137
AMERYKI STANY ZJEDNOCZONF
wozie czołowe stanowisko zajmują maszyny i pojazdy mech., produkty naftowe, bawełna, zboże, owoce, tytoń.
9. Komunikacje. Pod względem komunikacyjnym St. Zj. A. wyposażone są dobrze, zarówno w drogi lądowe, jak wodne, oraz wszelkiego rodzaj u inne środki komunikacyjne. W r. 1933 kolei było 393 000 km, przyczem zaznaczyć należy, że w ciągu ostatnich lat długość linij kolejowych ulegała stopniowemu zmniejszeniu, co trzeba prawdopodobnie przypisać rozwojowi ruchu automobilowego. Należy przytem zwrócić uwagę na nierównomierną gęstość sieci kolejowej. W r. 1933 koleje przewiozły 435 milj. pasażerów (w r. 1929 — 786 milj.). Koleje w St. Zj. A. są własnością towarzystw prywatnych, tak samo jak telegraf i telefon. Wr. 1933 było około 4°° 000 km linij telegraficznych, przyczem długość drutów przekraczała 3 100 000 km. Telefonów było w użyciu 17 340 000, zaś długość drutów przekraczała 128000000 km. Regularna komunikacja lotnicza w r. 1933 przewiozła 493000 pasażerów oraz 952000 kg towarów i poczty.
W komunikacji zewnętrznej główną rolę odgrywają porty na wybrzeżu Atlantyku. W r. 1934 tonnaż wyjazdowy wszystkich portów St. Zj. A. wyniósł 63250000 tonn, z czego 22 939 000 przypada na okręty własne, zaś 4° 311 000 t na tonnaż obcy, w skład którego wchodziły przedewszyst-kiem okręty W. Brytanji (19900000 t), Norwegji (3822 tys. t), Niemiec (3354 tys. t), Japonji (2 468 tys. t), Wiech (2089 tys. t), Francji (1 589 tys. t), Niderlandów (r 291 tys. t). Wszystkie inne państwa miały tonnaż mniejszy od miljona tonn, Polska w r. 1933 osiągnęła 67000 tonn, ale tonnaż Polski w latach następnych poważnie się powiększył. Głównemi portami St. Zj. A. są: na Atlantyku: Nowy York (New-York) i Boston, poza tem Philadelphia, Baltimore, Charleston i Sa-vannah oraz w zatoce Meksykańskiej: Nowy Orlean (New Orleans) i Galveston. Na Pacyfiku San Francisco, Seattle i Tacoma. Jako państwo St. Zj. A. są prawie samowystarczalne; są one źródłem wielkich bogactw dla handlu światowego, krainą ekspansji gospodarczej i ludnościowej, mogącej wchłonąć jeszcze setki miljonów im.ni-grantów. Są one niewątpliwie krainą przyszłości i w zupełności zasługują na miano „krainy nieobliczalnych możliwości", któ-rem je ochrzczono.
Literatura: d’EstoumcU<m de Constant (Barom P.) Las
Etats- Unu <TAmtriqu9. Para 1913. — B. U. FauUmen Ere-nomic History of the United States. New York 1928. — A. R. Bari: Social and Economic Forces in American History. Chicago and Cambridge 1914 — Ch. L. Hemting: Die ErzlagcrtldUei. der V. S. von America. Stuttgart 1911. — A. N. Bolcomo o State Gotmmement in the United States. New York 1926. — JB, F. Butnphregi An Economic History of the United State*. New York 1931. — Ludwik Krzywicki: Za Atlantykiem. War-~tawa. — P. M. Mazur: America looks Abroad. „The New Economic Horisons*' New York 1931. — P. Schoenenuum.* Ute Verexnigten Staaien eon America. Stuttgart 1932. — Sta tisticaljAbstracl of the United States. Washington. Rocznik. — B. U. Williams: Economic Foretgn Poiicy of the U. S. New
1. Zagadnienia ustrojowe i układ partyjny.
Jedna z najbardziej zasadniczych kwestyj polityki wewnętrznej Stanów Zjednoczi ■ nych była wynikiem samego ich powstania. Trzynaście kolonij angielskich, rozłożonych wzdłuż wschodniego wybrzeża kontynentu północnc-amerykańskiego, do walki z krajem macierzystym o niepodległość (1774—1783) połączyło się tylko luźnym węzłem konfederacji. Ich zbiorowe ciało reprezentacyjne było tylko perjodycznym „zjazdem" delegatów (stąd używana dc dziś nazwa parlamentu Stanów Zjednoczonych: Congress), i było zrazu rzeczą wątpliwą, czy ściślejsze państwowe zespolenie nastąpi. Sprzeciwiało mu się rozpowszechnione poczucie, że nie poto kolonje walczyły o wolność, by się potem dobrowolnie udawać pod nowe jarzmo Unji; sprzeciwiał się ponadto głęboki i po dziś dzień trwaj ącv kontrast między północną grupą stanów, zaludnioną przez element drobnomieszczański, radykalnie protestancki (przeważnie kalwiński) z wyznania, — a Południem, którego ludność pochodziła od angielskiej szlachty ziemskiej i była re-ligji anglikańskiej, a poczęści katolickiej. Kapitaliści z Północy finansowali byli walkę poszczególnych stanów przeciw Anglikom i musieli dążyć do silnego zespolenia nowego państwa, by uzyskać konsolidację długów wojennych i ich spłatę; Południe w swoim regjonalnym interesie zespoleniu się przeciwstawiało. W ten sposób kontrast między Północą a Południem stał się kontrastem pomiędzy centralizmem a decentra-lizmem w ustroju państwowym. Spotęgo wał on się później, gdy przybyło przeci