73
wad własnych, komuz nie przyszła chęć także stać się lepszym: -na wzór jego, z każdego dnia jakąś dla siebie odnosić korzyść, nie czekając wszakże do tego surowjch losu kolei?
■ O! dobra to rzecz, samotność; ta matka głębokiego rozmyślania, rzetelnego ocenienia siebie i wszech rzeczy świata, ta przyjaciółka religii i cnoty! Milsza ona zapewne, gdy własnego wyboru skutkiem, i niech Bóg broni od innej. Lecz w każdym razie czyści ona i dojrzewa umysł, chłodzi złe nałogi, namiętności usypia, duszę do nieba wznosi.
Nieraz mi się zdarzyło widzićć z n;ćj wracających daleko lepszemi, niż gdy się z towarzyskim żegnali światem. Ztądto może mimowolna w nas się rodzi gotowość wyżej ccn.enin tych, co się bez gwaru świata obejść mogą;ztąd może także tak często słyszćć się dają udane pochwały dla wiejskićj ciszy i samotnego ustronia od osób, któreby jednego dnia wytrzymać w niem nie zdołały.
Wyjechawszy z Turynu, pićrwsza rzecz jaka wstrząsa odrętwiały w nim umysł, jest wsławione bitwą pod Marengo pole.
Pole to szerokie i równe, jak potrzeba do wojennych obrotów, jest częścią puste, częścią uprawne.
Wolę część pustą. Myśl, iż pług tych walecznych tknął się kości, iż rył po tćj ziemi bohaterską krwią przesiąkłćj, była mi przykrą.
Nie wspomniałam o Ast i, o tćj ojczyźnie Alfisrego; gdyż, lubo on tam dzień ujrzał, prawdziwą jego ojczyzną jest Florencya. We Florencyi i znaczna część życia poety przeszła, i zwłoki spoczywają. Asti wreszcie nic nie ma znakomitego. Jeden z tegoczesnych pisarzy, zowiąc je nudnem, porównywa to miasto dc klassycznej tragedyi.
Dalej, napotyka się mała mieścina, Novi zwana. Tam cienie generała Jouberta nas witają. On tam 1799 r. walecznie poległ.
Takto wjechawszy na włoską ziemię, o którćj się noc i dzień przed Alpami marzyło, zupełnie się w Piemoncie zapomina o niój.
Turyn najprzód całkiem od wszelkich starożytności, od wszelkiej swćj ojczyzny uroków umysł odwraca; póżnićj inne znów sławy, świeższemi wieńcami drogę ścieląc, zupełnie inny dają myśli obrot; a gdy się raptownie Napoleońskie przed nią rozwiną karty, wkrótce koleją przeznaczenia jego idąc, widzim jąnajprzód w promienistych przestrzeniach p eszczącą się z berłami i wawrzynami; następnie Alpy. Tom I )0