1128 l. MOSZYŃSKI! KULTURA LUDOWA SI
Że pierwotna, dawna muzyka Małorusinów była równie diato- -niczną, jak dzisiejsza muzyka Wielkorusów, za tym przemawia niejedna wskazówka. Ale rzecz jasna, z czasem, gdy chromatyka rozpanoszyła się na Ukrainie, wielka ilość dawnych melodii została „zmodernizowana". Nie uniknęły tego losu nawet tyle zazwyczaj konserwatywne pieśni obrzędowe. Charakterystyczny przykład podaje, powiedzmy, A. Masłov (r. 1914), zestawiając obok siebie dwie melodie pieśni sobótkowej, szeroko rozpowszechnionej na Małorusi włącznie z Polesiem: „Oj, mała nićka petrWoćka; ne yyspałaśa neyistocka". Pierwsza z tych melodii przedstawia typ najstarszy ze znanych Masłoyowi i pochodzi ze zbioru A. Konośćenki, druga — najmłodszy i została zapisana z ust ludu przez niego samego:
Nt 32 ij r
Oj,ma-ła nić-ka pe —tri — voć-ka; ne vy - spa — ła—śa
Nr 33
Ma—ła—ja nić — ka
pe — tri — vo — ćka; ta ne
vy-spa —
Mówiąc o zjawiskach chromatyzacji, można by też w tym związku krótko napomknąć o interwałach enharmonicznych, mierzących 'U albo Ys tonu; poświadczono je np. dla niektórych (bardzo, zdaje się, na ogół rzadkich) melodii bułgarskich, gdzie zjawić się podobno mogły dzięki oddziaływaniom muzyki Bliskiego Wschodu1 2. Unaoczni nam podobny interwał pieśń: „Daj go Dane" (bemol i krzyżyk, ujęte w nawias, symbolizują tu odległość ł/4 tonu):
Daj go, Da—ne, daj go ba—ne, car da-
sta—ne, ban da — sta-ne
770. Ambitus czyli pojemność melodii danego ludu zależy m. i. od używanych przez ten lud skal. Pomijając kraje egzotyczne o kulturze zupełnie prymitywnej, można powiedzieć schematycznie, że bez-półtonowa pentatonika sprzyja tworzeniu się pieśni o obszernym am-bitusie, podobnie jak znów gamom diatonicznym często towarzyszą pieśni o ambitusie wąskim. Bardzo pouczające jest tu, dajmy na to, zestawienie (diatonicznej) muzyki wokalnej białoruskiej z takąż (pen-tatoniczną) muzyką na przykład Baszkirów, których przecież nie można uważać za lud posiadający „wyższą" kulturę muzyczną od białoruskiej. U Białorusinów, jak zobaczymy niżej, nawet pojemność nony należy do rzadkości; podczas gdy u Baszkirów ambitus — normalnie bardzo duży — sięgać może poza granice duodecymy!
W obrębie Słowiańszczyzny, jak i u wielu innych ludów naj-szczuplejsze pojemności cechują normalnie najstarsze i najprymitywniejsze melodie. Tu więc w pierwszym rzędzie należą pieśni obrzędowe. Konserwatyzm obrzędu, magiczne wartości przypisywane do niedawna pieśniom (które w związku z tym nie powinny były być zmieniane), ich wykonanie chóralne unisono, wreszcie fakt, że (w ostatnich zwłaszcza stuleciach) wykonawcami ich często były dzieci — wszystko to sprzyjało zachowaniu się ich przez długie wieki w postaci niezwykle nieraz prymitywnej, a więc m. i. scharakteryzowanej przez szczupły ambitus. Ale i inne melodie, jako to epiczne ze względu na decydującą przewagę w nich treści słownej, taneczne przez wzgląd na przewagę w nich pierwiastka rytmicznego oraz tzw. dziecinne, ze zrozumiałych względów miewają często pojemność bardzo szczupłą.
Ambitus primy należy u Słowian do arcyrzadkich wyjątków, przejawiając się najzupełniej sporadycznie w „melodiach"2 tanecznych (ob. np. § 761 dod. nut. nr 19), obrzędowych, jak tego dowodzi przytoczony tu przykład kolędy z Macedonii, i dziecinnych, jak widać z przykładu drugiego, zaczerpniętego z materiałów białoruskich.
1 T. Dźudżev 1. c. s. 137 (Panagjuriśte).
i W rzeczywistości nie są to już oczywiście „melodie" sensu stricto.
* V. Djordjević, Srpske narodne melodije, r. 1928, s. 77, nr 215 (Bitolj vel Mona-stir). Pieśń śpiewa się w ten sposób dalej aż do wy krzyku: Ednio na drugar mil
EO t. 25 nr 3/4, r. 1913 (1914), s. 65 (dod. nut. nr 33 zdaje się zawierać parę usterek).
Porówn. jednak, co mówi J. Wihtol o Łotyszach: „Nawet najwprawniejsze śpiewaczki wykazują wahania w intonacji, posuwając się aż do jak najbardziej zdecydowanych V3 tonów, przed których korekturą się energicznie bronią. Użycie tych ostatnich potwierdzają zdjęcia fonograficzne" (Kwartalnik Muzyczny r. 1933, nry 17-18, s. 67).