23
pamiętniki głosi, wyroki jej dla siebie uznał. Ma wiec ona prawo z dwóch go względów sadzić. Bo jeżeli niezaprzeczony i raz na zawsze uznany jest prawdy, -i publiczności żadne domysły się nie godzą, iż pod objawioną myśly żadnej innej myśli szukać jśj nie-wolno, 10 tćż co jej się otwarcie powierza, może za to jako swą własność śmiało uważać.
Lecz jeżeli tuk ostro potępiać te wieńce corocznie na wysepkę genewską zanoszone, jak usprawiedliwić, co powiedzieć o tych które dotąd codziennie liczni cudzoziemcy do Ferney f1) zawożą?!.. Tu od rodaków, mogą one poniekąd dawnej niewdzięczności być wynagrodzeniem, ale tam?.....
^ultairc swych pamiętników nam nie zostawił, a lubo wiele wjszło pod (ym tytułem książek, te obećm głoszone piórem, pełne fałszów, często potwarzy lub przesadzonych pochwał, żadnemu zdrowemu zdamu przewodniczyć nie powinny (Ł). Atoli pisma jego są potomności spuścizną. Każdemu wolno na ołtarz je złożyć lub na stos rzucić. Dzieła Yoltaiha z jednćm i z drugićm się znają, co zawsze jest niepospolitej wyższości dowodem.
Talent Voltaira, bez tego nawet dowodu, tak ogólnie t od tak dawna jest uznany, iżby nikt go nie chciał, o może nie śmiał zaprzeczać; i nc dziwnego, iż gdy tylko na firmamencie zajaśniał, huczne oklaski i wszelkie uwielbienia oznaki go powitały. Lecz że ta gwiazda jeszcze nic pobladła, że dotąd dla wielu równie gorliwej czci jest przedmiotem,... temu niech będzie wolno nieco się zadziwić.
Powodzenie każdego dzieła, przy zjawieniu się jego, daleko mnićj rzetelnej wartości jest dowodem, jak sprzyjających mu okoliczności. Oklaski dzisiejsze, nigdy nie są jutrzejszych oklasków rękojmią, i vice versa. Któż tego tysiąc razy w życiu, tak w autorskich jak w innych zawodach nie widział?
Jako traik, Volta>re na swe nieszczęście przyszedł we Froncyi po Cornelu i Ratdnie; ale w epopei riie miał tam poprzednika i tćż na IlenryaJzie swe do nieśmiertelności główne opierał prawa.
(') Wie.4 Vnllaira o milę od Genewy położona.
(z) To et w dziełach Voltaira nosi tytuł mćmoiret, jest paszkwil przeciw Fryderykowi Wielkiemu, napisany po wyjeździe jego z Putśdamu.