110 I. Indukcja i wyjaśnianie
Dla rozwiązania przytoczonych trudności Wesley Salmon1 zaproponował model istotności statystycznej (statistical--relevan.ee model), zwany w skrócie modelem S-R. Zgodnie z nim, wyjaśnienie statystyczne nie polega na rozumowaniu, jak w modelu D-N, ale na wykazaniu, żc explanans jest dodatnio statystycznie istotnym czynnikiem zajścia explanandum. Zdarzenie C (explanans) jest dodatnio statystycznie istotnym czynnikiem zajścia zdarzenia £ (ex-planandum) wtedy i tylko wtedy, gdy prawdopodobieństwo zajścia E, jeżeli zachodzi C, jest większe niż bezwzględne prawdopodobieństwo zajścia E. Symbolicznie: P(£|C) > P(£). Zgodnie z modelem istotności statystycznej, ustąpienie objawów neurotycznych u Jana (E) można wyjaśnić podjęciem przez niego psychoterapii (C), jeżeli prawdopodobieństwo jego wyzdrowienia pod warunkiem podjęcia psychoterapii jest wyższe niż prawdopodobieństwo wyzdrowienia w ogóle. Zachorowanie przez Jana na paraliż postępowy (£) jest wyjaśnione jego wcześniejszym zakażeniem kiłą, następnie nieleczoną (C), bo chociaż P(£ | C) wynosi zaledwie 10%, to jest ono wyraźnie większe od P(£) = P(£ | C) • P(C) + P(£bC) • P(-C) = P(£|C) • P(C) “2.
Model S-R ma jednak pewną zasadniczą słabość. Mianowicie istotności statystycznej nie zawsze towarzyszy istotność przyczynowa, o czym poucza nas choćby przytoczony wyżej przykład barometru i burzy3. W Four Decades of Explanation Salmon przyznaje, że istotność statystyczna ma znaczenie tylko o tyle, o ile może być świadectwem istotności przyczynowej. Innymi słowy, korelacja statystyczna wymaga wyjaśnienia przyczynowego.
Ściśle przyczynowa koncepcja wyjaśniania również boryka się z trudnościami. Należy do nich problem odróżnienia przyczyn głównych i ubocznych. Zdarzenia w świecie są zazwyczaj skutkami złożonych splotów przyczyn. Weźmy pod uwagę na przykład pożar lasu4. Na pogorzelisku znaleziono rozbitą butelkę. Odtworzenie przebiegu wypadków jest łatwe. Denko butelki zadziałało jak soczewka, skupiło promienie słoneczne, co podgrzało ściółkę do temperatury samozapłonu. Werdykt jest na pozór jasny: przyczyną pożaru jest pozostawienie przez beztroskich turystów rozbitej butelki. Ale przecież gdyby pogoda była pochmurna, denko butelki nie miałoby czego skupiać. Gdyby nawet pogoda była słoneczna, ale ściółka była podmokła, skupiona przez denko wiązka promieni słonecznych nie podpaliłaby jej. Gdyby nawet pogoda była słoneczna i ściółka wysuszona, ale w atmosferze ziemskiej nie byłoby tlenu, do pożaru by nie doszło i tak dalej. Pożar powstał na skutek splotu niezliczonych okoliczności i nie sposób ich wszystkich wymienić. Toteż wyjaśnienie przyczynowe nie może polegać na przytoczeniu pełnej listy przyczyn, bo taki wymóg byłby nie do spełnienia. Trzeba więc ograniczyć się do przyczyn głównych, a pominąć przyczyny uboczne. Ale które są główne, a które uboczne?
Standardowa odpowiedź za przyczyny wyjaśniające uznaje jedynie przyczyny abnormalne, to jest takie, które w normalnych okolicznościach nic występują5. Ten manewr jednak tylko przesuwa problem: które okoliczności są normalne, a które nie? Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie próbował wyjaśnić pożaru lasu obecnością tlenu w atmosferze, bo la wydaje nam się rzeczą normalną. Sprawa jednak może się przedstawiać zupełnie inaczej dla uczonych przybyłych z kosmosu. W takim razie odróżnienie wyjaśnienia od pseudowyjaśnienia nie ma charakteru obiektywnego, jest względne.
WyJainU jako unlj
Biorąc pod uwagę trudności wyjaśniania przyczynowego, Philip Kitcher6 rozwinął teorię wyjaśniania jako unifikacji. Zgodnie z nią, wyjaśnianie polega na rozumowaniu, jak w koncepcji Hempla. Trudności koncepcji klasycznej rozwiązuje narzucenie na rozumowania wyjaśniające dodatkowego warunku. Mianowicie muszą one podpadać pod pewien ogólny wzór rozumowania dostarczony przez
Zob. W. Salmon, StatisticalExplanalion, w: W. Salmon i in., Statistical Explana-tion and Statistical Relevance, Pittsburgh 1971.
Bo P(E 1 -O = 0, a P(C), to jest prawdo|X>dobieństwo zakażenia się kitą i następnie zaniedbania leezenia, jest, na szczęście, znacznie mniejsze od 1.
Nawet gdyby związek między spadkiem wskazówki barometru a wystąpieniem burzy był bezwyjątkowy (na przykład gdyby barometry nigdy się nie psuły), byłby szczególnym przypadkiem korelacji statystycznej.
Przykład pochodzi od H. Putnama, Dlaczego świat nie jest wyrobem gotowym, w: tenże. Wiele twarzy realizmu i inne eseje, wybór i tłum. A. Grobler, Warszawa 1998 (pierwodruk oryginału 1983).
To rozwiązanie nawiązuje do S. Brombergera koncepcji prawa abnormalnego, ij. prawa zawierającego warunek „chyba że”, np. „Prędkość ciała w ruchu się nie zmienia, chyba że wypadkowa sit działających na nie jest niezerowa". Formułuje ono wyjątki od ogólnej reguły: „Ciała zmieniają prędkość w zależności od sił działających na nie, ale...”, co pozwala wyjaśnić nieoczekiwane zjawiska (por. S. Bromberger, Why-Questioiis, w: Minii and Cosmos, red. R. Colodny, Pittsburgh PA 1966).
Zob. P. Kitcher, Explanatory Unificalion, „Philosophy of Science” 1981, nr 48, s. 507-531.