208 Czystka: Jeżów truciciel, 1937-1938
Chciałem napisać do Klima i Mikojana. Ale gdyby oni też mnie zranili? Ponieważ oszczercy dobrze wykonali swoją robotę. Nie jestem sobą. Nie umiem nawet płakać nad ciałem starego towarzysza [...]. Koba, nie mogę żyć w takich warunkach [...] naprawdę szczerze Cię kocham [...] życzę Ci szybkich i decydujących zwycięstw.
Samobójstwo pozostało ścisłą tajemnicą. Stalin i inni, tacy jak Woroszy-łow i jego żona1, uważali Sergo za niepoprawnego malkontenta. Na plenum Stalin zaatakował tego bolszewickiego arystokratę za to, że zachowywał się jak „książę”.
Stalin pomagał nieść urnę z prochami, która spoczęła obok szczątków Kirowa w murze kremlowskim. Wyczuwał jednak, że są inni wątpiący, którzy mogą pójść w ślady zmarłego. Podczas pogrzebu przypomniał Mikojano-wi, jak uniknął rozstrzelania wraz z dwudziestoma sześcioma komisarzami podczas wojny domowej: „Tylko ty jeden uszedłeś z życiem” w tej „niejasnej i mrocznej sprawie. Anastas, nie zmuszaj nas, żebyśmy to wyjaśnili”. Mi-kojan z pewnością zrozumiał ostrzeżenie.3
Nie mogę dhiżej żyć w ten sposób - napisał Bucharin do Stalina kilka dni później. - Nie czuję się na siłach, ani fizycznie, ani moralnie, by przyjść na plenum [...] rozpoczynam od jutra całkowitą głodówkę, dopóki nie zostanę oczyszczony z zarzutów zdrady, szkodnictwa i terroryzmu. Ale agonia Bucha-rina dopiero się zaczynała: jego żona Anna towarzyszyła mu podczas śnieżycy na pierwsze posiedzenie. Co uderzające, Bucharin i Jagoda, główne ofiary plenum, mieszkali drzwi w drzwi ze Stalinem i innymi członkami Politbiura, których rzekomo zamierzali zamordować. Kreml wciąż pozostawał wioską - choć panowała w niej nienawiść i wrogość.
Plenum rozpoczęło się 23 lutego o 18.00 pod znakiem śmierci1Sergo, egzekucji Piatakowa, nasilających się aresztowań i społecznej histerii podsycanej przez prasę. Jeśli był moment, kiedy Stalin objawił się jako dyktator z władzą nad życiem i śmiercią, to właśnie wtedy. Jeżów rozpoczął zajadłym oskarżeniem Bucharina i jego strajku głodowego.
Jekatierina Woroszyłowa napisała dwadzieścia lat później w dzienniku: Może Zinaida miała słuszność, że Ordżonikidze był człowiekiem wielkiego serca, lecz ja mam na ten temat własne zdanie. Córka Sergo, Eteri, wspominała, że Stalin zatelefonował kilka razy, żeby pocieszyć wdowę, a potem już nikt do nich nie dzwonił. Tylko Kaganowicz nadal ich odwiedzał. Kilka lat później Chruszczów wychwalał Sergo w Kuncewie. Beria obraził się na niego. Stalin nic nie powiedział. Ale kiedy wychodzili, Malenkow odciągnął Chruszczowa na stronę: „Posłuchaj, dlaczego mówiłeś tak nierozważnie o Sergo? Zastrzelił się [...]. Nie wiedziałeś o tym? Nie zauważyłeś, jak się zrobiło niezręcznie, kiedy wymieniłeś jego nazwisko?”. Mimo to miasto Władykaukaz na Kaukazie przemianowano na Ordżonikidze.