764 K. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN
zabiegi wcale różne od opisanego powyżej, i lepiej jest nie mieszać ich wszystkich pod jedną nazwą.
Fig. 20. Tatuowana kobieta znad rz. Laszwy w środk. Bośni. Wg C. Trubelki (i M. Haberlandta). ZfoV t. 2, r. 1896, s. 123 fig. 47.
Nie licząc sporadycznych i, o ile wiadomo, pozbawionych tradycyjnego tła wypadków, tatuowanie występuje u Słowian tylko w pewnych stronach Jugosławii. Najlepiej znamy je dzięki L. Gluckowi i Ć. Truhelce z Bośni i Hercegowiny, gdzie uprawiane jest głównie przez kobiety. Truhelka podkreśla, iż datą, kiedy najczęściej dokonywa się tatuowania, bywa dzień św. Józefa (19 marca), a więc wigilia wiosennego przesilenia słońca. Bardziej jeszcze zasługuje na uwagę fakt, że okres życia, w którym ciało dziewczyny zostaje pokryte tatuażami, przypada na wiek między 13 a 14 rokiem, innymi słowy -na lata poczynającej się dojrzałości; do tego jednak powrócimy w 3. części „Kultury". Tatuażami pokryte zostają zwykle zewnętrzne części rąk, zaczynając od dłoni a kończąc na okolicy łokcia (fig. 20); czasem ozdabia się nimi także górną część piersi, a u mężczyzn zewnętrzną stronę ramienia. Technika stosowana w Jugosławii w niczym nie odbiega od pospolitej normy: tatuująca kobieta naciąga skórę operowanego, wykluwa na niej szpilką odpowiedni deseń, wciera w nakłucia przygotowany zawczasu barwnik (cf. tu § 629), po czym ranne miejsce obwiązuje na pewien czas chustką. Jako barwnik bywa używany karmin lub indygo; niekiedy mieszają doń proszek z węgla, proch strzelniczy itp. Według innego, dokładniejszego opisu cały proceder odbywa się cokolwiek inaczej; przed nakłuwaniem mianowicie rysuje się wzór na naciągniętym ciele za pomocą spiczastej drewnianej pałeczki umaczanej w czarnej paście z żywicy i sadzjr; wzdłuż tak otrzymanych kres nakłuwa się gęsto skórę cienką igłą (obmotaną, wyjąwszy szpic, nitką) na tyle głęboko, by wystąpiła krew, a po skończeniu pracy, ranne miesjce przewiązuje się. Po trzech dniach tatuaż zostaje odsłonięty i ciało obmyte. Wynikałoby z tego opisu, że rysunek tatuażowy tworzy wspomniana wyżej pasta dostająca się do wykłutych ranek.
Oprócz Bośni i Hercegowiny także może w Sławonii uprawiano poniekąd tatuaż tradycyjnie od bardzo dawna. Pasterze tamtejsi tatuują, wcierając popiół z wierzbowego lub bukowego drzewa w ranki powstałe przez nakłucia igłą lub nawet szydłem, przy czym powsta-wac ma żółtawo-siny deseń. F. Krauss widział tam m. i. chłopca, co swemu towarzyszowi wytatuował pentagram (ob. wyżej str. 333 fig. 7) na jednej z nóg, a rodzaj rozety na drugiej. Nie mamy jednak pewności, czy nie chodzi tu o nowsze wpływy, roznoszone przez różnych włóczęgów, wojsko itp.
Fig. 21. Niektóre motywy tatuaży bośniackich zestawione wg ilustracji Ć. Truhelki (wzgl. M. Ha-berlandta). L. c. fig. 50-55, 66—70, 74, 72, 104, 97, 110, 111, 114, 109, 112, 113.
Zasługuje na baczną uwagę, iż zespół ornamentów, używanych w Bośni i Hercegowinie przy tatuażu (ob. fig. 21), wydaje się być w swej osnowie wcale archaiczny, oraz że właśnie na Bałkanach i w krajach sąsiednich tatuowanie było ogromnie rozpowszechnione już w odległej starożytności.
Tak więc tatuowali się według Strabona Ilirowie; według tegoż autora i wcześniejszego odeń Herodota — Trakowie; według zaś innych tatuowali się też, czy może malowali, Dakowie, Agatyr-si (w Karpatach Wschodnich) i Sarmaci. Krótko mówiąc, cały południowy-wschód Europy znał ongiś, zupełnie powszechnie zapewne, podobne przystrajanie ciała. W tym świetle nie możemy się dziwić A. Haberlandto-wi, gdy wypowiada przypuszczenie, iż dzisiejszy zwyczaj bośniacko-herce-gowiński może być ostatnim echem bezpośrednio kontynuującym zwyczaje niezmiernie dawne, poświadczone, jak widzieliśmy, dla czasów starożytnych.
Jakie — oprócz estetycznego — znaczenie miało dla Bośniaka, Hercegowińczyka i innych południowych Słowian tatuowanie, tego bez bliższych, bardzo dokładnych badań na miejscu powiedzieć się nie da. A badań takich brak jeszcze, o ile wiem, zupełnie. Ornamenty.