234 Czystka: Jeżów truciciel, 1937-1938
przesłuchiwano tyle razy, że Chruszczów poskarżył się Stalinowi, który powiedział: „Zbierają dowody także przeciwko mnie”. Wszyscy musieli myśleć tak jak Chruszczów, który spytał: „Czy mogę być pewien [...] że jutro nie przeniosą mnie z tego gabinetu do celi więziennej?”.
* * *
Ich uwagę przykuła z pewnością sprawa marszałka Budionnego: 20 czerwca 1937 roku, niedługo po egzekucji Tuchaczewskiego, Stalin oznajmił kawalerzyście:
- Jeżów mówi, że twoja żona zachowuje się niegodnie. Pamiętaj, że nie pozwolimy nikomu, nawet żonie, kompromitować cię przed partią i państwem. Porozmawiaj z Jeżowem i zdecydujcie, co należy zrobić, jeśli to będzie konieczne. Nie zauważyłeś wroga obok siebie. Dlaczego ci jej żal?
- Zła żona to sprawa rodzinna, a nie polityczna, towarzyszu Stalin - odparł Budionny. - Sam się tym zajmę.
- Musisz być dzielny - powiedział Stalin. - Myślisz, że nie jest mi przykro, kiedy ludzie z mojego najbliższego otoczenia okazują się wrogami ludu?
Żona Budionnego, Olga, śpiewaczka w Teatrze Wielkim, przyjaźniła się z żoną marszałka Jegorowa, aktorką. Wydaje się, że Olga zdradzała Budionnego z tenorem z teatru i flirtowała z polskimi dyplomatami. Budionny poszedł do Jeżowa, który powiedział mu, że jego żona „wraz z Jegorową odwiedza zagraniczne ambasady...”. Kiedy był na manewrach, jego żona została aresztowana na ulicy, przesłuchana i skazana na osiem lat więzienia, a potem na kolejne trzy. Budionny płakał, „łzy spływały mu po policzkach”. Olga dostała pomieszania zmysłów w pojedynczej celi. Legenda głosiła, że Stalin był bardziej miłosierny dla kobiet: z pewnością kobiety zatrudnione w Komitecie Centralnym miały większe szanse na przetrwanie.* Ale Galina Jegorowa została rozstrzelana jeszcze przed swoim mężem. Nie było tu miejsca na żadną rycerskość. Jej flirt ze Stalinem w noc samobójstwa Nadii nie mógł jej pomóc, a poza tym Stalin zawsze był bardziej bezwzględny, jeśli istniały oznaki rozwiązłości.12
* Sześćdziesięciopięcioletnia wówczas Aleksandra Kołłontaj, radziecki ambasador w Szwecji, była piękną bolszewicką arystokratką, która napisała manifest feminizmu i wolnej miłości, powieść Miłość pszczół-robotnic. Jej skandaliczne życie seksualne gorszyło i zdumiewało Stalina i Mołotowa. Kilku spośród jej słynnych bolszewickich kochanków zostało rozstrzelanych podczas Wielkiego Terroru. Ale ona sama przeżyła. Być może jej listy do Stalina, zawsze adresowane do Wielce Szanownego losifa Wissarionowicza z przyjacielskimi pozdrowieniami z otwartego serca, przemówiły do jego rycerskości. Surowa i niezbyt atrakcyjna stara bolszewiczka, Jelena Stasowa, również przeżyła i pisała do niego ciepłe, pełne wdzięczności listy. W rodzinie Stalina kobiety też w większości ocalały (choć nie uniknęły aresztowań), ale mężczyźni zostali zdziesiątkowani.