fl26 K. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN
ogólnym obrazie znaczenie dość nikłe, pisankarstwo w każdym razie też nie wybija się na pierwszy plan, a właściwego kilimiarstwa brak zupełnie. Tymczasem główne podstawy kolorowego zdobnictwa Bałkanów i Małorusi stanowią, obok strojów i barwnych tkanin, właśnie barwne hafty i kiiiiny, zaś na Małorusi także bardzo rozwinięte pisankarstwo, podczas gdy znów wycinanek, światów i podobnych wyrobów z kupnych papierów kolorowych, opłatków etc. znajdujemy tam mało, łub nie znajdujemy prawie wcale, czy też wcale.
Ściśle więc rzecz biorąc, przed wydaniem ostatecznego sądu co do różnic w kolorystyce obu wspomnianych obszarów Słowiańszczyzny (Polski rdzennej i Bałkanów z Małorusią) należy bezwarunkowo zanalizować owe różnice osobno na każdej grupie jednorodnego materiału: na odzieży, tkaninach, haftach, pisankach, ceramice i polichromii ściennej. Na to jednak brak mi zarówno odpowiednio obfitej ilości danych, jak i miejsca w tej książce.
Ze szczegółów, dotyczących ludowej kolorystyki, można by tu ogólnie co do Słowian wymienić naprzód jej dość często spotykaną dekoracyjność, polegającą na zabarwianiu figur ludzkich, zwierzęcych itp. w sposób niezgodny z prawdą, lecz posłuszny wyłącznie przesłankom zdobniczym; poza tym można by też wskazać — w zupełnej niezależności od poprzedniego — ciekawe zjawisko, dające się ostatnio obserwować w Łowickiem na miejscowych tkaninach barwnych a zasadzające się na bardzo szybkim zmienianiu się kolorystycznych upodobań1 2 3 4 5 6. Tak więc pisze np. A. Chmielińska: „Najdawniejsze wełniaki (łowickie) były koloru czarnego... Następnie upodobały sobie kobiety barwę koralową (pochodzenia roślinnego), urozmaiconą wąskimi paskami białymi; ta moda trwała długo. Wełniaki dwubarwne przeistoczone zostały z czasem na kilkobarwne, a ok. r. 1900 zapanowała barwa pomarańczowa anilinowa... mimo że płowiała... Przedostatni wyraz mody to barwy: ciałowa, zgnitka, pawiowa, a teraz (r. 1936): niebowa, wiatrowa, cementowa".
645. Jak wszędzie może na świecie8, tak i u Słowian rozkwit dekoracyjnego artyzmu idzie w parze z rozkwitem dekoracyjnej techniki. Tam gdzie, jak np. na Huculszczyźnie, napotykamy uderzający rozwój ornamentacji pisankarskiej, rytowniczej itd., widzimy również zupełnie zdumiewające nieraz wirtuozostwo techniki rytu, „pisania" etc. Co Boas powiada ogólnie o prymitywnych artystach, że
Tłumaczy się ta szybkość okolicznością, że owe tkaniny służą strojom; innymi słowy chodzi tu o ciągłą odmianę (ciągłe odnawianie) stroju.
Porówn. tu Boas, Primitive Art, s. 19: „Ornamental art has developed in
those industries in which the greatest skill is attained. Artistic productivity and
skill are closely correlated. Productive artists are found among those who have
mastered a techniąue, among men when the industries are in their kands, among
women when they are devoted to industrial activities“.