1378 i. Moszyński: kultura ludowa si
s o n i f, m o m e, s o n s i s o n i f, [ Son za men e, monie, s o n z a tebe: ! Se storifme, monie, dva guluba, | Dva g u 1 u b a, monie, tri pauna. J Otletafme, mome, tamo dole, | Ajde, tamo dole, O f ć e p o 1 e, | Si padnafme, mome, u nivata, j TJ nivata, mome, u karci te1. — Parowyrazowe refreny mogą być, jak widzieliśmy, dajmy na to, na przykładzie podanym w § 796 dod. nut. nr 96, prywatywne, tzn. pozbawione końcowej części ostatniego wyrazu (okaleczone). Niekiedy występują w pieśniach dwa refreny: główny i dodatkowy; tak jest na przykład w następującej pieśni modlitewnej, proszącej o deszcz i urodzaj (a w której główny refren brzmi Oj, Dodole, mili boże!, dodatkowy zaś Daj, Boże daj!): Da zarosi sitna rosa, \ Oj, Dodole, mili boże! | Od dva klasa ćabar źita, | Oj, Dodole, mili boże, | Daj, boże daj! | Od dva grożda ćabarvina, | Oj, Dodole, mili boże, f Daj, boże daj!2.
Nawiasowo dodać warto w tym związku, że w refrenach zachodzą częste powtarzania rozmaitych wykrzykników, partykuł oraz wyrazów ciemnego dziś pochodzenia i znaczenia, jako to: łado, 1 e 1 -łado (u nas lelum-ładum, wielom-łado), rano, dana, da dana, hej dana, hej a, hejże; lulu, luli, baju-baj; kuku, lele itp. Pierwsze z nich (łado, lel3łado) występują przeważnie w starych pieśniach obrzędowych; przedostatnie (lulu itd.) — głównie w kołysankach; ostatnie (kuku, lele) w zawodzeniach żałobnych serbochorwackich. Jest rzeczą charakterystyczną, że takie i tym podobne „przyśpiewki3 łatwo przechodzą od jednych ludów do innych. Tak wspólny wszystkim Słowianom przyśpiew łado przyswoiła sobie część Finów zachodnich i Bałtów oraz Rumunowie. — Oprócz wyrazów w rodzaju wymienionych powyżej również inne występują w charakterze refrenów lub ich części. W szczególności mam tu na myśli rzeczowniki żywe do dziś dnia w mowie potocznej. Do nich to należy na przykład szeroko rozpowszechniony na Mało- i zwłaszcza Wielkorusi przyśpiew kalino-malino, żywcem przejęty też przez niektórych Finów zachodnich. Można by dodać, że i dłuższe refreny bywają przejmowane przez obcy lud tak mniej więcej, jak brzmią, to znaczy bez tłumaczenia; przy czym oczywiście zachodzą nieraz daleko idące zniekształcenia wyrazów. Dość tu będzie przytoczyć jako przykład refren węgierski Rin vaj revere, rózsam gyere be, który, zapożyczony przez Słowaków, brzmi u nich Leva le-vele, ruzan dzerebebe4.
Na dużą skalę zachodzi powtarzanie w pieśniach epicznych, baśniach itp., kiedy to w pewnych warunkach całe ustępy repetuje się zupełnie dosłownie. Ma to miejsce zwłaszcza wtedy, gdy autor utworu powraca do przemowy jednej z osób, występujących w tym utworze, albo gdy ustami której z tych osób opowiada o czymś, co już poprzednio raz zostało przez niego opisane bezpośrednio: Razbolel s a je mlat Stoian, ! Devet g odini kd lezi | Iz gnoi devet postilki\Idevetnovizavifki, | D ev et ś ar eni j a stać i. [ Majka Stoianu goyori: | Sinko, Stoian e, Stoian e, | Dev et go di ni kd lezis, | Izgnoi devet postilki | I devet novi zavifki, | DeTTet sareni jastdci1. Zdarza się, że takie powtarzające się fragmenty są bardzo długie, obejmujące po 20 i więcej wierszy.
Niekiedy w pieśniach i innych utworach ludowych powtórzenie zachodzi dzięki zestawieniu dłuższego pytania z symetryczną odpowiedzią. Efekt osiągnięty w takich wypadkach dorównywa czasem efektom poezji oświeconej: Cy sumie l'es-dubrova? [Da cy zvenić biła ja do r oh a? \ Da cy be hu 6 koni voronyje? | Da cy jeduć jęci mołodyje? j — Ń e sumie Te$-dubrova; i Ne zvenić biłaja doroha\ I Ńe Behuć koni voronyje, [ Da ńe jeduć jęci mołodyj e2.
870. Za bardzo swoisty rodzaj powtarzania, wyodrębniający się od wszystkich poznanych do tej chwili, należy uważać rozmyślne dobieranie wyrazów rozpoczynających się lub kończących podobnymi czy identycznymi dźwiękami. Gdy powtarzanie obejmuje początkowe czyli nagłosowe dźwięki wyrazów (przede wszystkim początkowe spółgłoski), mówimy o aliteracji; gdy zaś dotyczy dźwięków końcowych tj. wygłosu, albo gdy wyrazy współdźwięczne stoją na końcu następujących po sobie wierszy, zdań czy też półzdań — o rymie. Aliteracja, dobrze znana na przykład niektórym ludom tureckim, zachodnio-fińskim i dawnym germańskim, w ustnej twórczości Słowian nie gra żadnej prawie roli. Występuje u nich tak rzadko i sporadycznie, że z małymi wyjątkami trzeba ją tu uznać za zjawisko przypadkowe i mimowiedne. Co prawda J. Sokołov pisze odnośnie do ludowych zagadek wielkoruskich, że „są one bardzo bogate w rozmaite aliteracje", i daje przykład: Mat Sófja deń i noć 5 3
Powyższa pieśń macedońska ze Skopia może służyć również jako przykład konkatenaeji oraz innych, powtórzeń.
I. Jastrebov 1. c. s. 167 sq.
„Czy szumi las-dąbrowa? j Czy tętni biała droga? \ Czy biegną konie wronę? 1 Czy jedzie państwo młode? | — Nie szumi las-dąbrowa; J Nie tętni biała droga; | Nie biegną konie wronę; | Nie jedzie państwo młode". | K. Moszyński, Polesie wschodnie, r. 1928, s. 252 sq. nr 659.
* B. Bartok, La musiąue populaire des hongrois et des peuples voisin& 1. c. s. 210.
1 M. OreSkova, Izrazni formuli v balgarskata narodna pśseń, Izv. na sem. po slav. fiłologija t. 3, r. 1911, s. 260.