Kazanie na niedzielę zwykłą rok c
A:hover {
FONT-WEIGHT: bold; COLOR: #dccd47
}
strona
główna nowości
email księga gości ogłoszenia reklama-banery
chat zasponsoruj
Niedziela Miłosierdzia Bożego - kazanie
Moi Drodzy! W miarę postępu niewiary, która jak fala potopu
szwedzkiego idzie przez świat, w miarę odchodzenia od Chrystusa, od Jego
Ewangelii, wydaje się że wchodzimy w jakąś ponurą krainę. Niestety
człowiek, który jest koroną wszystkich stworzeń, doznaje sam przez siebie
degradacji, detronizacji. Człowiek i społeczeństwo – zwraca uwagę papież
Jan Paweł II – dla którego nic już nie jest święte, wbrew wszelkim pozorom
ulega moralnej dekadencji, (moralnemu schyłkowi). Gdy człowiek odsuwa się
od Bożego światła od Bożej Prawdy, cofa się, następuje właśnie proces
degradacji. Już papież Pius XII, który zmarł 1958 roku, zauważył, że
współczesny człowiek, gdy chodzi o techniczny rozwój, osiągnął wymiar
giganta; gdy chodzi o duchowe wartości – skurczył się do wymiarów
karła.
Drodzy Bracia i Siostry! Nastąpiła klęska zupełnego odwrócenia
wartości,. To nie człowiek, tylko rzecz staje się najwyższą wartością.
Nastąpiło ubóstwienie materii – nowy rodzaj pogaństwa, który często kryje
się za zasłoną służby człowiekowi, wygodzie jego życia. Rozwinięcie
techniki, którą się tak bardzo zachwycamy, nie uszczęśliwia do końca
człowieka, wręcz przeciwnie niesie ze sobą cywilizację śmierci.
Nawet
rozbudowa całego show biznesu – przemysłu rozrywkowego nie przyczyniła się
do zwiększenia radości wewnętrznej człowieka. Człowiek jest tak bardzo
dumny ze swoich dokonań, że coraz częściej dochodzi do wniosku, że może
poradzić sobie sam, bez Boga.
Umiłowani w Chrystusie! Miłosierdzie okazywane bliźnim kłóci się z
poczuciem sprawiedliwości! Współczesny człowiek rozumuje w ten sposób:
Skoro zarabiam na życie ciężką pracą, dlaczego mam okazywać miłosierdzie
tym, którzy nie pracują, Tymczasem obecny papież pisze, że: „miłość
staje się miłosierdziem wówczas, gdy wypada jej przekroczyć ścisłą miarę
sprawiedliwości”.
Moi Drodzy! Każdy chrześcijanin powinien postawić miłosierdzie nad
sprawiedliwością, ponieważ takiego postępowania oczekuje od nie Bóg.
Kard. K. Wojtyła w kazaniu o br. Albercie mówił, że „miłosierdzie i
chrześcijaństwo jest wielką sprawą naszych dni. Jeśliby nie było
miłosierdzia, nie byłoby chrześcijaństwa: to jest jedno i to samo. W
służbie miłosierdzia nawet fundusze nie są najważniejsze, nawet domy,
zakłady i szpitale nie są najważniejsze, chociaż są to środki niezbędne.
Najważniejszy jest człowiek; trzeba świadczyć swoim człowieczeństwem,
sobą”.
Pan Jezus skierował do św. s. Faustyny takie oto słowa: „Nie
znajdzie ludzkość spokoju dopóki nie zwróci się do źródła miłosierdzia
Mojego”.
Cała tajemnica odkupienia w Jezusie
Chrystusie, Jego życie, Jego nauka są objawieniem miłosierdzia; On jest
wcieleniem miłosierdzia Bożego. Dlatego mówił świadczył o tym
miłosierdziu, gdy prostował nogi chromym, ślepcom otwierał oczy, głuchym
przywracał słuch, strapionych pocieszał. A na końcu złożył samego siebie w
ofierze krzyżowej dla naszego zbawienia. Jako Zmartwychwstały przychodzi i
mówi do tylu niewiernych dzisiaj Tomaszów: Nie lękajcie się; nie bójcie
się; Pokój wam; przynoszę wam odpuszczenie wszystkich grzechów, słabości;
nadaję sens waszym cierpieniom, ofiarom; chcę zaradzić waszemu
niedowiarstwu (por. J 20,19-31).
Drogi
Bracie Droga Siostro! Jak się zachowasz, jaką przyjmiesz postawę wobec tej
wielkiej dobroci i miłości? Będziesz dotykał Jego rąk, nóg i boku w
nieskończoność? A może zdobędziesz się na akt wiary i wyznasz: Tak - to
jest mój Pan i mój Bóg (por. J 20,28). Wtedy usłyszysz: „Przestań się
lękać! Jam jest Pierwszy i Ostatni, i żyjący. Byłem umarły, a oto jestem
żyjący na wieki wieków" (Ap l,17).
Ileż dzisiaj ludzi ślepych duchowo, ilu
głuchych naprawdę, ile osób strapionych, przygnębionych? I do tych ludzi
przychodzi Jezus ze swoim orędziem miłosierdzia.
Wielu
ludzi i wiele środowisk, także wiele osób w naszej parafii, kierując się
żywym zmysłem wiary - widząc ciemne chmury nad ludzkością -zwraca się
dzisiaj niejako spontanicznie do miłosierdzia Bożego. Przynagla ich
do tego sam Chrystus, działając przez swego Ducha w ukryciu ludzkich
serc.
Z ufnością
zwracamy się ku miłosierdziu Bożemu świadomi, ze jesteśmy w sposoby
szczególny odpowiedzialni za wzrost Ewangelii wokół nas. Każdy z nas
winien odnieść do siebie słowa, które Pan Jezus skierował do Siostry
Faustyny: „Pragnę, aby to Miłosierdzie rozlało się na cały świat przez
serce twoje. Ktokolwiek się zbliży do ciebie, niech nie odejdzie bez tej
ufności w miłosierdzie Moje, której tak bardzo pragnę dla dusz" – czytamy
w Dzienniczku Siostry Faustyny.
Moi Drodzy
odpowiedzmy sobie na pytanie czy każdy z nas czci ten największy Boży
przymiot, jakim jest Boże miłosierdzie?
-
jak często przychodzimy na
piątkowe nabożeństwa ku czci Bożego w miłosierdzia?
-
jak często odmawiamy Koronkę
do Bożego Miłosierdzia?
-
czy modlimy się w ciągu dnia
tą prostą modlitwą – aktem strzelistym: „Jezu ufam Tobie!?
-
czy i jak często korzystamy ze
zdrojów Bożego w sakramencie pokuty?
-
czy wiem o nowych formach
kultu Bożego Miłosierdzia jak np.: dzisiejsze święto Bożego Miłosierdzia i
nowenna przed nim, która rozpoczyna się w Wielki Piątek, godzina
Miłosierdzia – godz. 1500 oraz Litania do Bożego Miłosierdzia?
Drodzy
Bracia i Siostry! Miłosierdzie jest nieodzownym wymiarem miłości. Jest
jakby drugim jej imieniem, a zarazem właściwym sposobem jej objawienia się
i realizacji wobec rzeczywistości zła, które jest w świecie; które dotyka
i osacza człowieka; które wdziera się również do jego serca. Miłosierdzie
to pochylenie się nad słabością innych w czystości serca, tzn. z miłością
do ludzi, którzy wobec nas są przykrymi, niewdzięcznymi. Ilu takich
spotykamy na co dzień?
Tajemnica
ludzi, którzy zaufali Chrystusowi, to niesienie drugiego człowieka, nie
dla jego zalet, ale dlatego, że zostaliśmy powołani, aby żyć kierując się
przebaczeniem, dobrocią. B. Prus w powieści „Lalka” pisze, „Oto logika
prostych serc! Pogarda dla występku, miłosierdzie dla nieszczęścia.
Umiłowani w
Chrystusie! Miłosierdzie okazywane drugiemu człowiekowi nie jest łaską.
Jest obowiązkiem, bo każdy korzysta z miłosierdzia, które okazuje
człowiekowi Bóg. Nakaz miłosierdzia znajdujemy w najważniejszym
przykazaniu miłości, jak również w błogosławieństwie: „Błogosławieni
miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią. Zachęceni słowami naszego
Pan starajmy się być miłosierni wobec każdego napotkanego człowieka a
także dla dusz w czyśćcu cierpiących, które także potrzebują Bożego
Miłosierdzia. Amen.
JEZU UFAM TOBIE!
2.
Niedziela Wielkanocna,
Stara chrześcijańska
legenda opowiada, że każdy z nas złączony jest z Bogiem niewidzialną
cienką nitką. Każdy grzech ciężki obciąża człowieka do tego stopnia, że ta
nitka się przerywa. Jeżeli jednak grzesznik przyznaje się szczerze do winy
i żałuje za popełnione grzechy, jeżeli mocno prosi Boga o przebaczenie, to
dobry Bóg lituje się i sam osobiście wiąże tę przerwaną nitkę, która znów
łączy nas z Bogiem. Rzecz oczywista, że ta nitka staje się coraz to
krótsza, a my grzesznicy zbliżamy się coraz bardziej do nieba.
Tą nicią, która wiąże
każdego z nas z Bogiem, jest nieskończone Boże miłosierdzie. Właśnie dziś
w Drugą Niedzielę Wielkanocną przeżywamy Uroczystość Bożego Miłosierdzia.
W Drugą Niedzielę Wielkanocną 1993 roku Ojciec św. Jan Paweł II ogłosił
błogosławioną Siostrę Faustynę Kowalską, apostołkę Bożego Miłosierdzia.
Warto zatem w dniu uroczystości Miłosierdzia Bożego przypomnieć sobie, kim
była siostra Faustyna, do czego Bóg ją powołał i co polecił jej
głosić.
Błogosławiona siostra
Faustyna Kowalska urodziła się dnia 25 sierpnia 1905 r. Była trzecim
dzieckiem z dziesięciorga rodzeństwa. Biedni, lecz zacni rodzice wpajali w
swe dzieci miłość Boga, posłuszeństwo i pracowitość, toteż całe życie
siostry Faustyny nacechowane było tymi cnotami. W dwudziestym roku życia
wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, gdzie jako
cicha, pokorna i pracowita siostra przeżyła 13 lat. Gorąca miłość Boga i
bliźniego wiodła ją na szczyty poświęcenia i heroizmu. Odznaczała się
szczególnym nabożeństwem do Miłosierdzia Bożego i ufnością w to
niezgłębione miłosierdzie. Wiele razy objawiał się siostrze Faustynie Pan
Jezus. Tej prostej, nic wykształconej, ale mężnej, bezgranicznie ufającej
Bogu zakonnicy, powierzył Pan Jezus wielką misję: orędzie Miłosierdzia
.skierowane do całego świata. ..Wysyłam ciebie — powiedział do całej ludzkości z moim
miłosierdziem. Nie chcę karać zbolałej ludzkości, ale pragnę ją uleczyć,
przytulając do swego miłosiernego Serca”
Wszystko co Chrystus
objawił siostrze Faustynie, spisała ona w swoim „Dzienniczku". Jest rzeczą
zdumiewającą, że ta dziewczyna, która skończyła jedynie 3 klasy szkoły
podstawowej, napisała w tym ,,Dzienniczku" takie rzeczy, które wprawiły w
zdumienie największych teologów Zmarły już, znany krakowski teolog, ks.
Ignacy Różycki po sprawdzeniu tych notatek powiedział, że inaczej nie da
się tego zrozumieć, tylko trzeba przyjąć. że siostra otrzymała od
Boga te objawienia.
W całym „Dzienniczku"
nie znalazł on ani jednego błędu teologicznego.
Co zatem objawił Pan
Jezus siostrze Faustynie i czego od niej żądał? Objawił jej, że pragnie,
aby Druga Niedziela po Wielkanocy była świętem Miłosierdzia Bożego.
Obiecuje tym wszystkim, którzy będą odprawiać nowennę do Miłosierdzia
Bożego i przystąpią w tę niedzielę do Komunii Św., morze łask. Dusze te
dostąpią zupełnego odpuszczenia win i kar. Pan Jezus objawił jej, że
nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego jest ratunkiem dla współczesnego
świata, który zmierza ku zagładzie. Tym wszystkim, którzy odprawiać będą
koronkę do Miłosierdzia Bożego, obiecuje Pan Jezus swoją nieprzerwaną
opiekę. ,,Dusze, które będą odprawiać tę koronkę, miłosierdzie moje
ogarnie (...) w życiu, a szczególnie w śmierci godzinie". /Dz. 754/
Polecił Pan Jezus siostrze Faustynie wymalować obraz Jezusa Miłosiernego.
„Wieczorem, kiedy byłam w celi" pisze w ,,Dzienniczku" - ,,ujrzałam Pana
Jezusa ubranego w białej szacie. Jedna ręka wzniesiona była do
błogosławieństwa, a druga dotykała szaty na piersi. Z uchylenia szaty na
piersiach wychodziły dwa wielkie promienie, jeden czerwony a drugi biały.
(...) Po chwili powiedział mi Jezus: 'Wymaluj obraz według rysunku, który
widzisz, z podpisem: Jezu ufam Tobie'".
W jednym z objawień
skarżył się Pan Jezus siostrze Faustynie: ,,Nieufność dusz rozdziera
wnętrzności moje... Pomimo niewyczerpanej miłości mojej - nie dowierzają
mi, nawet śmierć moja nie wystarcza im. Jakże te słowa objawienia
współbrzmią ze słowami dzisiejszej Ewangelii, w której Pan Jezus wyrzuca
niewiarę i nieufność Tomaszowi. Ta niewiara i nieufność musiała bardzo
zranić Chrystusa, skoro upomniał Tomasza słowami: ,,Uwierzyłeś, bo Mnie
ujrzałeś, błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli".
Pamiętajmy, że
niewiara i nieufność bardzo ranią przepełnione miłosierdziem do ludzi
Serce Pana Jezusa. Nie bądźmy zatem niedowiarkami. Nie traćmy ufności w
nieskończone Miłosierdzie Boże. Niech naszą najczęstszą modlitwą będzie
modlitwa „Jezu ufam Tobie!". Odmawiajmy koronkę do Miłosierdzia Bożego!
Tak jak
siostra Faustyna
bądźmy apostołami Bożego Miłosierdzia!
Wpatrując się w duchu
w obraz Chrystusa Miłosiernego módlmy się słowami przepięknej pieśni:
Nasze plany i nadzieje
coś niweczy raz po raz- Tylko Boże miłosierdzie nie zawodzi nigdy nas.
Jezu ufam Tobie od dziecięcych lat. Jezu ufam Tobie, choćby wątpił świat.
Strzeż mnie dobry Jezu, jak własności Swej i w opiece czułej duszę moją
miej.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Kazanie na 5 Niedziela Wielkanocy BKazanie na 3 Niedzielę Wielkanocy AKazanie na 4 Niedzielę Wielkanocy CKazanie na 5 Niedziele Zwykłą BBKazanie na 6 Niedzielę Wielkanocy CKazanie na 2 Niedzielę Wielkanocy CKazanie na 8 Niedziele Zwykłą BBKazanie na 3 Niedzielę Wielkanocy CKazanie na 4 Niedzielę Wielkanocy C CKazanie na 7 Niedziele Wielkanocy BKazanie na 2 Niedziele Wielkanocy BKazanie na 2 Niedziele Wielkanocy BBBKazanie na 6 Niedzielę Wielkanocy CKazanie na 2 Niedziele Wielkanocną AKazanie na 1 Niedziele Wielkiego Postu BBKazanie na 3 Niedziele Wielkiego Postu BKazanie na 9 Niedzielę Zwykłą AKazanie na V Niedzielę Wielkiego Postu Awięcej podobnych podstron