RUMIENIE 147
byta czynność komórek nie wygasa i może być uwydatniona zapomocą odpowiednich zabiegów. Zmodyfikowany odczyn skóry na bodźce patologiczne po przebyłem zakażeniu został wyzyskany jako cenny objaw rozpoznawczy zwłaszcza w gruźlicy.
W obecnym stanie wiedzy w odczynach skórnych na bodźce swoiste dopatrujemy sie tła anafilaktycznego, a to na mocy dowodów następujących. W uczuleniu właściwem (choroba posurowicza, idjosynkrazje pokarmowe, idjosynkrazje wobec leków) skóra bierze stały udział, wyrażający się tworzeniem wykwitów różnego typu, a między niem i rumieniowych. U osobników uczulonych wykwity skórne różnych typów mogą być wywołane doświadczalnie bądź zapomocą metody PIRQUETA, bądź metody MANTOUX, jeże!' na skórę podziałamy bodźcem swoistym. Odczyny skórne występują zarówno u osobników uczulonych wobec surowicy, jak i wobec innych rodź ajów białka zwierzęcego i roślinnego. Co się tyczy specjalnie białka bakteryjnego, to jego wpływ uczulający na skórę uwydatnia się zarówno w chorobach zakaźnych samoistnych o przebiegu przewlekłym, jak i w różnych zabiegach sztucznych, połączonych z częstem zastrzykiwaniem drobnoustrojów. Wykwity podobne spostrzegano po zastrzykiwaniach zawiesin bakteryjnych ludziom w celachjochron-nych lub leczniczych, oraz u zwierząt uodpornianych białkiem bakteryjne m celem otrzymania surowic leczniczych.
Prawdopodobnie, różnice w budowie między białkiem zwrerzęcem wy-sokocząsteczkowem a bakteryjnem — niskoczasteczkowem wpiywają na to, że odczyny skórne u ludzi po surowicy mają częściej cechy pokrzywek i rumieni, a po białku bakteryjnem wykwity częściej kształtują się w typie pło-ni^zym lub odrowym; pozatem wykw>ty po białku zwierzęcem występują stale, po bakteryinem — stałości podobnej nie spostrzegamy.
Sądzę, że na mocy tych faktów możemy uważa zespoły rumieniowe w chorobach zakaźnych iako wyraz swoistego uczulenia skóry. Takie ujęcie sprawy przesuwa kwestię patogenezy na teren znany już nieco i przedstawia pewien postęp. Jednak i w tern oświetleniu nie wszystkie właściwości skazy rumieniowej, jeżeli się tak wolno wyrazie, są należycie uwypuklone i wyjaśnione. Przedewszystkiem poważne wątpliwości nasuwa jakość odczynów skórnych.
Po zastrzykiwaniach śródskórnych tuberkulinj rozcieńczonej ^metoda MANTOUX), które pod względem techncznym zbliżają się bardziej do warunków powstawania samoistnego rumień., niż próba naski rna PIRQUETA, otrzymujemy najczęściei odczyn w postaci grudki, rzadziej — odczyn w postaci guzkowej lub w postaci, odpowiadającej rumieniowi wielokształtnemu. T.A1GNEL - LAV ASTINE tylko u V3 chorych, poddanych próbie MANTOUX, widział odczyn o typie rumienia guzowatego. Na jakość odczynu zatem woływ decydujący wywiera teren, a ni“ białko bakteryjne. Teorja angioneurofyczna, któ^a tłumaczy powstawanie zmian rumieniowych podrażnieniem układu na-
10*