52
go dłuta, w rodzaju Michała-Anioła. W samym zaś kościele, po prawej strome, znajdziesz kaplicę, także kaplicą S. Januarego nazwaną. Dwa wielkie posągi apostołów Piotra i Pawła stoją przy jój we;.,ciu, zamkniętym bogatą grilią. Ta krata, rysunku Fan-sagi z Borgamu, kosztowała 32,000 neapolitańskich dukatów. Za nią oko jeszcze samem bogactwem zaćmione, a!e bardziej bogactwem niż pięknością. Trzy duże ołtarze i cztery małe, krzyża greckiego dają jej formę. Wszystkie kunsztownemi kamieniami, złotem i srćbrem błyszczą, a co najbardziej uwagę tam zwraca, to ogromna ilość popiera ze srćbra ulanych. Popiersia te rozmaitych kardynałów, papieży I dobroczyńców kościoła, dobrze wyczyszczone i świecące się, jak wazy w pięknym kredensie, miewają na szyi łańcuchy kosztownój roboty lub inne z oprawnemi klejnotami ozdoby, a na głowie rozmaitych kolorów najczęścićj czerwone infuły, co bynajmniej kunsztownym ni pięknym mi się nie wydało.
Sufit pokryty ozdobnemi freskami, pędzla Lanfranka i Domi-nichina. Ale te ostatnie Dominichina utwory dalekie są od piękności innych dzieł jego. Wielki ten malarz, dla tej roboty do Neapolu powołany, tyle tam doznał od współzawodników największy] zawiści dowodów, iż pod memiłem wrażeniem obrazy swe tworzył, co w robocie łatwo się da spostrzedz. I sprawdziły się też jego obawy i przeczucia, gdyż zanim swą dokonał pracę, umarł, jak jedni mówią, podaną w szklance trucizną, jak inni dowodzą, w skutek dokuczliwych intryg, co może jest gorszą jeszcze od arszeniku trucizną.
Małe drzwiczki w głębi nawy tój świątyni, wprowadzają do drugiej. Ten drugi kościół, pod opiętą i nazwą Ś, Restytuty, jak i katedra trzema rzędami pilactrów podzielony. Oba powstały na złomach pogańskich świątyń. W piórwszój Apollina niegdyś czczono, w drugiój Neptuna. Każda zachowała jakieś szczątki swój poprzedniczki. S. Restytuta piękne ma z świątyni Neptuna kolumny; w katedrze zobaczysz wielką bazaltową wazę, do chrztu świętego używaną teraz; na niej w płaskorzeźbach jakieś bachanuiia, pogański zdradzają początek.