791
LUDNOŚĆ
odczuwany jest poprostu jako ciężar ekonomiczny, uniemożliwiający normalne bytowanie. U jednostek bardziej wartościowych moralnie, mających poczucie odpowiedzialności za wydane na świat dzieci, wytwarza się świadomość, że nie można dzieci należycie wychować, zapewnić im w przyszłości znośnego bytowania, o ile tych dzieci jest za dużo. Ale są również motywy natury egoistycznej: dzieci obniżają poziom życiowy rodziny, są uważane za przeszkodę w używaniu wszelkiego rodzaju przyjemności. Ten motyw szczególnie silny będzie w warunkach wielkomiejskich i w znacznym stopniu tłumaczy fakt szczególnie silnego zmniejszenia płodności właśnie w wielkich miastach. Motywem natury nieegoistycznej będzie wzgląd na zdrowie kobiety, której organizm zostaje wyniszczony przez zbyt częste porody. Ten wzgląd ma tem większe znaczenie praktyczne, że warunki życia współczesnego często faktycznie prowadzą do osłabienia organizmu.
Jako jeden z motywów spadku płodności przytaczano t. zw. emancypację kobiet i ich pracę zawodową. Kobieta nie chce być „maszyną do rodzenia" — poszukuje innych celów w życiu i w dążeniu do możliwie pełnego wyzyskania wszelkich możliwości będzie unikać ciężarów związanych z macierzyństwem. Niezależnie od takiej czy innej oceny osiągnięcia przez kobietę wyższego poziomu kulturalnego należy zwrócić uwagę, że praca zawodowa kobiet wiąże się nie-tylko z ich dążeniem do osiągnięcia samodzielności gospodarczej, ale często wynika z niskiego poziomu materjalnego rodziny i występuje nieraz właśnie wtedy, gdy przychodzą na świat dzieci. Prócz tych motywów zasadniczych istnieje szereg wtórnych, niemniej oddziałujących często dość silnie. Tu należą np. współczesne warunki mieszkaniowe w wielkich miastach. Potrzeba pewnego komfortu mieszkaniowego łącznie z koniecznością utrzymania komornego na poziomie, przystosowanym do istniejącego poziomu zarobków, prowadzi do budowy mieszkań, w których właściwie niema miejsca na dzieci.
Tym motywom psychicznym, prowadzącym do ograniczenia liczby dzieci lub wo-góle do wykluczenia ich w małżeństwie, przeciwstawia się poczucie, że dzieci stanowią w życiu czynnik psychicznie dodatni, że dają duże zadowolenie, czasem poczucie, że dopiero dzięki dzieciom warto żyć. Zależnie od siły działania obu czynników powstaje bądź dążenie tylko do pewnego ograniczenia liczby dzieci do ilości możliwej w danych warunkach, bądź do zmniejszenia ich ilości do minimum, bądź wreszcie do zupełnego ich wykluczenia w małżeństwie. Nie ulega wątpliwości, że ten ostatni przypadek jest dość częsty w wielkich miastach; naogół jednak przeważa dążenie do posiadania dzieci, ale w ilości ograniczonej.
Wielka rozmaitość form, w jakich się w psychice współczesnego człowieka załamują pewne warunki objektywne, sprawia, że różni obserwatorzy wysuwali najrozmaitsze przyczyny dokonywaj ących się w naszych oczach przemian. Można nacisk położyć na różne strony zagadnienia, na motywy etyczne lub motywy egoistyczne, na warunki gospodarcze lub na czynniki związane z psychiką ludzką. Należy jednak traktować zagadnienie jako całość. Nie ulega wątpliwości, że podstawą przejawiających się tendencyj są objektywne warunki społeczno-gospodarcze. Niemniej słuszne jest, że te warunki objektywne wyrażają się w psychice ludzkiej w najrozmaitszy sposób i przybierają formy, niezawsze bezpośrednio wynikające z warunków objektyw-nych i niejako żyjące życiem własnem.
Pozostaje do rozpatrzenia, w jakim stopniu do dzisiejszego spadku płodności przyczyniła się propaganda, w rodzaju propagandy neomaltuzjańskiej, oraz rozpowszechnienie znajomości środków zapobiegawczych. Niektórzy autorowie (np. Grotjahn) wywodzili spadek płodności niemal całkowicie z rozpowszechnienia środków zapobiegawczych.
Otóż nie ulega wątpliwości, że taka zależność istnieje. Ale z drugiej strony żadna propaganda nie może wywrzeć silnego i trwałego wpływu, o ile nie istnieją objektywne przesłanki, wpływające na odpowiednie nastawienie psychiczne. A dalej: najskuteczniejsza jest nie ta propaganda, która posługuje się słowem drukowanem, urządza poradnie i t. p., lecz propaganda drogą niejako prywatną, drogą rozmów, podchwytywania wypowiedzień, w których wyrażają się nurtujące ogół nastroje i dążności oraz ujawniają się zabiegi, stosowane w zamierzonym celu. Taka propaganda powstaje i działa sprawnie zawsze, gdy istnieją silne prądy i dążenia społeczne, wywołane