44 Te cudowne czasy: Stalin i Nadia, 1878-1932
odrąbuje to, co zgniłe [...]. Gdyby tego nie robił, nie byłby [...] komunistycznym bojownikiem”. Stalin napisał do Mołotowa, że trzeba kontrolować i sprawdzać, bijąc ludzi po pysku, otwarcie zapowiedział urzędnikom, że połamie im kości.
Bucharin sprzeciwiał się „stalinowskiej rewolucji”, ale on i Ryków nie mieli ani pozycji i charyzmy Stalina, ani bolszewickiego zamiłowania do bezwzględnych środków. W 1929 roku Trocki wyjechał na wygnanie, z wyrazem wyniosłej pychy na twarzy, by stać się szyderczym krytykiem Stalina za granicą i uosobieniem zdrady i herezji. Bucharin został wykluczony z Politbiura. Stalin był przywódcą oligarchów, ale od dyktatury dzieliła go jeszcze daleka droga.
W listopadzie 1929 roku, kiedy Nadia uczyła się do egzaminów w Akademii Przemysłowej, Stalin wrócił wypoczęty z wakacji i natychmiast nasilił wojnę z chłopstwem, domagając się „ofensywy przeciwko kułactwu”: należy „przygotować się do działania i zadać kułactwu taki cios, po którym już się nie podniesie”. Chłopi odmówili jednak obsiania pól, wypowiadając wojnę reżimowi.
Dwudziestego pierwszego grudnia 1929 roku, w kulminacyjnym punkcie tego kolosalnego i straszliwego przedsięwzięcia, młodzi palatyni i ich żony, zmęczeni, lecz rozgorączkowani swoimi znaczącymi osiągnięciami w budowie nowych miast i fabryk, upojeni brutalnymi ekspedycjami przeciwko opornemu chłopstwu, przybyli na daczę Stalina w Zubałowie, aby uczcić jego oficjalne pięćdziesiąte urodziny. I w tym momencie zaczyna się naprawdę nasza opowieść. Tego dnia każdy z palatynów napisał artykuł do „Prawdy”, wysławiając go jako Wodza, przywódcę, prawowitego następcę Lenina.
* * *
Nazajutrz po przyjęciu urodzinowym palatyni zdali sobie sprawę, że muszą przystąpić do zdecydowanej ofensywy przeciwko wsi i „likwidacji kułactwa jako klasy”. Rozpętali tajną policyjną wojnę, w której zorganizowana przemoc, brutalna grabież i fanatyczna ideologia współzawodniczyły ze sobą, by pozbawić życia miliony ofiar. Ludzie z otoczenia Stalina zostali wystawieni na najcięższą próbę, ponieważ każdy z nich był oceniany według swojej postawy podczas tego ostatecznego kryzysu. Trucizna tamtych miesięcy skaziła przyjaźnie Stalina, a nawet jego małżeństwo, rozpoczynając proces, który znalazł kulminację w izbach tortur 1937 roku.
Stalin wysyłał do swoich ludzi gniewne listy, obrzucając ich inwektywami, a następnie przepraszał. Wszystko traktował osobiście: kiedy Mołotow wrócił z ekspedycji zbożowej na Ukrainie, Stalin powiedział mu: „Mógłbym obsypać cię pocałunkami z wdzięczności za to, czego tam dokonałeś” - słowa, które zupełnie nie pasują do surowego wodza z legendy.