś zrobię?
00:15:08:Nawet na oczach tych facetów.
00:15:24:Ja ci coś zrobię.
00:16:49:Pojedynczy cios, bardzo czysty.|Narzędzie ostre jak skalpel.
00:16:52:Miecz.
00:16:54:Tak, miecz.
00:16:55:Spotkałam się już nie raz|z próbami ucięcia głowy.
00:16:58:To nie takie proste, jak się wydaje.|To robota eksperta.
00:17:02:A w dodatku było całkiem niepotrzebne.
00:17:05:-Co masz na myśli?|-Otwórz, proszę.
00:17:08:Ma jeszcze rozszerzone źrenice.|To bardzo dziwne po śmierci.
00:17:10:Zrobiłam badanie krwi.
00:17:13:Miała w organizmie śmiertelną|dawkę metamfetaminy.
00:17:16:-Co to było?|-Lód. Narkotyk dobrze znany w Japonii.
00:17:20:Kokaina to przy tym kawa bezkofeinowa.
00:17:24:Może wybuchnąć plaga,|jakiej do tej pory nie znaliśmy.
00:17:29:-Dzięki, Russell.|-Do usług.
00:17:32:To dziwna dzielnica.
00:17:46:Jak to możliwe,|że nic nie wiesz o swojej kulturze?
00:17:49:Mojej kulturze?
00:17:53:Posłuchaj.|Wychowałem się w San Fernando.
00:17:55:Mój ojciec jest biały, pracuje jako dentysta.
00:17:58:Wiem co nieco o centrach handlowych,|MTV i wyścigach samochodem tatusia.
00:18:03:Znasz się też trochę na bushido.
00:18:06:Moja matka uważała, że dzięki sztuce walki|zyskam japońską tożsamość.
00:18:10:Co prawda, jej pierwszym pomysłem|były aranżacje kwiatowe, ale daj spokój.
00:18:15:A ty jakie masz wytłumaczenie?
00:18:17:Wychowałem się w Japonii.
00:18:19:Uczyłeś się układania kwiatów?
00:18:23:Wojownika, który zna się tylko na jednym,|łatwiej zranić.
00:18:28:Wielu wielkich samurajów pisało haiku.
00:18:31:To te wiersze bez rymów.
00:18:36:To jest Klub Bonsai. Japończycy|przychodzą tu pobawić się na swój sposób.
00:18:40:Przygotuj się na szok kulturowy.
00:18:43:Ostrzegam, że nie jem surowej ryby.|Ale to mój problem.
00:18:52:Nie wchodzę głównym wejściem.|Nie przepadają tu za mną.
00:18:54:Jakoś mnie to nie dziwi.
00:19:08:Wszyscy cię tu znają?
00:19:10:Wiedzą, kim jestem.
00:19:26:Proszę.
00:20:02:Jak długo się uczyłeś?
00:20:04:Zacząłem, gdy miałem 4 lata.
00:20:07:Powinieneś był zacząć wcześniej.|Walczyłbyś bardzie stylowo.
00:20:10:Miałem 4 lata!
00:20:12:I mam dobry styl.
00:20:39:Sushi z mięskiem.
00:20:42:Pamiętasz, co mówiłem o rybie?
00:20:44:Mógłbym zmienić zdanie.
00:21:01:-Chciałbym porozmawiać z panem Tanaką.|-Nie jest już właścicielem tego klubu.
00:21:05:Co on powiedział?
00:21:07:Coś bardzo dziwnego.
00:21:15:Widzisz tę piosenkarkę?
00:21:17:Boże! Widzę.
00:21:22:Masz rację.
00:21:24:Jestem gotów na ten szok.
00:21:26:Była koleżanką tej,|którą rozkroili na dwie części.
00:21:28:Pamiętasz Angel?
00:21:41:Nie wspominaj, że Angel nie żyje.
00:21:43:Jeszcze nie teraz.
00:21:52:Szukamy Angel Mueller. Widziałaś ją?
00:21:55:Pan pewnie jest sierżant Kenner.
00:21:58:A jednak wszyscy cię znają.
00:21:59:Nie powinnam z wami rozmawiać.
00:22:03:Kiedy ostatnio ją widziałaś?
00:22:05:-Była na przyjęciu wczoraj wieczorem.|-Na jakim przyjęciu?
00:22:08:Browaru Czerwony Smok.|Za nowego właściciela.
00:22:10:Browaru?
00:22:12:Klubu. Właściciel browaru|wszedł w posiadanie klubu.
00:22:15:Widziałaś, jak wychodziła z przyjęcia.
00:22:17:Przysłał po nią ludzi|i potem już jej nie widziałam.
00:22:21:Kto przysłał?
00:22:27:Wiesz, gdzie mnie szukać,|gdybyś potrzebowała.
00:22:33:Słodka!
00:22:44:Mamy kłopot.
00:22:47:Idziemy!
00:22:56:Chyba powinniśmy|byli zapłacić za nakrycia.
00:23:41:Dzięki.
00:23:56:Leżeć, sukinsynu!
00:24:32:Wszystko będzie dobrze.
00:24:34:Gdyby chcieli nas zabić, już by to zrobili.
00:24:37:Nie podoba mi się to.
00:24:40:Nie ma problemu.
00:24:42:Zachowuj się zgodnie z ich zasadami.
00:24:44:Bądź grzeczny. Okaż szacunek.
00:24:50:Witam nowego szefa.
00:24:55:Zechce pan z nami porozmawiać?
00:25:27:Spotkaliśmy się już?
00:25:29:Ostatnim razem|twoja twarz była symetryczna.
00:25:32:Wiedziałem, że pewnego dnia się zjawisz.|Zaoszczędziłeś mi czekania.
00:25:37:-Powinieneś był wtedy dokończyć dzieła.|-Zrobię to teraz.
00:25:46:Nie sądzę.
00:25:57:Glina.
00:25:59:Policja. Rozumiecie?
00:26:01:Nie należy do mnie strzelać.
00:26:04:On też jest gliną.
00:26:06:Też nie należy do niego strzelać.
00:26:11:Cholera.
00:26:16:Nie lubisz tego faceta?
00:26:19:Rozumiem, że go nie lubisz.
00:26:22:Ale jeśli go zastrzelisz,|będziesz przegrany.
00:26:27:Nie można w ten sposób.
00:26:29:Zaprzeczysz samemu sobie, mistrzu.
00:26:32:Temu całemu kodeksowi|japońskiego wojownika.
00:26:37:I w dodatku mnie też zabiją.
00:26:44:Słyszysz mnie?
00:26:52:-Masz zamiar go zabić?|-Nie teraz.
00:26:55:Może później.
00:27:03:Nieźle nas wrobiłem.
00:27:14:Wychodzimy.
00:27:15:Nie możecie zabić dwóch glin.|Zbyt wielu ludzi widziało, jak wchodzimy.
00:27:23:Jestem pewny,|że będziesz próbował mnie zabić.
00:27:28:Ty również.
00:27:55:Co się z tobą dzieje? Oszalałeś?
00:27:59:Kazałeś mi być "grzecznym"!|To nie było grzeczne!
00:28:07:Ty poprowadź.
00:28:14:Coś przede mną ukrywasz.
00:28:17:Jeśli mamy pracować razem, lepiej o tym|porozmawiajmy albo zostaniesz sam.
00:28:20:-Zostanę sam.|-To nie jest rozwiązanie.
00:28:29:Posłuchaj, ty pieprzony samurajski dupku!
00:28:32:Chcę wiedzieć, o co chodzi.
00:28:34:Ponieważ mimo wszystko lubię cię.
00:28:41:Nie chcę oglądać twoich zwłok.
00:28:52:Wychowałem się w Japonii.
00:28:54:Mój ojciec był w policji wojskowej|armii okupacyjnej.
00:28:57:Gdy miałem dziewięć lat,|zabito moich rodziców.
00:29:01:Byłem przy tym.
00:29:05:Mężczyzna, który to zrobił,|miał tatuaż Żelaznego Szponu.
00:29:09:Widziałem, jak zabił moich rodziców.
00:29:11:Uderzyłem go w twarz|jego własnym mieczem.
00:29:15:To był Yoshida.
00:29:19:Znakomite.
00:29:22:Moim partnerem jest maniak|opętany żądzą zemsty za rodzinę.
00:29:28:Powiem Nelsonowi, że nie dogadujemy się.|Niech cię przeniesie.
00:29:34:Szlag cię najpierw trafi.
00:29:37:Masz zamiar działać uczciwie?
00:29:39:Czysto.
00:29:41:Jak glina w XX wieku,|a nie jakiś samurajski wojownik?
00:29:46:Przyskrzynimy go.
00:29:50:A potem pójdziemy jeść ryby|podane na nagich panienkach.
00:30:16:-O co chodzi?|-Wygląda, że załatwiają interesy.
00:30:28:To dziwne, że znalazłem się w Małym|Tokio. Nie sądziłem, że będę tu pracował.
00:30:33:Jeśli się zastanowić,|to taki rasizm w drugą stronę.
00:30:36:Chciałem pracować w Malibu.
00:30:39:Nie masz na to szans.
00:30:40:Dzięki za wsparcie.
00:30:43:Towarzyszę ci na drodze osobistej zemsty,|a ty zabijasz moje marzenia.
00:30:48:Malibu podlega szeryfowi,|a nie policji Los Angeles.
00:30:51:Naprawdę?
00:30:54:Cholera.
00:31:02:CZERWONY SMOK - Los Angeles
00:31:05:Co to jest?
00:31:06:Pewnie browar Czerwony Smok.
00:31:08:Pamiętasz, że właściciel klubu|jest też właścicielem browaru?
00:31:20:Podły, arogancki sukinsyn.|Umieścił w logo żelazny szpon.
00:31:44:Czuję, że ma to coś wspólnego z lodem.
00:31:56:Pamiętasz, że zdecydowaliśmy|aresztować go zgodnie z prawem.
00:32:02:Nie będę strzelał, chyba że oni zaczną.
00:32:07:Żeby wprowadzić nowy produkt na rynek,|trzeba mieć sieć dystrybucji.
00:32:11:Ten problem rozwiązaliśmy.
00:32:13:Piwo Czerwony Smok będzie rozwożone|po kraju ciężarówkami firmy.
00:32:18:Świat wokół nas się zmienia, panowie.
00:32:21:Upadł mur berliński.
00:32:23:Rosja przestała być mocarstwem.
00:32:26:Ameryka jest skorumpowana przez|chciwych polityków i policję.
00:32:31:Świat oczekuje, że Japonia stanie|się liderem w gospodarce.
00:32:34:Dość tego pieprzenia! Pomówmy o cenie.
00:32:36:Tak, o cenie!
00:32:39:Dwadzieścia procent prowizji.
00:32:41:Nie utrzymamy się kurwa w interesie!
00:32:42:Bzdury!
00:32:45:Nie, jeśli my przejmiemy kontrolę.
00:32:47:Przejmiesz rynek prochów?
00:32:49:Nie ma mowy! Spadaj do domu, żółtku!
00:32:56:Cholera!
00:33:00:Została ci jedna ręka|do podcierania sobie tyłka.
00:33:03:Chcesz ją zachować?
00:33:04:Umowa stoi?
00:33:07:A wy?
00:33:09:Dobra, umowa stoi!
00:33:49:Minako.
00:33:53:Pan Yoshida.
00:34:04:Za urodę.
00:34:06:Dziękuję.
00:34:10:Podobał mi się twój śpiew.
00:34:14:Masz jakieś inne obowiązki?
00:34:17:Śpiewam.
00:34:21:Nie rozumiem obsesji moich rodaków|na punkcie białych kobiet.
00:34:26:Może chodzi o zakazany owoc.
00:34:31:Ale mnie najlepiej smakują|jabłka z własnego ogrodu.
00:34:43:Piękno należy posiąść i chronić.
00:34:46:Posiądę cię, a ty będziesz mi wdzięczna.
00:34:49:Proszę, nie...
00:35:07:Bądź mi posłuszna albo spotka cię to co ją!
00:35:23:Więc to jest Ameryka.
00:35:27:Chyba będzie mi się tu podobało.
00:35:31:Odpoczywa. Pilnuj, by nie wyszła.|Nikogo nie wpuszczaj i nie wypuszczaj.
00:35:47:Wyjeżdża.
00:35:57:Tam jest ta dziewczyna z klubu,|z którą rozmawialiśmy.
00:36:00:-Co robi?|-Tak jakby sprzątała.
00:36:03:Układa jakieś rzeczy.
00:36:05:Ktoś zostawił tam nóż.
00:36:07:Daj mi to.
00:36:14:Kenner, chodźmy!
00:36:17:Przygotowuje się do seppuku.
00:36:19:Co to jest seppuku?
00:36:21:Rytualne samobójstwo.
00:36:23:Rzadko popełniane przez kobiety,|chyba że zostaną zhańbione.
00:36:31:Weź samochód. Jedź za Yoshidą.
00:36:37:Tam będzie z dziewięciu facetów.
00:39:33:Przyniosłem ci hańbę.
00:39:36:Nie dopilnowałem twojego domu.
00:39:39:Proszę,
00:39:42:przyjmij moje przeprosiny.
00:40:29:To wszystko?
00:40:32:Nie wystarczy?
00:40:50:Jak możemy zadośćuczynić za to,|co się stało?
00:41:15:Przynieście mi głowę|tego białego policjanta.
00:41:18:To jedyny sposób.
00:41:35:Wyrzuć palec na śmieci.
00:41:44:Odbezpiecz, wyceluj,
00:41:46:pociągnij za cyngiel, i już po nich.
00:41:57:Gdzie on jest?
00:41:59:Zaraz tam będę.
00:42:07:Strzelaj do wszystkiego, co się rusza.
00:42:11:A jeśli to będziesz ty?
00:42:14:Nie usłyszysz, kiedy przyjdę.
00:42:33:Chyba wyłączyli im wodę. Poszli do łaźni.
00:42:38:Chodźmy.
00:42:43:Co się działo w domu?
00:42:45:Minako nic nie jest,|ale musiałem zabić tych dziewięciu.
00:42:49:To zaszło już tak daleko,|że przestało być zabawne.
00:42:54:Boisz się?
00:42:58:-Nie.|-A powinieneś.
00:43:10:Czego chcecie, do cholery? Jest zamknięte.
00:43:14:Nieprawda. Otwarte.
00:43:18:-Jest tam.|-Dzięki, dupku.
00:43:38:Pod ścianę.
00:43:40:Już!
00:43:43:Do tyłu!
00:44:11:Jakiś problem, panie policjancie?
00:44:13:Tak. Zabieramy cię na posterunek.
00:44:21:Pod jakim zarzutem?
00:44:23:Zabójstwo Angel Mueller na początek.
00:44:25:Nielegalna produkcja|i sprzedaż metamfetaminy.
00:44:28:Nic na mnie nie masz.
00:44:30:Mamy świadka.
00:44:32:I masz brzydki zwyczaj|nagrywania wszystkiego.
00:44:35:A do tego masz kłopoty z erekcją.
00:44:38:Więc nie trać mojego czasu.
00:44:40:Ubieraj się.
00:44:42:Nie podsuwaj mi pretekstu, bym cię zabił.
00:44:44:Ile chcesz?
00:44:45:Ja zawsze chciałem porsche.
00:44:48:Słusznie.
00:44:51:W raporcie będzie:|"Kenner zabił nagiego człowieka w łaźni".
00:44:56:To nie przysporzy chwały|nazwisku twojego ojca.
00:44:59:Ręce do góry!
00:45:01:Nie zasługujesz, by mówić o moim ojcu.
00:47:29:Znajdźmy Yoshidę.
00:47:37:Może policjant nie powinien tego mówić,|ale spieprzajmy stąd.
00:48:08:Spokojnie. Musimy cię stąd zabrać.
00:48:11:Znam jedno miejsce.
00:48:13:Poznaj Johnny"ego. Pracujemy razem.
00:48:54:Nic wielkiego, ale mam nadzieję,|że ci się spodoba.
00:48:59:Buty.
00:49:13:Zaraz się nagrzeje.
00:49:15:Następnym razem|znajdź coś umeblowanego.
00:49:31:Znajdziesz tam jakieś swetry i spodnie.
00:49:35:Spróbuj się przespać.
00:49:37:Dziękuję.
00:49:46:Może jest gdzieś w pobliżu jakiś hotel.
00:49:51:Idź spać. Są trzy pokoje, trzy futony.
00:49:56:Co to jest futon?
00:50:19:Przepraszam.
00:50:21:Następnym razem zrobię więcej hałasu.
00:50:30:Piękny dom.
00:50:33:Sam go zbudowałem.
00:50:34:Tak sądziłam.
00:50:39:Zamknij oczy.
00:51:01:Gorąca.
00:51:09:Dlaczego zrobiłeś to, co zrobiłeś?
00:51:12:Czasami robisz coś słusznego,|mimo że nie musisz.
00:51:16:Większość ludzi postępuje słusznie|tylko wtedy, gdy jest to łatwe.
00:51:21:Ja mogłam odejść z klubu,|ale to był taki łatwy zarobek.
00:51:25:Tak trudno jest postąpić słusznie|w słusznej sprawie.
00:51:32:Jesteś prawdziwym mężczyzną.
00:51:47:Boję się tam być sama.
00:51:52:Będę spać na mojej połowie.
00:51:54:Nie będziesz mi kraść koca?
00:51:57:Przyniosłam swój.
00:53:13:Co?
00:53:15:Tym razem...
00:53:18:słyszałam cię.
00:53:35:Co jest?
00:53:48:-Mamy gości.|-Ilu?
00:53:50:Nie jestem pewien. Bardzo wielu.
00:53:53:-Gdzie jest Minako?|-W moim pokoju.
00:53:58:Wiedziałem, że tak będzie.
00:54:01:Bała się.
00:54:03:Widziałem, jak się rozbierałeś do kąpieli.|Też bym się bał.
00:54:13:Mamy kłopoty, mistrzu.
00:54:15:Jest ich tylu, że nie wystarczy nam kul.
00:54:17:Weź to.
00:54:19:-A ty?|-Nie martw się o mnie.
00:54:33:Gdyby nas mieli zabić,|chciałem ci powiedzieć,
00:54:37:że nigdy nie widziałem|tak wielkiego kutasa jak twój.
00:54:39:Dziękuję.
00:54:41:-Nie wiem, co powiedzieć.|-Może: "Nie daj się zabić"?
00:54:44:-Nie daj się zabić.|-Ty również.
00:54:59:Nieźle.
00:55:01:Tak jak w grach video.|Właśnie załatwiłeś pierwszą falę.
00:55:05:Czasami gadasz takie głupoty.
00:55:43:Wygrali.
00:56:47:Poznajcie Hagatę, mistrza boleści.
00:56:52:Potrafi wydobyć najmniejszy sekret|z duszy człowieka.
00:57:05:Nic nie wiemy.
00:57:07:I tak to zrobi. Nie proś.
00:57:09:Prosić?
00:57:10:Pieprz się.
00:57:20:Powinniście nas trochę|nasmarować tłuszczem.
00:57:23:No właśnie, pieprzeni idioci!
00:57:27:Zawsze uważałeś się za człowieka honoru,
00:57:30:ale to jednak nie wystarcza.
00:57:32:Kiedyś myślałem, że to ty mnie zabijesz.
00:57:34:Ale to samo myślałem o twoim ojcu.
00:57:42:Jesteś do niego bardzo podobny.
00:57:45:Szkoda, że go lepiej nie poznałeś,|ale nie było ci to dane.
00:57:50:Skurwiel!
00:57:58:Przy wyższym napięciu|zaczną wam pękać mięśnie.
00:58:03:Obejrzymy to sobie dyskretnie we dwoje.
00:58:21:Ależ po amerykańsku.
00:58:23:Na tylnym siedzeniu.
00:58:25:Kino. Piękna dziewczyna.
00:58:30:Wiesz, czego brakuje?
00:58:32:Popcornu.
00:58:37:Wóz albo przewóz.
00:58:55:Dobra robota.
00:58:58:Zabierz mnie stąd, do diabła.
00:59:03:Schowajcie się.|Zabawa się jeszcze nie skończyła.
00:59:09:Zostawcie tu ich samochód.
00:59:35:Znajdźmy tego dupka.
00:59:40:Gdzie oni są?
00:59:41:Nie wiem. Poszukajmy ich.
00:59:51:Uwaga!
00:59:59:Złe wieści. Dupek nas pierwszy znalazł.
01:00:17:-Dokąd jedziemy?|-Czarno to widzę.
01:00:28:No dalej, ty...
01:00:51:Jasna cholera!
01:00:55:Użyj tych swoich mięśni, Kenner!
01:01:03:Pchaj nogami, cholera!
01:01:20:Heavy metalowe sushi.
01:01:54:-Co to znaczy?|-W wolnym tłumaczeniu:
01:01:57:Z deszczu pod pieprzoną rynnę.
01:02:01:Racja.
01:02:04:Lubiłem ten samochód.
01:02:06:I polubiłem tę dziewczynę. Mam ochotę|odciąć Yoshidzie pewne części ciała.
01:02:09:Masz obsesję.
01:02:12:Zejdziemy im dokopać?
01:02:16:Nacieszmy się śmiercią przez jakiś czas.
01:02:19:Zaufaj mi.
01:02:22:Będą zaskoczeni, kiedy się znów pojawimy.
01:03:11:CZERWONY SMOK
01:03:13:O 3:00 nad ranem pierwsze ciężarówki|z Czerwonym Smokiem wyruszą w kraj.
01:03:17:To piękna chwila, panowie.
01:03:20:Trzeba to uczcić.
01:03:30:Od dziś Amerykanie, oglądając mecze,|będą spożywać nasze piwo i nasze prochy.
01:03:56:Dobry wieczór.
01:04:04:Jeden dla ciebie. Jeden dla mnie.
01:04:07:Nie przypadkiem wypuszczenie|pierwszej transzy...
01:04:10:zbiegło się ze Świętem Wiosny.
01:04:12:Wróży to pomyślnie|naszemu przedsięwzięciu.
01:04:15:Udało wam się też pomyślnie|pozbyć tych gliniarzy?
01:04:19:Opowiadasz nam te głupoty. Co z nimi?
01:04:22:Przemieliliśmy ich w drobny mak.|Jeszcze jakieś pytania?
01:04:25:Chyba nie.
01:04:27:Wyglądamy na kierowców ciężarówki?
01:04:29:Niekoniecznie.
01:04:51:Poradzimy sobie.
01:04:52:To zawołaj nas, jak sobie poradzicie.
01:04:54:Spadajmy stąd!
01:05:05:Jechać?
01:05:07:Jedź.
01:05:35:Puk, puk. To my!
01:05:55:Jesteście martwi!
01:05:57:Nie podobało nam się. Wróciliśmy.
01:05:59:Zabić ich. Poślijcie ich do piekła!
01:06:56:Zajmę się Yoshidą!
01:07:10:No, dobra.
01:07:11:Jesteś aresztowany.
01:08:45:Mówiłem: "Jesteś aresztowany".
01:09:01:Masz prawo nic nie mówić.
01:09:11:Masz prawo do adwokata.
01:09:34:Masz prawo zginąć.
01:09:52:Minako!
01:10:09:Nie mieszaj jej do tego.|To sprawa między nami.
01:10:13:Dobra. To nie ma znaczenia.
01:10:16:Bylebyś tylko ty zginął.
01:10:49:Nic wam nie jest?
01:10:51:To jeszcze nie koniec!
01:10:55:Zaopiekuj się nią.
01:11:45:Wracaj!
01:11:59:Nic mu nie jest?
01:12:01:Przeszła na wylot.
01:12:04:Nie mieszaj się!
01:12:06:Nie chcę patrzeć, jak giniesz.
01:12:07:Będziesz, jeśli się to stanie.
01:12:12:Dołóż mu, samuraju.
01:12:16:Dalej. Strzelaj.
01:12:20:Nie stać cię, by walczyć jak mężczyzna.
01:12:22:Jednak wierzysz w przeznaczenie, prawda?
01:13:54:Dawaj!
01:14:02:To za moich rodziców.
01:14:43:Nieźle go skroiłeś.
01:15:08:Jak to opiszemy w raporcie?
01:15:10:"Stosunki z lokalną społecznością"?
01:15:12:Spaliliśmy miejsce zbrodni,|zabiliśmy podejrzanych...
01:15:15:I przyłączyliśmy się do parady.
01:15:18:Podoba mi się.
01:15:20:Synchronizacja do wersji|732 mb ogm Peterftp
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Death Race 2 (2010) DVDRip XViD AC3 Noise4UPHaeundae Tsunami Tidal Wave (2009) DVDRip XviD AC3little britain 01x01 DVDRip XviDlittle britain 01x03 DVDRip XviDFlowers In The Attic 1987 DVDRip XviD FiNaLe 2The Mission iNTERNAL DVDRip XviD ac3 WHoRe CD01harakiri 1962 dvdrip xvid ac3Up In The Air (2009) DVDRip XviD MAXSPEED www torentz 3xforum roElmer Gantry 1960 DVDRip XviD AC3 clownpr0n en(2)Nekromantik 2 1991 DVDRip XviDUczeń Czarnoksiężnika The Sorcerer s Apprentice (2010 DVDRip XviD AC3 DiAMOND)Poznaj naszą rodzinkę Little Fockers (2010) DVDRip XviD DEFACEDTaras Bulba 2009 DVDRip XviD AC3Operacja Dunaj DVDRip XviD AC3The Portal (2010) DvDRip XviD AC3 CS VTSmiec Zhest (2006 DVDRip XviD AC3 Rus 25KADR)The Mission iNTERNAL DVDRip XviD ac3 WHoRe CD02Novaya zemlya 2008 DVDRip XviD AC3więcej podobnych podstron