ANTONI UEHMAS: ROŚLINNA SZATA ZIEM POLSKICH 333
do czynienia, gdyż powstały one w dziedzinie kosodrzewu po miejscach tak stromych, lub kamienistych, że kosodrzew już na nich żyć nie może. Przedstawiają one bujne (lecz często przez owce wyniszczone) zespolenia trawiaste, lub trawiasto-zielne. Połoniny wschód. Karpat, ciągnące się milami po wierzchowinie Bieszczadów, Gorganów i Czarnej Hory, należą również do dziedziny kosodrzewu, z którym też bezustanną staczają walkę. Ale w Bieszczadach, gdzie poczynają się już w7 wysokości 1100 m, zostały niezawodnie sztucznie przez wypalenie lasów wytworzone, a przynajmniej rozszerzone. Ale po innych miejscach przez nadmierne wypasanie uległy takiemu zniszczeniu, iż prawie wszystkie znamienitsze rośliny z nich poznikały i o ich pierwotnym składzie trudno jest powziąść dziś wyobrażenie. Tylko jedna skucina (Iuncus trifidus) odznacza się w tej dziedzinie przykładnym rozwojem, a to z tego powodu, że jest tak sztywną i jałową, iż jej się żadne bydle nie ima.
Ale skaliste, strome zbocza wierzchołków, wilgotne żleby i boki potoków i strumyków są w Tatrach, na Babiej Górze i na Czarnej Horze siedzibą znamiennej roślinności alpejskiej, złożonej z bardzo licznych, często pięknie kwitnących roślin. Jest rzeczą uderzającą, że gatunków endemicznych, t. j. takich, któreby wyłączną własność naszych Karpat tworzyły, te góry nie posiadają. Ich alpejska roślinność składa się z gatunków, których ojczyzny (ze względu na ich dzisiejsze rozmieszczenie) szukać musimy, albo w Alpach, albo na dalekiej północy. W Tatrach są to gatunki alpejsko-połarne, a na Czarnej Horze przybywa do nich kilka gatunków południowych, siedmiogrodzkich. Klucza do wytłumaczenia tak zagadkowego zjawiska dostarcza nam t. zw. okres dyluwialny. Musimy przypuścić, że w czasie, w którym lodowce Alp spuszczały się na niziny środkowej Europy, lodowce zaś skandynawskie zalegały wybrzeża morza Bałtyckiego, a spotykały się jedne i drugie ze sobą gdzieś u podnóża Średnich gór europejskich, że przybywały z temi lodowcami i rośliny alpejskie i polarne i żyły pospołu w środkowej Europie. Niż Europejski musiał wówczas posiadać, odpowiednio do sw7ego klimatu, roślinność krainy alpejskiej, a z biegiem czasu musiało na nim nastąpić zupełne pomięszanie się form alpejskich z podbiegunowemi. Gdy z ociepleniem się klimatu lodowce poczęły wracać ku północy i ku południow i, a wogóle ku swym pierwotnym matecznikom, poszła w ślad za nimi i roślinność lodowcowa, a formy alpejskiego i północnego pochodzenia znalazły się obok siebie, zarówno w Alpach, jak i w Karpatach. Wiele z nich zginęło niezawodnie, nie znalazłszy w swej nowej ojczyźnie tych w7arunków, które ich istnieniu najlepiej odpowiadały; ale owo pomięszanie form półn. z płdn. przechowało się do dni na-