1394 l. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN
a. Cha^iła lisocka pa baru Dy prasiłaśa i? sabola:
„A ty takij ża śakij sabolu, A vyve£ ża mańe su boru, A użo mńe u baru dajeła, Ab syski nóżki pakałoła,
Ab veres vofcki yysćebała, Hasicaj chvoscik smaćiła“.
b. Cha^iła Maśeńka pa dvaru,
Dy prasiłaśa u Vańki:
„Dy śakij ża ty takaj Vanićka A vyveź mańe at tatki,
A mńe uże u tatki dajeła,
Na vysokich gankach cha^ući, Załatyje klućy naśućy“1.
a. Oj, cho?ić koza po bołućećkach Oj, Bozez mój Boże1 2 3.
Iisfce mesćeóka h?e poleżaci, „Jaż ńe bojusa ni strelcog-bratcoij,
Tolko bojusa siroho vołka;
Vćora prybeżał ^etońki pobrał, ć eper pry b ehy 6 sam uj u v o źme “.
b. Chomie Paraska po novuch śeńach, Oj, Bozez mój Boże3.
Iśce mesóećka h£e pośe^eci.
„Jaż ńe bojusa ni svatou-bratou,
Tolko bojusa mołodoho Chve-dutka;
Vćora pryjeifał, podarki pobrał, Ćeper pryje^e samuju voźme“4 5 6 7 8 9.
a. Cha^ili strałcy łaycy pa polu, A zabili staraha tośa u leśe.
b. Cha^iłi krasnyje małojcy pa dvaru, A złavili krasnuju pańenku y sadu.
Jak zaćuła staraja łasica u. baru,
Jak kinuła krutyje rohi pad nobi.
„Ńechaj maje krutyje rohi pra-paduć,
Kudy majho staraha łośa pa-vaduć?"
Jak zaćuła jaje mamaćka ą ka-mory,
Jak kinuła załatyje klućy pad nohi.
„ftechaj maje załatyje klućy pra-paduć,
Kudy majo miłajo śićatka pa-vaduć?“10
880. Oczywiście pierwsze wyrazy obu członów podobnych zestawień bynajmniej nie zawsze nawiązują do obrazu lotu-jazdy lub też do obrazu „chodzenia"; aczkolwiek ten właśnie sposób rozpoczynania jest szczególnie rozpowszechniony i można go uważać za charakterystyczny dla wielu weselnych pieśni białoruskich, ułożonych według zasady rozwiniętego paralelizmu. Przytoczone wyżej przykłady dobrze ilustrują, w jakim stopniu umie wieśniak osiągnąć urozmaicenie treści pomimo posiłkowania się jednakową koncepcją początku. Trudno też nie dostrzec, jak ściśle wiąże się ta treść (w pierwszych członach zestawień) z lesistym i bagnistym krajobrazem Białorusi, obfitującej w zwierzynę i błotne ptactwo (m. i. wzmianek o żurawiach w pieśniach nigdzie u Słowian nie spotykałem tak uderzająco często, jak na Białorusi i Polesiu).
Symetria budowy utworów w poznanym tylko co rodzaju bywa do tego stopnia dokładna, że przy czytaniu niektórych tekstów dłuższych, źle zapisanych, czy też niedokładnie pamiętanych przez wieśniaka, co je podał, można wskazać z całą łatwością, jaki fragment został opuszczony. A oto dowód:
b. Oj, płakała Hapufka u kamorke, Priłażyąśy hałoąku k bałonke:
— „Kupią mńe stanoćik tatyńka, splali mńe vanoóik |evyńki,
a. Kukuvała źaźuTa ą hajoóku, PriłażyuSy hałoąku k łistoćku, A k ńej ptuśyśki prilitali,
U jaje źaźulki pytali:
„ćaho ty, źaźula, kukuis, óaho ty, seraj a, haruiś?"
— „Sviła ja hńaź^ećko u lasku, Snisła ja jajećki u kustku,
88*
czki bystre, | Tutaj są laski ciemne, | Aby piórka nie uronić, | Aby skrzydełka nie złamać. H Jechała drużyna, jechała, i Jeden nasz Siarhiejka na przedzie, | W tył on chustką macha, | I swoją drużynę wstrzymuje: | Powoli, drużyno, powoli, | Tutaj są uliczki ciasne, | Tutaj są dzieweńki milutkie, | Tutaj są uliczki | Tutaj są
dzieweńki strojne41. E. Romanov, Bełorusskij sbornik t. 8, r. 1912, s. 509 (b. powiat czerykowski b. gub. mohylewskiej).
„Chodziła lisiczka po boru, | I prosiła sobola: | Ach ty taki siaki sobolu, [
Wyprowadź ty mnie z boru, | Już mi w boru dokuczyło, | O szyszki łapki pokłułam, | O wrzosy oczki wybiłam, | W rosie ogonek zmoczyłam. || Chodziła Maszeńka
po dworze, | I prosiła Waniczki: Ach ty taki siaki Waniczko, | Ach wywieź ty mnie
od ojca, | Już mi u ojca dokuczyło, | Po wysokich gankach chodzący, | Złote klucze
noszący". P. Śejn, Bełorusskija narodnyja pćsni, r. 1874, s. 322 nr 566 (powiat
lepelski b. gub. witebskiej).
* Ten refren okala każdy wiersz tekstu, powtarzając się przed nim i za nim.
„Oj, chodzi sarna po bagienkach, j Szuka miejsca, by poleżeć: | Ja się nie boję ni strzelców-braci, | Tylko się boję szarego wilka; | Wczoraj on przybiegł i dziatki zabrał, | Teraz przybiegnie, mnie samą weźmie. || Chodzi Paraska po nowej sieni, | Szuka miejsca, by posiedzieć. | Ja się nie boję ni swatów-bratów, | Tylko się boję młodego Chwedutka; | Wczoraj przyjeżdżał, podarki zabrał, 1 Teraz przyjedzie mnie samą weźmie*. Not. własna z r. 1932 (powiat łuniniecki na. Polesiu).
„Chodzili strzelcy-łowcy po polu | I. zabili starego łosia w lesie ! Gdy posłyszała stara łosica w boru, 1 Jak nie rzuci kręte rogi pod nogi'. 1 Niechaj moje kręte rogi przepadną, | Dokądźe mego starego łosia zawiodą? || Chodzili nadobni młodzieńcy po dworze | I schwytali nadobną panienkę w sadzie. | Gdy posłyszała jej mateńka w komorze, j Jak nie rzuci złote klucze pod nogi: | Niechaj moje złote klucze przepadną, \ Dokądźe moje miłe dzieciątko zawiodą?“. P. Sejn, Materiały dla izuć. byta etc., t. 1, cz. 2, r. 1890, s. 181 nr l (b. powiat borysowski, b. gub. mińskiej).