222 WŁADYSŁAW KOPYTOWSKI
to zjawisko małą ilością tlenu w zamkniętym ropniu, która powiększa się po pęknięciu lub po przecięciu dymienicy.
Po odpływie ropy dymienica zapalna goi się w ciągu dwóch do trzech tygodni. SOWIŃSKI wskazywał, że ropienie gruczołów cnłonnych w przebiegu wrzodów wenerycznych wywołuje zawsze swoisty prątek, który jednak w jamach zamkniętych ginie szybko. Wyjątkowo jednak prątki mogą się odznaczać taką żywotnością, że nie giną wśród miąższu gruczołowego i wtedy dają się hodować z ropy, wydobytej z obrzękłych gruczołów. Po nacięciu wytwarza się w ostatnim przypadku szereg drobnych owrzodzeń, które zlewają się niejednokrotnie w jeden duży wrzód, o cechach wrzodu wenerycznego.
Jeżeli rozwija się dymienica jadowita (szankrowata) przebieg jej jest dużo cięższy i dłuższy. Podobnie jak i szankier, dymienica jadowita może ulec wyżerowi (phagadaenismus), przeistoczeniu błonicznemu, zgorzeli. Ponieważ powierzchnia jamy dymieniczej jest dużo większa, aniżeli szankra, wyleczenie wymaga więcej czasu i zachodu.
Niektórzy autorzy, jak STRAUS, FUNK, TRAGARDH utrzymywali, że dy-mienice jadowite powstają zawsze wskutek przedostania się zzewnątrz zarazka szankra. Zdanie swoje opierali na tern, że ropa dymienicy, zaszczepiona zdrowemu osobnikowi, dopiero po dwóch dobach daje szankry; początkowo daje zwykłe owrzodzenia. RICORD, HORTELOUP, DIDAY, JANOWSKY i wielu nnych późniejszych autorów wykazało, iż pogląd ten jest ołędny i że często po zagojeniu się szankrów występują dymienice jadowite. HORTELOUP widział takie: dymienice po 2 lub 3 miesiącach po zagojemu wrzodów wenei-ycznych. Należy tu zaznaczyć, że autorzy francuscy opisują boubon clemblee, t. j. że jad szankra, nie wytwarzając owrzodzeń na skórze, odrazu przechodzi w gru czoły, wywołując w nich ropienie Pogląd ten jednak przez większość autorów niemieckich został odrzucony
Jeżeli zajęcie gruczołów chłonnych rozwija się u osób źle odżywionych, zołzowatych, cierpiących na gruźlicę lub mających powiększone gruczoły, wtedy gruczoły ulegają bardzo wolno i częściowo zropieniu, a tkanka łączna wokoło gruczołów przerasta. Jeżeli gruczoły takie otworzą się nazewnąłrz samodzielnie lub zostają przeciete, ropa odchodzi z nich w małej iloś< i, zgłębnik lub palec wprowadzony do zropiałej jamy wyczuwa zatoki, pasma tkanki łącznej i pojedyncze drobne ropnie w miąższu gruczołów. Rozumie się, że sprawa taka wymaga dużo czasu i zabiegów chirurgicznych (wyjęcia gruczołów), zanim się zagoi. Dymienice takie nazywamy dymienicami wolo-watemi (bubones strumosi).
Przed pęknięciem lub przecięciem dymienicy, nie możemy często orzec, czy mamy do czynienia ze zwykłą dymienicą zapalną, czy szankrowatą, wreszcie z opisaną powyżej wolowatą. Własności jednak ropy po przecięciu ropnia dają nam pewne wskazówki w tym kierunku. Jeżeh' ropa jest gęsta, żółta i wycieka obficie, przemawia to za dymienicą zapalną; wypływ skąpy surowiczy,