40 Te cudowne czasy: Stalin i Nadia, 1878-1932
i zdarzało się, że pracowali do trzeciej nad ranem, wspominał adoptowany syn Stalina, Artiom. „Ciągle widywałem Mołotowa, Mikojana i Kaganowi-cza”. Stalin i Nadia jadali też z innymi lokatorami Kremla. Obiady były proste - napisał Mikojan w pamiętnikach. -Dwa dania, kilka przystawek, czasem śledź [...]. Zupa na pierwsze danie, a potem mięso albo ryba i owoce na deser: wtedy jadaliśmy jak wszyscy inni. Była też butelka białego wina czy kieliszek wódki. Nikt nie siedział przy stole dłużej niż pół godziny. Pewnego wieczoru Stalin, który bardzo dbał o swój wizerunek polityczny, postanowił powtórzyć wyczyn fryzjerski Piotra Wielkiego.
- Pozbądź się tej brody! - rozkazał Kaganowiczowi, a następnie zwrócił się do Nadii: - Możesz mi dać jakieś nożyczki? Sam to zrobię.1
Tak wyglądały zabawy Stalina i Nadii przy obiedzie.
Żony miały znaczne wpływy. Stalin słuchał Nadii. Kiedy poznała pękatego młodzieńca z wielkimi uszami, ślusarza z Zagłębia Donieckiego, Chrusz-czowa, w Akademii, gdzie energicznie zwalczał opozycję, zarekomendowała go Stalinowi, który zadbał o jego karierę. Regularnie też przyjmował wraz z Nadią młodego działacza na obiadach. Stalin zawsze lubił Chruszczowa, częściowo z powodu rekomendacji Nadii. W taki właśnie sposób, wspominał Chruszczów, wygrałem [...] los na loterii. Po prostu nie mógł uwierzyć, że Stalin, półbóg, którego czcił, śmieje się i żartuje z nim tak szczerze.
Nadia nie obawiała się skarżyć Stalinowi na niesprawiedliwość. Kiedy pewien urzędnik, prawdopodobnie prawicowiec, został zwolniony z pracy, wstawiła się za nim i powiedziała Stalinowi, że „takich metod nie powinno się stosować wobec funkcjonariuszy [...] to takie smutne [...]. Wyglądał, jakby miał umrzeć. Wiem, że nie znosisz, kiedy się wtrącam, ale uważam, że powinieneś interweniować w tej sprawie, bo wszyscy uważają to za niesprawiedliwe”. Stalin nieoczekiwanie zgodził się pomóc, a Nadia nie posiadała się z radości: „Tak się cieszę, że mi ufasz [...] to wstyd nie naprawić błędu”. Stalin nie tolerowałby podobnej interwencji u nikogo innego, ale najwyraźniej zrobił wyjątek dla swej młodej żony.
Polina Mołotowa była tak ambitna, że kiedy uznała, iż jej zwierzchnik nie radzi sobie na stanowisku ludowego komisarza przemysłu lekkiego, spytała Stalina przy obiedzie, czy nie mógłby stworzyć radzieckiego przemysłu perfumeryjnego. Stalin wezwał Mikojana i powierzył mu koncern perfumeryjny TeŻe. Polina stała się carycą radzieckich perfum. Mikojan podziwiał ją jako „zdolną, sprytną i energiczną”, ale „wyniosłą”.5
Oczywiście Kaganowicz zachował wąsy, które były modne. Nawet zarost na twarzy był elementem kultu przywódców: jeśli klient chciał mieć kozią bródkę i wąsy, prosił fryzjera o „kalinina”. Kiedy Stalin rozkazał innemu palatynowi, Bułganinowi, zgolić brodę, ten poszedł na kompromis, zostawiając „kalininowską” kozią bródkę.