tpn w alpach i za alpami1801

161

siedział. Na przodzie dwóch towarzyszyło mu kardynałów. Przy każdej portyerzo Szwajcary i łiberya szła pieszo; a za niemi do-pićro, długim sznurem ciągnęły kardynalskie, jedne od drugich wspanialsze ekwipaże, poczćm drugi gwardyi oddział szereg cały zamykał.

Mówią, żęta kareta kosztowała w swym czasie 60,000 sku-dów (30,000 dukatów). Terazby za drugie tyle takićj nie zrobiono. Zarazby snycerską ręczną robotę zastąpiono wyciskami, zamiast sróbra massiy, użytoby dla lekkości dętych blaszek, jak to w biżutcryach się teraz widzićć daje, albo po prostu złoconóm zastąpionoby drzewem. Lecz te wszystkie mdustryalne figle, bardzo dla kieszeni korzystne, ani na chwilę biegłego nie oszuLuyą oka, i dla niego wcale inny niż zamierzają robią effekt.

Patrząc na ten przepyszny powóz, mocno się zdziwiłam, iż prze* ostatnie Rzymu koleje, aż do nas przejść w całości zdołał. Robi to zaszczyt republikańskim Francy i wojskom. Cesarskie w 1812 roku, nietak się przykładnie sprawiały.

Już dla mnie godzina wyjazdu oddawna wybiła, a ja codzień ją zwlekałam, co dzień sama przed sobą nowych szukałam prctex-tów do pozostania jeszcze dni parę z mym starym, z mym ukochanym Rzymem,

To słyszałam o jakiejś uczcie artystów, i dla nićj wstrzymać się chciałam, to po napiaśniejszych plądrowałam miasta zakątkach, dla wykrycia jeszcze czegoś dla mnie nowego.

Lubo ta artystyczna feta o którój mówię, nowe utworzona i przez obcych artystów (podobno nrzcz Niemców), me jest dzieckiem Rzymu, owszem zupełną jest w nim cudzoziemką, jednak jakby naturalizacyi pragnąc, naśladuje jego zwyczaje, pochlebia mieszkańców jego namiętności, i też ogromne już wabi tłumy

Artyści, każdy swego narodu bierze kostium; nietylko się przebiera, ale jeszcze na czele swoich jakąś przybiera rolę. Słowem, jestto poniekąd wiosennćm karnawału wspomnieniem na wsi, bo to o parę mil od Rzymu się odbywa, i kończy się na podwieczorku, w bardzo malowniczych tam będących grotach.

W pielgrzymkach zaś moich po Rzymu zakątach, zaszłam raz aż na Gheito

Alpy. Tom II.

21