289
V
sumienności, albo roztargnienia, że nasiona papizmu rzucili apostołowie 1).
Starajcie się porozumieć, starajcie się być panami samych siebie i przesądów waszych o tyle, abyście mogli spokojnie w sumieniu rozważyć, jak dziwacznych nieszczęściem syslemalów, głównymi jeszcze jesteście obrońcami. Cżyliź potrzeba tyle argumentów przeciwko protestantyzmowi? Nie! dosyć skreślić dokładnie obraz jego i z zimną krwią go przedstawić.
IX. „Na mocy strasznćj klątwy, nie dającej się wprawdzie wytłomaczyć, ale mniej niepojętej jak niezaprzeczonej, ród ludzki utracił wszystkie swoje prawa. Pogrążony w ciemnościach śmierci nie wiedział o niczem, bo nie wiedział o Bogu, i nie mógł modlić się do niego, tak, że był duchowo umarłym, nie mogąc prosić o życie. Szybkim krokiem upodlenia doszedłszy do ostatniego stopnia nikczemności, znieważał samą naturę obyczajami, prawami, a nawet samemi religiami swemi. Uświęcał wszystkie występki, tarzał się w błocie, a upodlenie jego do tego kresu doszło, że w prostocie skreślona w owych czasach historya, tworzy niebezpieczny obraz, któremu nie wszyscy ludzie przyglądać się powinni. Bóg jednak, po czterdziestu wiekach utajenia się, pomniał na stworzenia swoje. W chwili oznaczonej i przez wszystkie czasy zapowiadanej, nie pogardził łonem dziewicy, przyoblekł na siebie naszą nieszczęśliwca naturę i zstąpił na ziemię. Widzieliśmy go, dotykaliśmy, mówiliśmy z nim: żył, nauczał, cierpiał i umarł dla nas. Wyszedłszy 7 grobu wedle obietnicy, ukazał się jeszcze pomiędzy nami, ażeby uroczyście zapewnić kościołowi pomoc równie trwała jak sam świat. Ale niestety, to wysilenie wszechmocnej miłości nie miało zupełnego, a pożądanego skutku. Dla braku umiejętności czy też siły, może przez lekkomyślność naszą, Bóg nie spełnił swoich celów miłosierdzia, nie mógł dotrzymać słowa. Mniej podejrzliwy od każdego chemika, któryby zamierzał utrzymać eter w płótnie lub papierze, powierzył tylko ludziom prawdę przyniesioną na ziemię. Ulotniła się więc, jak to łatwo przewidzieć można, przez wszystkie pory ludzkie, i wkrótce ta religia święta, objawiona ludziom przez Boga człowieka, stała się tylko ohydnćm bałwochwalstwem, które trwałoby jeszcze, gdyby Chrześcianizm po sze-
I) The seeds of Popery were sown even in the apostles times (Bishop Newton’s. Dissertations on the profecies. London in 8o, tom, III, ch. X, str. 148).
Zacny człowiek! jeszcze lekkie wysilenie otwartości, a bylibyśmy go słyszeli wyznającego, nie tak oględnie jak tutaj, ale w właściwych wyrazach, że nasiona papizmu rzucił sam Jezus Chrystus.
37