BOŻA WYMIANA
BŁOGOSŁAWIEŃSTWO LUB PRZEKLEŃSTWO
„Pragnę!”
Właściwie w czasie swojej ziemskiej służby Jezus był przv kładem „obfitowania" opisanego w rozdz. 5. Zawsze miał wszystko, czego potrzebował, by wykonywać wolę Bożą w swoim życiu. Co więcej, ustawicznie dawał innym, a Jego zapasy nigdy się nie wyczerpały.
Kiedy więc Jezus stał się dla nas ubogi? Odpowiedź brzmi: na krZy~ żu. W 5 Mojż. 28,48 Mojżesz określił skrajne ubóstwo za pomocą czterech słów: głód, pragnienie, nagość i niedostatek wszystkiego. Jezus doświadczył tego w pełni na krzyżu.
Był głodny. Nie jadł od prawie 24 godzin.
Był spragniony.Jego prawie ostatnie słowa brzmiały: (J. 19,28).
Był nagi. Żołnierze zabrali Jego szaty
* 6 (J. 19,23).
Cierpiał na brak wszystkiego. Niczego nie posiadał. Po śmierci został pochowany w pożyczonej szacie i pożyczonym grobie (Łuk. 23,50-53). W ten sposób Jezus całkowicie i w pełni zniósł skrajne ubóstwo ze względu na nas.
W 2 Kor. 9,8 Paweł przedstawia pełniej pozytywną stronę wymiany: „A władny jest Bóg udzielić wam obficie wszelkiej łaski, abyście, mając wszystkiego pod dostatkiem, mogli hojnie łożyć na wszelką dobrą sprawę . Paweł pamięta o podkreśleniu, że jedyną podstawą wymiany jest Boża laika. Nie można na nią sobie zarobić. Można ją tylko przyjąć przez wiarę.
Bardzo często nasza „obfitość” będzie taka jak „obfitość” Jezusa na ziemi. Nie będziemy nosić ze sobą dużych ilości pieniędzy ani posiada ich na koncie bankowym. Ale z dnia na dzień będziemy mieli dosyć na zaspokojenie własnych potrzeb i jeszcze zostanie nam na pokrycie po-
trzeb innych. .
O ważnym źródle takiego poziomu zaopatrzenia dowiadujemy się z*
słów Jezusa cytowanych w Dz. 20,35: „Bardziej błogosławioną rzeczą jest
dawać aniżeli brać . Bóg pragnie, żeby jego dzieci cieszyły się większym błogosławieństwem, dlatego daje nam wystarczająco dużo na zabezpieczenie naszych potrzeb i na dawanie innym.
Ten piąty aspekt wymiany możemy sformułować następująco:
Jezus stał się ubogi naszym ubóstwem, abyśmy stali się bogaci Jego bogactwem.
Wymiana na krzyżu obejmuje także emocjonalne cierpienie, które było wynikiem nieprawości człowieka. I znów Jezus wycierpiał zło, abyśmy mogli w zamian cieszyć się dobrem. Dwie najokrutniejsze rany zadane przez nasze występki to hańba i odrzucenie. Obie te rzeczy spotkały Jezusa na krzvżu.
Wstyd może mieć różne natężenie: od niewielkiego zażenowania do przejmującego poczucia braku wartości, która odcina człowieka od cennej więzi z Bogiem i drugim człowiekiem. Jedną z najczęstszych przyczyn tego stanu - coraz częstszą we współczesnym społeczeństwie -jest seksualne wykorzystanie lub molestowanie w dzieciństwie. Pozostawia ono często blizny, które mogą zostać uleczone jedynie przez Bożą łaskę.
Mówiąc o Jezusie na krzyżu, autor listu do Hebrajczyków stwierdza, że „wycierpiał krzyż, nie bacząc na jego hańbę” (Hebr. 12,2). Egzekucja na krzyżu była jednym z najhaniebniejszych rodzajów śmierci zarezerwowanych dla najgorszych przestępców. Człowiek, na którym dokonywano egzekucji, był obdzierany z ubrania i wystawiany nago na widok przechodniów, którzy szydzili zeń i drwili. Takiej hańby doświadczył Jezus, wisząc na krzyżu (Mat. 27,35-44).
W miejsce hańby, którą zniósł Jezus, Bóg tym, którzy Mu ufają, popala dzielić Jego wieczną chwałę. W Hebr. 2,10 autor pisze: „Przydało bowiem, aby Ten, (...) który przywiódł do chwały wiciu synów, *prawCę ich zbawienia [tzn. Jezusa] uczynił doskonałym przez cierpie-
Wstyd, który Jezus zniósł na krzyżu, otworzył drogę wszystkim, ptey Mu ufają, do uwolnienia od ich własnego wstydu. I nie tylko to,