26 Te cudowne czasy: Stalin i Nadia, 1878-1932
Połączył naukę marksizmu z własną wybujałą wyobraźnią: pisał romantyczne poezje, publikowane w języku gruzińskim, a później podjął pracę w Instytucie Meteorologicznym w Tyflisie, jedyną, jaką wykonywał, zanim w 1917 roku został jednym z władców Rosji.
Koba był zafascynowany uniwersalną wykładnią marksizmu, „systemu filozoficznego”, który odpowiadał obsesyjnym skłonnościom jego charakteru. Walka klasowa również do tego pasowała. Paranoidalna skrytość nie-tolerancyjnej i pełnej uprzedzeń bolszewickiej kultury szła w parze z jego wrodzoną podejrzliwością i talentem do intryg. Koba zanurzył się w podziemnym świecie rewolucyjnej polityki, który był wrzącą, stymulującą mieszaniną konspiracyjnych knowań, ideologicznych sporów, uczonych dysput, walk frakcyjnych, przygód miłosnych, policyjnej infiltracji i organizacyjnego chaosu. Rewolucjoniści wywodzili się z najróżniejszych środowisk - byli wśród nich Rosjanie, Ormianie, Gruzini i Żydzi, robotnicy, arystokraci, intelektualiści i awanturnicy. Organizowali strajki, wydawali gazety, zwoływali wiece i dokonywali napadów rabunkowych. Choć wszyscy z zapałem studiowali literaturę marksistowską, zawsze istniał podział na wykształconą burżuazyjną emigrację, do której należał również Lenin, i twardych ludzi czynu w samej Rosji. Życie w podziemiu, zawsze tułacze i pełne niebezpieczeństw, było kształtującym doświadczeniem nie tylko dla Stalina, lecz także dla wszystkich jego towarzyszy. Tłumaczy to wiele z tego, co wydarzyło się później.1
W 1902 roku Koba zdobył ostrogi rewolucjonisty: przeżył aresztowanie i zsyłkę na Syberię, pierwszą z siedmiu takich zsyłek, z których sześć razy uciekał. Owe zsyłki nie miały w sobie nic z brutalnego reżimu stalinowskich obozów: carowie byli nieudolnymi policjantami. Były to nieomal wakacje w odległych syberyjskich wioskach z jednym tylko żandarmem na służbie, podczas których rewolucjoniści czytali książki, poznawali się nawzajem, korespondowali z towarzyszami w Petersburgu lub Wiedniu, roztrząsali zawiłe kwestie materializmu dialektycznego i romansowali z miejscowymi dziewczętami. Kiedy wzywał ich rewolucyjny obowiązek, uciekali, przedzierając się przez tajgę do najbliższego pociągu. Na zesłaniu Kobie zaczęły się psuć zęby, na które skarżył się już do końca życia.
Koba żarliwie wspierał Władimira Lenina i znał jego brzemienną w skutki rozprawę Co robić? Ten apodyktyczny geniusz polityczny łączył w sobie makiaweliczny pragmatyzm walki o władzę z mistrzowskim opanowaniem ideologii marksistowskiej. Wykorzystując schizmę, która miała doprowadzić do powstania partii bolszewickiej pod jego przywództwem, Lenin głosił tezę, że doskonale zorganizowana partia zawodowych rewolucjonistów może zdobyć władzę dla robotników, a następnie rządzić w ich imieniu