636
l. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA
ważny, że go tu w całości powtarzam. Skłania mię do tego między innemi wzgląd następujący: jak wiadomo, Perm jacy, mimo że mieszkają bardziej na południe od Zyrjan, jednak wozu doniedawna nie •znali i posługiwali się saniami lub włókami; nawet latem na doskonałych, świeżo wybrukowanych szosach rządowych można było widywać w ich kraju obładowane sanie, wlokące się nakształt żółwi. Ale Permjacy pod względem kulturalnym wogóle stoją dość znacznie niżej od Zyrjan, którzy oddawńa i stosunkowo bardzo znacznie upodobnili się pod tym względom do swych wiolkoruskich sąsiadów. Nic w tern dziwnego: północne krańce Wielkorusi, zamieszkane przez Zyrjan, leżały od wieków w sferze szczególnie żywych kulturalnych oddziaływań Nowgorodu. I otóż tu należy między innemi szukać klucza, rozwiązującego pochodzenie zyrjańskiego wozu, opisanego przez Lepechina. Wóz ten mógł przyjść niegdyś do Zyrjan nie z południa, lecz z zachodu za pośrednictwem Wielkorusów. W tern właśnie świetle jest on dla nas szczególnie zajmujący, i to tern bardziej, że istotnie właśnie na zachodzie, w gubernji ołonieckiej, znajdujemy dziś dla niego najbliższo analogje.
Oto co o nim mówi Lepechin: Zyrjanie „sąsiadujący z rosyjskimi włościanami, nauczyli się od nich używać wozów, ale wozy ich są całkiem odmienne. Są ono na dwu kołach, a owe koła składają się z desek, zbitych dwiema listwami, podczas gdy trzecia listwa leży wpoprzek tamtych; środek jej jest daleko grubszy i przedłubany wskroś, tak że tworzy się w niem czworokątny otwór. W ten otwór wkłada się oś, której końce są także czworokątne i (po włożeniu zostają) ściśle w kole zaklinowane". Dalszy ustęp opisu jest bardzo nieudolnie wystylizowany; wynika z niego, że wózek ma kształt „małej czworokątnej skrzyni, której boczne listwy stanowią zarazem hołoble"; pod skrzynią, czy też przez skrzynię, tuż nad jej dnem „puszczone są bliżej tylnego końca dwie czworokątne beleczki, a między niemi zdołu przybite drewniane kawałki, mające pośrodku wgłębienie, w których obraca się oś pomiędzy wspomnianemi beleczkami".
643. W kolo, opisanem przez Lepechina (fig. 515, i) można widzieć pierwowzór dla koła wielosnozowego, wyobrażonego na fig. 515, 2. Ostatnie w postaci identycznej lub całkiem bliskiej dziś jeszcze jest używane na dwu przeciwległych krańcach zasięgu wozu : u Burjatów, Mongołów, Mandżurów i Chińczyków z jednej, a u Basków i mieszkańców Asturji etc. z drugiej strony. W czasach przedhistorycznych było znane w środkowej Europie.
W wozie zyrjańskim, wziętym jako całość, widzimy piękną ana-logję dla zupełnie podobnych dwukołowych wehikułów, rozproszonych w olbrzymim zasięgu po zachodnich, południowych i wschodnich krańcach Eurazji. Dane Lepechina są zarazem pierwszorzędnej wagi świadectwem, stwierdzającem istnienie wozów tego typu na da-