702
i. Moszyński: kultura ludowa słowian
białko z_ iąj_ i .przykładała dziecku na główkę, aby ta ścisnęła się i była okrągła". Wedle informacji dostarczonych^ powiatów^órnokaiwaryj-skiego i noworadomskiego a datujących z drugiej połowy ub. stulecia i w tych okolicach usiłowano nadawać głowie noworodka kształt „kulisty". O ile kobieta, przyjmująca dziecko na świat, nie mogła osiągnąć pożądanego wyniku za pomocą rąk, natenczas uciekała się do pomocy przewiązki. Jak chce opis niejakiego Sacharova, ogłoszony w r. 1884 przez E. Pokrovskiego, ale niezupełnie zgodny z umieszczonym przezeń rysunkiem (fig. 19), przewiązka taka składała się z trzech części. Naprzód przewiązywano niemowlę od czoła przez skronie do potylicy pasemkiem lnianego włókna, zwilżonym w białku z jaja; następnie przymocowywano to pasemko opaską, sporządzoną z odpowiednio złożonej chustki, i wreszcie drugą podobną opaską obwiązywano głowę od ciemienia pod szczękę (na rysunku ta opaska znajduje się pod poprzednią). Cała ta binda pozostawała na głowie dziecka zaledwie tak długo, jak długo nie wyschło białko.
Zbliżone przewiązki miały być również w użyciu przy nadawaniu czaszce niemowląt okrągłego kształtu na Białorusi; natomiast na Wielkorusi posługiwano się podobno w tym celu wyłącznie rękami. Także na Ukrainie (np. w południowej Kijowszczyźnie) kobiety ugniatały lekko rękoma i zaokrąglały główkę noworodka niby jakąś plastyczną masę. — Ile w tym wszystkim jest właściwej acz chybionej w skutkach kosmetyki, mającej na celu osiągnięcie trwałego pięknego kształtu, a ile — zabiegu ściśle medycznego (akuszeryjnego), zmierzającego do zapewnienia dziecku zdrowia, trudno osądzić bez bliższych dociekań. W każdym bądź razie krótkotrwałe operacje w rodzaju opisanych powyżej z powiatu górnokalwaryjskiegó i Ukrainy nie mogły osiągnąć właściwej deformacji czaszki w ścisłym znaczeniu tego wyrazu. Inaczej rzecz się może ewentualnie przedstawiać w Bułgarii i Jugosławii, gdzie analogiczne manipulacje również były znane. Co do Jugosławii, to, sądząc z danych zgromadzonych przez Filipovića, ogromnie tam rozpowszechniony zwyczaj nadawania czaszce niemowlęcia pożądanego kształtu był uprawiany intensywnie, a odnośne zabiegi (przewiązy wanie podobne jak na fig. 19 oraz masaż) trwały parę czy kilka miesięcy lub pół roku (względnie — „do czasu, aż główka dziecięcia nie nabrała należytego wyglądu11). Przy czym na zachodzie państwa dołączało się tu jeszcze zamierzone lub — przeważnie - nie zamierzone deformowanie potylicy przez twarde dno kołyski. Jak chce Filipović, wszystko to miało i ma w skutku faktyczne odkształcanie głowy noworodka. Dodajmy zaś, że jak u Słowian północnych, tak i południowych ideałem jest wszędzie czaszka okrągła. Jedynie w niektórych stronach Dalmacji (np. na wyspie Hvar) przeciwnie nadaje się głowie niemowlęcia — o ile wnosić wolno