no Przerwanie immanencji
bierną czasownika szukać1 - transcendencja znajduje, mimo że wciąż jest szukaniem (na tym polega jej życie), a nawet cierpliwością, tak bierną, że aż zapominającą o swojej prośbie - o swojej modlitwie - w czystej długości (łongueur) i w czystym dłużeniu się (langueur), w ciszy czasu. Traumatyczne natchnienie - dotknięcie bez punktu stycznego, przeczucia doznania: lęk! Trzeba podważyć Heideggerowską fenomenologię uczuciowości zakorzenioną w trwodze skończonego bycia. Nie-eudajmonicz-ne, niehedonistyczne uczucie lęku nie czeka, by się przebudzić, na coś, co zagraża mojemu byciu. Bojaźń Boża nie jest strachem przed grożącą mi karą2.
Ale ostateczny sens tej cierpliwości i tego lęku - a także ukrytego w nich pytania i poszukiwania - odsłania się chyba w analizie, o którą pokusiliśmy się w innym miejscu3, pokazując, jak oczekiwanie Boga przekształca się w bliskość drugiego człowieka, w moją odpowiedzialność zakładnika, jak ten lęk, niepodobny ani do przerażenia w obliczu Sacrum, ani do trwogi w obliczu Nicości, staje się lękiem o bliźniego.
Idea Boga
W polskim przekładzie Biblii - inaczej niż w cytowanym przez Levinasa przekładzie francuskim - mamy wyrażenie „być przystępnym", które nie jest, niestety, formą bierną czasownika „szukać". Dosłowny i zgodny z intencją Levina$a przekład z francuskiego cytowanych stów Izajasza powinien brzmieć: „Byłem poszukiwany przez tych, którzy nie zadawali pytań, byłem znajdowany przez tych, którzy o mnie nie pytali”. (M.K.)
8 Por. dalą s. 262-263 (oryginału). (E.L.)
Por. dalej Bóg i filozofia, a zwłaszcza s. 108-115 (oryginału). (E.L.)