2 sierpnia 1627 r. Stronę polską reprezentowali: kanclerz koronny Wacław Leszczyński, wojewoda kijowski Tomasz Zamoyski, marszałek nadworny litewski Krzysztof Wiesiołowski, starosta dorpacki Ernest Den-hoff. Ze strony szwedzkiej wystąpili: kanclerz Axel Oxenstierna, marszałek nadworny Didrik Falkenberg, koniuszy Johan Baner i Tott Axels-son. Miejsce rozmów znajdowało się między obozami, polskim w Libi-szowie i szwedzkim w Tczewie. Posłowie siedzieli w osobnych namiotach, których skrzydła na dany znak podnoszono, przedzielał ich namiot posłów niderlandzkich, dyskurs podejmowano bez ceremonii powitalnych.
Polacy godzili się na zatrzymanie korony przez Gustawa Adolfa dożywotnio — jego dzieciom gwarantowano tytuł książąt Sudermanlandii — po czym wrócić miała do Zygmunta Wazy. Do tego czasu otrzymywać winien 100 000 złotych pensji rocznej, a jego zwolennicy prawo do powrotu do Szwecji, oraz skonfiskowane majętności.
Szwedzi nie zezwalali na ustępstwa w kwestii dynastycznej. Za możliwe uznawali podjęcie rozmów na temat przynależności Inflant i Prus, godzili się na zwrot zdobyczy, jeśli zawarty zostanie rozejm na lat 30 i wydana asekuracja, że państwa Rzeczypospolitej nie będą w niczym pomagać królowi oraz jego potomkom, jak również nie zezwolą, aby przygotowania do działań przeciwko Szwecji czynione były w portach pruskich. Wobec odmowy Polaków rozmowy 22 sierpnia zostały przerwane, kolejne spotkanie odbyło się pół roku później. W listopadzie (18, 24 XI 1627) mediatorzy niderlandzcy, których zresztą Zygmunt III podejrzewał, że chcą Gdańsk skłonić do ogłoszenia neutralności, powiadomili Jakuba Zadzika, że Gustaw Adolf upoważnił ich do kontynuowania prac, godząc się na okupienie rozejmu zwrotem zdobyczy w Prusach. Jakub Zadzik, który podczas sejmu (12 X - 24 XI 1627) składał relację z przebiegu traktatów,1#1 wysłał do Gdańska, dla omówienia spraw poprzedzających spotkanie, Jana Zawadzkiego. Sam proponował, aby zjazd odbył się w lutym 1628 r., w Sztumie i Prabutach. Przeciwny rozmowom okazał się Zygmunt III, ale wobec nastrojów szlachty nie mógł ich zabronić. Chciał zatem, aby zostały zerwane, a przynajmniej ich przewlekanie, zalecał Tomaszowi Zamoyskiemu. W lutym 1628 r. powiadomił Jakuba Zadzika o nadziejach na pomoc państw chrześcijańskich: „pany chrześcijańskie katalickie ... dokończywszy Duńczyka ... o Szwecji rekuperowaniu myśląc zechcą”. Wiązało się to z przebiegiem wydarzeń na terenie Rzeszy, gdzie wojska cesarskie po zwycięstwie pod Lutter am Barenberge (27 VIII 1626) zyskały zdecydowaną
przewagę. Chcąc wykorzystać dogodną sytuację, Kroi wyprąwu oo przy-
twódcy ligi, księcia bawarskiego Maksymiliana, swego sekretarza Zygmunta Opackiego, któremu instrukcja z 20 stycznia 1628 r. nakazywała mówić o wspólnocie interesów i domagał się przysłania wiosną posiłków, przede wszystkim piechoty. Przed cesarzem Opacki miał raz jeszcze przypomnieć sprawę spadku brunszwickiego (kolejne poselstwo w tej sprawie odprawi sekretarz królewski, Marcin Rubacz jesienią. Jego in-. strukcja nosić będzie datę 20 X 1628 r.) i zapewne przedstawić żądanie pomocy.
Do kolejnego spotkania przedstawicieli walczących państw, zgodnie i tyczeniem Zadzika, doszło 28 lutego 1628 r. w Prabutach. Rzeczpospolitą reprezentowali: Jakub Zadzik, Tomasz Zamoyski, Krzysztof Wiesiołowski, starosta brzeski, Jan Łowicki, starosta krasnostawski, Jakub Sobieski, starosta dorpacki, Ernest Denhoff. Szwecję: Axel Oxenstiema, Johan Baner, gubernator Głowy, Erik Ryning, gubernator Elbląga.
• Mediatorami byli posłowie niderlandzcy (Rochus van den Honaert, Andreas Bicker, Simon van Beaumont) oraz elektora brandenburskiego i księcia Prus, Jerzego Wilhelma (Andeas Kreutzen, Bernhard vonKó-nigsegg, Friedrich von Stein). Zgodę na wystąpienie w roli mediatora Jerzy Wilhelm uzyskał od Gustawa Adolfa po zawarciu w Elblągu układu o neutralności, od Zygmunta III w listopadzie 1627 r.
Pierwsze spotkanie wykazało, że nie uległo zmianie stanowisko Szwedów, a przynajmniej ich kanclerza, w kwestii dynastycznej. Axel Oxen-•tterna nie tylko odmówił Zygmuntowi Wazie tytułu króla szwedzkiego, dla oo więcej, uznał przyznanie go Gustawowi Adolfowi w plenipotenci1 danej komisarzom Rzeczypospolitej, choćby z jednoczesną protesta-cfeza warunek przystąpienia do rozmów. Nie zgodził się też na polską iWpoeycję pominięcia kwestii tytułów i zawarcia krótkoterminowego ®02jmu z zastrzeżeniem wolnego handlu oraz zwrotu Warmii. Tę ostatnią Zygmunt III chciał zresztą zastąpić przez Malbork, Głowę, Tczew ■łbo Sztum, ponieważ biskupstwo warmińskie należało do królewicza Jana Alberta, stąd obawiał się oskarżeń o przenoszenie interesów domu królewskiego nad dobro Rzeczypospolitej. W każdym wypadku pozba-Wione to było znaczenia, bowiem porozumienia nie osiągnięto i 13 marca ■potkanie dobiegło końca. Nowe, również w Prabutach, rozpoczęło się • •chyłku roku. Pośredniczył elektor, którego komisarze polscy: Melchior WOiewoH a ^fiołmińcln.Tan Irocłtolatł Jan Sa-
ł133. starosta ryski, Ernest Denhoff, starosta dorpacki, powiadomili
i do rozmów. Elektor wiadomość przekazał Gustawowi Adol-
w porównaniu z poprzednimi zmianą było, że zezwalała na da-
53
wieża, 22 VII 1627 Słuck. W kwestii posiłków cesarskich, vide J. Seredyka, "Wezwanie posiłków cesarskich do Polski w 1629 roku, [w:J „Zeszyty Naukowe Wyższej Szkoły Pedagogicznej im. Powstańców Śląskich w Opolu” S. A. Historia, XIV, 1971.
100 AGAD, AK W, Karton 111 nr 6. Relatio traktatów pod Tczewem ... uczyniona na sejmie 1627 przez Jakuba Zadzika.
ten 5 listopada 1628 r. udzielił pełnomocnictw swemu kanclerzowi flowi Oxenstiemie.
b^nstrukcja dana komisarzom Rzeczypospolitej nosiła datę 23 X 1628 r.