P1000716

T RITTNTR: W MAŁYM DOMKU

SIELSKI

ja mc me wiem... Ja w ogóle więcej c_Zują

wiem.    . ’

WANDA

Ale niech pan mówi...

SIELSKI

Prawie sie boję... To są rzeczy tak delikatny że człowiek boi się je wymówić... Tylko czuję, _żę ona musi być teraz szczęśliwą.

WANDA

Czy pan o tym wątpił?

SIELSKI

Nie... nie... tylko widzi pani... ona potrzebuje dużo słońca... to taka istota... dużo ciepła, a dotych-

czas...

WANDA

Co?

SIELSKI

Bo doktór dotychczas rozdawał się ludziom... Nigdy nie był w domu... ja to widziałem... I myślę, że teraz zaszła w nim pewnie jakaś wielka zmiana.

WANDA    m

Mozę v; tym, co pan mówi, jest trochę prawdy... ale o jakiej pan mówi zmianie?

Ja tu u państwa już dawno nie byłem. Ale dosyć spojrzeć na dom... choćby tylko 7 Halplra wierzo-

SIELSKI triumfująco

^{AKT DRL}’^ *C**A tt

Od dziesięciu...

WANDA

SIELSKI

w v. mzę. Ale to nie

Wczoraj wieczór przechodząc^¹¹^ nic wiem. czv moce ⁹⁰⁶ 0,u«nń

) i ’> m    —__\    .    • F®ni    •

_v ..« |. wczoraj wieczór przechod^gaHMI '' ^{nip w}«em. czy moq_eT,^ *** °W« ' > . wprawdzie zasłonięte hiaL^P?^Wie<tc«*-

śmieje się cicho

Wczoraj?...

" ^rj winzi... Zobaczyłem doktora i \ WANDA niedowierzająco

SIELSKI

widziałem wyraźnie,

wstaje

■ t- tu stał męzczyzna... a ona tu... W tej gnmie /c/.eśliwych ludzi było tyle piękności, tyle.'

WANDA

przerywając mu żywo a panie... wczoraj...

SIELSKI

trochę zdziwiony Widziałem z pewnością.

\ . \ patrzy chwilę na niego; nagle widać, że wpada Jej .. mvśl, jakieś podejrzenie czy przeczucie, milcząc od* wraca się. żeby ukryć pomieszanie

\> może...

milknie

i ( h mi pani daruje, że się wtrącam w nie

■    ~:jśsm£i

V'ASDA stoi nieruchoma z twarzą zwróconą 'i pj aszam... przyszedłem tylko dlatego, te