174
nować sprzedaż państw i miast tego kraju/ każdemu któryby więcej za nie ofiarował. 1).
Sławna epoka w roku 1349 położyła koniec wszystkim za- . targom. Karol IV upokorzył się w Niemczech i we Włoszech. Żartowano zeń wtedy, ho umysły były przywykłe do szaleństw, a on panował bardzo roztropnie nad Niemcami i jemu to Europa zawdzięcza bullę złotą, która prawa cesarstwa ustaliła. Odtąd nic się nie zmieniło, co dowodzi że Karol IV miał zupełną słuszność i dosięgnał celu, jaki najwyższa zakreśliła opatrzność.
Szybki rzut oka na len spór sławny poucza nas, co w istocie było prawdziwem w dziejach tych czterech wieków krwi i fanatyzmu! Ale ażeby nadać obrazowi cały wyraz wydalnóści, a na-dewszystko, aby całą ohydę rzucić na Papieży, używają przeciwnicy niewinnych wybiegów, które tu warto w oczy im wymówić.
Początku tego wielkiego sporu, nie można oznaczać wcześniej nad rok 1076, końca zaś później nad epokę bulli złotej, czyli r, 1349, razem wiec lat 237. Ale że liczba lepiej wyda się okrągło, nie źle im zatćm powiedzieć cztery wieki, a przynajmniej blisko czterech wieków. ,
A ponieważ wojowano w Niemczech i we Włoszech podczas tej epoki, ma się wedle nich rozumieć, że wojowano przez całą tę epokę.
Ponieważ zaś wojowano w Niemczech i we Włoszech, które to państwa stanowią znakomita część Europy, dorozumiewać się jeszcze trzeba, że wojowano w całej Europie. Jestto maleńka figura retoryczna, która najlżejszej nie ulega kw7estyi.
A ponieważ kłótnia o inwestyturę i klątwy, wTiele narobiły hałasu podczas tych czterech wieków, i mogły rzeczywiście dać powód niejakim wojennym obrotom, dowiedziono tern samem, że wszystkie wojny Europy w tym okresie, nie miały innej przyczyny, i zawsze, pochodziły z winy papieży.
Tym to sposobem Papieże przez cztery blisko wieki zalewali E-uropę krwią i gnębili ją fanatyzmem 2). Przyzwyczajenie i przesąd mają tyle wpływu na człowieka, że nawet pisarze skąd innąd bardzo znakomici, rozbierając tę chwili w historyi, łatwo się dają uwieść,twierdząc jednocześnie za i przeciw, tak, że tego sami nie dostrzegają.
Maimbourg np. którego zbyt nisko szacowano, a który zdaje mi się w ogóle dość głębokim i bezstronnym w swej historyi upad-