182
KODEKS HANDLOWY
rany wyliczaniem czynności handlowych). Przepisy Kodeksu Handlowego polskiego (poniżej w w skrócie: K. H.) mają się odnosić do kupców wogóle (niektóre przepisy odnoszą się tylko do t. zw. kupców rejestrowych, t. j. opłacających wyższą kategorję świadectw przemysłowych lub handlowych), którymi są: „prowadzący przedsiębiorstwo zarobkowe we własnem imieniu" (art. 2 § 1 K. H.). Tak obszernie zakreślona właściwość podmiotowa K. H. nie pozostawia wątpliwości, iż przedsiębiorstwa zarówno wytwórcze, jak i przetwarzające, handlowe i usługowe nadają prowadzącym je przymiot kupca. Nieścisłe więc byłoby mniemanie, iż K. H. stosuje się tylko do działalności przedsiębiorstw „handlowych", nieścisłe z punktu widzenia ekonomji, która mianem „przedsiębiorstwo zarobkowe" obejmuje nietylko przedsiębiorstwa handlowe sensu stricto, lecz również wszystkie powyżej wskazane. Taka koncepcja już na pierwszy rzut oka rodzi wątpliwość, dla czego K. H. nazywa się „handlowym", skoro jego przepisy stosują się wogóle do prowadzących przedsiębiorstwa zarobkowe, których część tylko stanowią przedsiębiorstwa handlowe. Odpowiedź na to znajduje się w art. 2, który przedsiębiorcę zarobkowego nazywa „kupcem"; oczywiście, nazwa ta jest nieco sztuczna i nie znajduje uzasadnienia materjalnego lecz jedynie formalnoprawne.
2. „Imperjalizm“. Z K. H. wynika wyraźna tendencja poddania jego przepisom tej działalności, która w znaczeniu gospodarczem w odcinku stosunków prywatno-prawnych, nosi nazwę przemysłu. Ta nowożytna tendencja dąży nietylko do rozszerzenia sfery działania prawa handlowego na tę sferę, która z punktu widzenia nauki ekonomji zwie się przemysłem i handlem, lecz również do stopienia się z prawem przemysło-wem prywatnem. Tendencję tę nazwałem ..imperjalizmem" współczesnego prawa handlowego. Tendencja ta jest „postępowa", jeśli za postęp w dziedzinie prawa handlowego uważa się przystosowanie się tego prawa do rozwoju obrotu handlowego, gdyż wszelka „działalność zarobkowa" wogóle, istotnie nietylko się zazębia o ten obrót, ale najczęściej weń wchodzi, co uzasadnia podporządkowanie tej działalności regułom prawa handlowego. Z drugiej zaś strony, tendencja ta, przejawiająca się w rozciągnięciu prawa handlowego na stosunki prawne, które się wytwarzają, gdy czynność jest handlowa chociażby tylko dla jednej strony (art. 499 K. H.), — wprowadza pewne niebezpieczeństwo polegające na tern, iż od nie-kupca, kontrahenta kupca z czynności dla niego handlowej (t. j. wynikającej z jego działalności, skoncentrowanej w jego przedsiębiorstwie), wymaga się takiej znajomości rzeczy i przepisów prawnych, jaka jest udziałem jego kontrahenta-kupca. W tej regule upatrywać można czynnik wychowawczy w dziedzinie przedsiębiorczości, gdyż ten, kto wchodzi w stosunek prawny z kupcem, musi się wznieść do poziomu inteligencji, sprytu i oględności kupca, musi wykazać tę samą energję i przedsiębiorczość, co kupiec. W nielicznych tylko ma-terjach przepisy K. H. mają zastosowanie wyłącznie wtedy, gdy chodzi o czynności obustronnie handlowe (t. zn., gdy obie strony są kupcami). Z drugiej strony istnieją przepisy, które się stosuje nawet wtedy, gdy obie strony nie są kupcami (art. 504 i 517 K. H.).
3. Kodeks jako prawo szczególne obrotu zarobkowego. Rysem charakterystycznym K. H. jest to, iż wbrew systemowi prawa fran cuskiego, jest on prawem szczególnem obrotu zarobkowego (a nawet i gospodarczego wogóle, o ile chodzi o spółki kapita łu), które wchodząc w skład pojęcia „prawo handlowe", jako jego źródło, jest jednak źródłem pierwszorzędnem i hierarchicznie wyższem od prawa zwyczajowego i prawa cywilnego. Postawienie K. H., (zresztą wraz z innemi ustawami handlowemi) na pierwszem miejscu w hierarchji źródeł prawa handlowego (art. 1 K. H.) przed prawem cywilnem — wskazuje na to, iż nie jest on tylko „nadbudówką" nad prawem czy kodeksem cywilnym, regulującą jedynie od rębne sytuacje stosunków obrotowych (taką „nadbudówką" jest kodeks handlowy Napoleona), lecz stanowi źródło specjalne reglamentacji obrotu zarobkowego (względnie gospodarczego), wypierając przepisy cywilno-prawne i dając im głos tylko w tym przypadku, gdy brak jest odpowiedniej normy w K. H., lub w powszechnem prawie handlowem zwyczajowem. Pod tym względem K. H. idzie za wzorem Niemiec, które skodyfikowały reguły prawa obrotowego i stworzyły równorzędnie z kodeksem cywilnym kodyfikację handlową. Prawo cywilne jest uznane przez kodeks handlowy jedynie za pomocnicze (subsydjarne) źródło