45 31 Grudzień 1994 Moskwa chce sądzić Dudajewa




Archiwum Gazety Wyborczej; Moskwa chce sądzić Dudajewa












WYSZUKIWANIE:
PROSTE
ZŁOŻONE
ZSZYWKA
?







informacja o czasie
dostępu


Gazeta Wyborcza
nr 304, wydanie waw (Warszawa) z
dnia
1994/12/31-1995/01/01,
str. 6
Andrzej M. ZAUCHA, Moskwa
Moskwa chce sądzić Dudajewa
(P) Stolicy Czeczenii grozi gigantyczna
katastrofa ekologiczna - twierdzą władze w Groznym. Nieprawda - replikuje Moskwa
i kontynuuje ostrzał miasta.
Mimo że prezydent Borys Jelcyn poinformował we wtorek, iż kazał wstrzymać
naloty, bombardowania Groznego nie ustają. Nocami Rosjanie dokonują nawet po
kilka nalotów. Podczas jednego z nich zapalił się magazyn paliw w największej w
Czeczenii rafinerii naftowej. Gęsta chmura
czarnego dymu unosi się nad miastem. W Groznym brakuje wody.
Władze czeczeńskie ostrzegły natychmiast Rosjan, że w pobliżu płonących
magazynów znajdują się składy zawierające do 5 tys. ton amoniaku. Jego
uwolnienie groziłoby klęską ekologiczną całej Czeczenii. Jednak eksperci rosyjscy zapewniają, że
katastrofy nie będzie, gdyż w magazynie jest zaledwie 20 ton amoniaku. Zagrozić
to może ludziom w promieniu 350 metrów.
Wielu mieszkańców, najemników i bojowców opuszcza miasto ze względu na
amoniak, jak i grożący szturm. Zostają tylko najzaciętsi zwolennicy prezydenta
Dżochara Dudajewa.
Zachód coraz krytyczniejszy
Dudajew zaapelował wczoraj do społeczności międzynarodowej o udzielenie
pomocy przy gaszeniu pożaru w rafinerii w pobliżu stolicy - podała agencja
Interfax.
Tymczasem państwa zachodnie nasilają krytykę wobec rosyjskiej interwencji w
Czeczenii i apelują o przerwanie walk. Wczoraj na
spotkaniu z wiceministrem spraw zagranicznych Rosji Nikołajem Afanasjewskim
trzech ambasadorów państw Europy Zachodniej w imieniu Unii Europejskiej wyraziło
zaniepokojenie z powodu rosnącej liczby cywilnych ofiar konfliktu. Unia
zaapelowała do Rosji o poszukiwanie dróg jego politycznego rozwiązania. Według
słów ambasadora RFN Afanasjewski oskarżył Dudajewa o to, że wykorzystuje ludność
cywilną jako żywe tarcze.
Zaniepokojenie losem ludności cywilnej w Czeczenii wyraził również prezydent USA Bill Clinton.
Nie ma pokojowego sposobu
Dudajew zaapelował wczoraj do Jelcyna, by z okazji nowego roku ogłosić w
Czeczenii zawieszenie broni - podało moskiewskie
państwowe radio "Majak". Rozejm miałby wejść w życie dziś o 20.00 czasu
miejscowego. Dudajew chce jednak, aby jednocześnie wojska rosyjskie zaczęły się
wycofywać z regionu.
Władze rosyjskie nie odpowiedziały wprost na tę ofertę. Szef administracji
Jelcyna Siergiej Fiłatow stwierdził tylko, że "nie ma pokojowego sposobu, by
rozbroić ludzi. Tego nie da się zrobić przy stole rokowań".
Czy Kowaliow zagłuszy Kowaliowa?
Wczoraj Jelcyn podpisał dekret powołujący tymczasową komisję, która ma
nadzorować przestrzeganie konstytucyjnych praw i swobód obywateli Czeczenii. Wejdą do niej członkowie administracji
prezydenta i deputowani obu izb parlamentu. Komisja ma otrzymywać informacje od
dowództwa wojsk rosyjskich i zgłaszać prezydentowi wszelkie naruszenia praw
człowieka.
Komisja spróbuje zapewne zagłuszyć głos Siergieja Kowaliowa, pełnomocnika ds.
praw człowieka Federacji Rosyjskiej, domagającego się z Groznego zaprzestania
wojny i informującego o bombardowaniach i wielu ofiarach wśród ludności
cywilnej. Siergiej Kowaliow, dawny łagiernik i obrońca praw człowieka, od
początku wojennego konfliktu przebywa w stolicy Czeczenii. Wczoraj Czeski Fundusz "Człowiek w
nieszczęściu" za "osobistą odwagę" przyznał mu prestiżową nagrodę "Człowiek
człowiekowi".
Na przewodniczącego swojej komisji prezydent wyznaczył Kowaliowa - ale nie
Siergieja, lecz Walentina, wiceprzewodniczącego Dumy i członka Komunistycznej
Partii Federacji Rosyjskiej. Siergiej Kowaliow został jego zastępcą.
Dudajewa przed sąd
Do prasy przeciekają informacje o grupach komandosów specnazu, które
przenikają do Groznego, udając partyzantów Dudajewa. Badają podejścia do pałacu
prezydenckiego, ewentualne punkty oporu i siłę ochrony pałacu. Nie wyklucza się,
że wkrótce dostaną rozkaz, by pochwycić i dostarczyć do Moskwy prezydenta Czeczenii.
W Moskwie oczekują Dżochara Dudajewa żywego i zdrowego. Czeka już na niego
izolatka w więzieniu Lefortowo i sąd. Jelcynowi zależy na tym, aby pokazać innym
niesfornym członkom Federacji Rosyjskiej, takim jak Tatarstan lub Jakucja, czym
może skończyć się ich krnąbrność.
[Hasła: Rosja; Czeczenia; Rosja - Czeczenia; wojska rosyjskie, pobyt; Groznyj; Dudajew
Dżochar]

(szukano: Czeczenia)
© Archiwum GW, wersja 1998 (1) Uwagi
dotyczące Archiwum GW: magda.ostrowska@gazeta.pl


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
31 16 Grudzień 1994 Moskwa w strachu
34 17 Grudzień 1994 Moskwa ugrzęzła
46 31 Grudzień 1994 Mroźny podmuch pokoju
21 8 Grudzień 1994 Dudajew nie ufa
43 28 Grudzień 1994 Czemu nie Krym
28 15 Grudzień 1994 Nikt nie lubi rosyjskiej armii
44 29 Grudzień 1994 Kiedy szturm
20 7 Grudzień 1994 Rosja nie łyknie Czeczenii
31 31 Grudzień 1997 Czy mogą zrobić coś więcej
38 24 Grudzień 1994 Okrążenie zamknięte
27 14 Grudzień 1994 Ile siły przeciw Czeczenii
22 9 Grudzień 1994 Kaukaski bunt
30 15 Grudzień 1994 Zwrot w sprawie Czeczenii
36 23 Grudzień 1994 Czeczeńskie spekulacje
25 12 Grudzień 1994 Rosja wkracza do Czeczenii
40 27 Grudzień 1994 Czemu nie pozwolić im żyć
32 17 Grudzień 1994 Bunt rosyjskiego generała
29 15 Grudzień 1994 Walczcie do śmierci!
31 grudzień 1999

więcej podobnych podstron