na krzyżu. Widzi naszą sprawiedliwość w sferze duchowej. W sferze fizycznej widzi nas zdrowymi.
Znaczący jest fakt, że w Piśmie Świętym o uzdrowieniu zagwarantowanym przez Jezusa nigdy nie mówi się w czasie przyszłym. W Ks. Izajasza (53,5) napisanej ponad pięćset lat przed śmiercią Jezusa, uzdrowienie przedstawione jest już jako fakt dokonany: Jego ranami jesteśmy uleczeni". W Nowym Testamencie w 1 Piotra 2,24 (cytowanym wyżej) apostoł odnosi się do Iz. 53,5, ale używa czasu przeszłego: Jego sińce uleczyły was".
Gdy słowa, jakie o sobie wypowiadamy, zgadzają się z tym, co Bóg mówi o nas w Chrystusie, wtedy mamy możliwość doświadczana tego, co Bóg o nas mówi. Jeżeli nie składamy właściwego wyznania albo proklamacji na swój temat, jesteśmy zamknięci w więzieniu naturalnego stanu. Zamykamy się na nadprzyrodzoną, przemieniającą łaskę Bożą, która działa jedynie przez wiarę.
I znów ktoś mógłby zapytać: „A co z tymi, którzy mówią i robią właściwe rzeczy, ale nie oglądają obiecanych rezultatów?’’ Odpowiedź znajdujemy w słowach Mojżesza (5 Mojż. 29,28): „To, co jest zakryte, należy do Pana, Boga naszego, a co jest jawne, do nas i do naszych synów po wieczne czasy, abyśmy wypełniali wszystkie słowa tego zakonu".
Przyczyna, z powodu której pewni ludzie nie otrzymują niektórych obiecanych błogosławieństw, należy do kategorii „rzeczy zakrytych”. Na próżno usiłowalibyśmy wydrzeć Bogu Jego tajemnicę. Jest to bez znaczenia. Jeżeli Bóg nie daje odpowiedzi, ważniejsze jest zaufanie do Niego niż zrozumienie.
Z drugiej strony, słowa Mojżesza przypominają nam, że naszym obowiązkiem jako ludu Bożego jest wierzyć, ogłaszać i czynić rzeczy, które Bóg nam wyraźnie w swoim Słowie objawił. Najważniejsze jest tutaj dzieło, którego Bóg dokonał przez ofiarę Jezusa na krzyżu. Zamartwianie się rzeczami ukrytymi nie powinno nam przeszkadzać w wierze i okazywaniu posłuszeństwa w sprawach, które zostały objawione.
Zasuwy moich bram są z żelaza i ze spiżu, a siły wystarczy mi na wszystkie dni. Nikt niejest taki, jak Bóg, który jeździ na niebie nam na pomoc i we wspaniałości swojej nad obłokami. Schronem pewnym jest Bóg wiekuisty, a tu na dole ramiona wieczne; i przepędził przed nami wroga i rzekł:
Wytęp!
(na podst. 5 Mojż. 33,25-27)
Dzięki temu wyznaniu możemy przejść od obrony do ataku. „Bramy” symbolizują system obrony. Bóg obiecuje, że będą one wystarczająco silne, by wytrzymać atak nieprzyjaciela. Potem następuje piękny obraz Boga działającego na naszą rzecz: „jeździ na niebie na naszą pomoc". Wyznanie jest sposobem wezwania Go do interwencji.
A na końcu znajdujemy zapewnienie o porażce nieprzyjaciela: J przepędził (Bóg) przed nami wroga". Bóg chce, byśmy w tym ostatnim stadium wypełnili swoje zadanie, dlatego mówi: „Wytęp!". Bóg wyposażył nas w duchowy oręż, którym możemy tego dokonać.
Oręż mój, którym walczę, jest mocny. Nim burzę warownie, które szatan zbudował w moim umyśle. Poddaję moje myśli w posłuszeństwo Chrystusowi. Moim orężem są: obwieszczanie, dziękczynienie i chwała.
(na podst. 2 Kor. 10,4-5)
Musimy pamiętać o tym, że naszymi wrogami w życiu chrześcijańskim nie są inni ludzie. Naszymi nieprzyjaciółmi są złe siły duchowe wysłane przeciw nam z królestwa szatana. Paweł pisze o tym wyraźnie
213