tpn w alpach i za alpami5801

101

Byłoto na trzy miesiące przed zgonem jego. Wydawał się czerstwy i żwawy, dość otyły i rumianćj cery; lecz gdy go do Sgo Piotra na krześle wnoszono, cierpiał zawrót głowy i bladł jak chusta, co dodawało do świętobliwości twarzy jego wyrazu. W ogólności zaś, prócz nieco tępego słuchu, żadnćj nie dawał zgrzybiałości oznaki.

Nazywał się Capellari, a na chrzcie imię Maura mu dano. Ród jego niewysoki z Belluno, pochodził od kapelusznika, zkąd i nazwiska początek, i kapelusz w herbie. Karyerę swą zaczął w zakonie Kamedułów, gdzie świętobliwą pokorą i swój professyi cnotami stawszy się przykładem, został na jenerała powołany. Następnie gdy w nim wykryto szerokich nauk, a mianowicie wschodnich języków znajomość, odebrał rozkaz nauczania ich w propagandzie.

W taki sposób zmuszony do opuszczenia srogiego zakonu swego, zachował mimo to na zawsze, czułą dla niego, a w nim dla siebie pamięć. Spowiednik jego i najpićrwszy aż do śmierci przyjaciel, był tegoż zakonu po nim jenerałem.

Po wyniesieniu Capellarego na pontyfikalny tron, zastąpił go w propagandzie sławny lingwistyk, kardynał Mezzofanti, teraz między ciekawości Rzymu liczony, i w takiż odwiedzany sposób. Gdy z gronem mych rodaków wychodziłam od niego, w pierwszym salonie już czekało liczniejsze jeszcze Mexykanów grono; a on z każdym, jego rodzinnym rozmawiać zwykł językiem. Słysząc oddawna o tak niepojętym talencie, mniemałam, iż ta polska z nami rozmowa, w kilku ograniczy się słowach. Lecz jakże wzrosło podziwienie moje, gdy dając jej szeroki i nawiasowy obrot, ani wyszukany, ani ułożony zawczasu, nigdy mu nie zabrakło właściwego wyrazu, a prócz Ł, które jak L wymawiał, możnaby go wziąć za Polaka.

Papieże mają na każdy prawie krok, na każdą godzinę przepisy lub zwyczaje. W skutek podobnego przepisu czy zwyczaju, jadać muszą zupełnie sami; poczćm jadą lub idą na spacer; a w tych godzinach, muszą znaleźć czas dla odwiedzających dam, i na inne jałowe wizyty.