134
<
twe obrócić. Tam tylko dla duszy znajdziesz bogactwa; jakoż, spekulantów na tych estetycznych nie napotkasz brzegach.
Wirgiliusz wprawdzie w swych Georgikach mówi o sróbrnych i złotych w tamtej stronie żyłach, ale i te razem z lasem o złotych gałęziach już znikły, lub może zapomniane tylko. Ksiądz Jono, który w tój mierze (lojest co do objaśnienia łacińskiego poematu, i wskazania wszystkich miejsc weń opisanych) bardzo głębokie zrobiwszy poszukiwania, drukiem je niedawno ogłosił, nic o tych szacownych minerałach tam nie mówi.
Pierwszy punkt jaki po wyjściu z dawnej puzzuolskiej przystani wstrzymuje nasze kroki; jest właśnie to lukryńskie jezioro, o klórćm Wirgiliusz w Georgikach wspomina f1). I ja ci już o niem także mówiłam. Góra mwa w jednej nocy z łona jego powstała, nosi swój wulkanicznej natury cechę. Przypatrzywszy się jej, widno, iż to jest jakaś mieszanina popiołu, lawy tym podobnego zastygłego fusu, jaki się już u stóp Wezuwiusza z jego wyrzucony paszczy widziało
Lukrino było niegdyś odnogą morską, którą dla przechowywania i tuczenia ostryg kosztowną zamknięto tamą. Cezar umyślił późniój, łącząc go z Avernu jeziorem, wspaniały port w tamże założyć miejscu. August, jak Wirgiliusz świadczy, 20,000 rąk do tej posłał pracy, a morze w jednej ją chwili zniszczyło. Cesarz Klaudyusz daremnie usiłował na nowo ją podnieść. Teraz już najmniejszego śladu tego wszystkiego niema, została tylko mała wody płachta, jakby sadzawka, w środku zasypana góra, dokoła chwastem porośnięta, uboga, brzydka i smutna.
Okropny, bezprzykładny wypadek, co taką tam sprowadził zmianę, lubo niezbyt od nas daleki, mało jednak światu w swych straszliwych znany bywa szczegółach, i dlatego ci go opiszę.
(') Au memorem portus, Lucrinoąue addita claustra?
Atque indignatum niagms stridoribus aeijuor!
Julia qua ponto longe sona! unda refuso?
Tyrrhenusąue freti.* immittitur aestus Avernis ?
Haec eadem argenti rivos aerisque metalla,
Ostendit venis, atąue auro plurima fluxit....
Georg. L. 2.