1202 K. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN
Tak jest w przykładzie nr 107 (jedenastozgłoskowiec z powtórzeniami 2 części każdego wiersza)1, nr 108 (ośmiozgłoskowiec z charakterystycznymi powtórzeniami każdego wiersza), nr 109 (ośmiozgłoskowiec), nr 110 (ośmiozgłoskowiec)2 3 4. Obficie też występują wybujałości muzyczne, nie znajdujące odpowiednika w sylabicznej budowie tekstu po drugiej stronie Słowiańszczyzny, na północnym wschodzie u rdzennych Białorusinów i nade wszystko u Wielkorusów. Pieśni: białoruska z powiatu wilejskiego i zwłaszcza północno-wielkoruska z b. powiatu wołogodzkiego mogą je tu zademonstrować:
1202 K. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN
Da da-moij da — mo — — va-ćki ma-ła-dy-ja źo-na-ć(ki)
ot yes — ny vo-l'a do o — — śe—ni, ot ves-ny do
798. Jeszcze lepszym przykładem bardzo luźnej korelacji między sylabiczną budową tekstu a rytmiczną muzyki jest pieśń „Łu-ćynu§kau przytoczona w § 791. Widzieliśmy tam, że jedna sylaba może pokrywać sobą 5—6 wartości iloczasowych, przy czym niektóre z nich są wielodzielne, tak że ogółem może przypadać na zgłoskę tekstu do 11, a nawet do 15 wartości (ob. cały czwarty takt cztero-ćwierciowy). Dla etnografa niezwykle' ciekawym jest fakt, zgodnie z którym m. i. specjalnie (kobiece) pieśni żniwiarskie zarówno na północnym wschodzie, jak i na południu5 odznaczają się dużą swo-
bodą melodii w odniesieniu do tekstu. Najprawdopodobniej takiej właśnie swobodzie z dawien dawna w znacznym stopniu hołdowały rolnicze ludy Europy wschodniej. — Ciekawe, że na Białorusi, o ile zażąda się od wiejskiej śpiewaczki, by podała tekst jakiej pieśni oddzielnie od melodii, czyni to (według G. Cytowicza) w stosunku do większości znanych jej muzycznych utworów naogół dosyć łatwo; jeżeli jednak chodzi o pieśń żniwną, oderwanie tekstu od melodii przedstawia dla niej wielką trudność. Nadmierne bowiem rozciąganie sylab (oraz wtręty tekstualne) oczywiście zaciemniają jej jasny obraz pamięciowy. Już to w ogóle północno-wschodnia Słowiańszczyzna odznacza się najdalej idącym lekceważeniem budowy (nie treści!!) tekstu. Do dowodów podobnego stanu rzeczy można — obok poznanych już przez nas ogromnych różnic między ilością tonów a ilością sylab — zaliczyć też częste okaleczanie słów przez zupełne opuszczanie ich części1:
Zjawiskiem, świadczącym o tej samej tendencji lekceważenia formalnej strony tekstu, jest wokalizacja spółgłosek, spotykana niekiedy na Wielko- i Białorusi, nie obca także Małorusi. Najczęściej występuje ona na Polesiu:
Ve-s>'-na kra-s^-na da Sto ty nam u — ńe-(sła)? Ja u—ńe-sła
try ko—ry-sci, ra — do-sci: pe-r^—śa—ja ko-rysć ra — taj-(cyk)
1 Zwyczaj ten nie jest obcy i Słowianom południowym. B. Sirola, powiedzmy, przytacza takie fragmenty tekstów: „Kupi ko- kupi konja", „Kisa pa- pade dolje na livade“ (ZbNŹO t. 27, r. 1930, s. 224).
2 Iyanickij 1. c. s. 11 nr 61 (3., 4. i 5. takt pięciotaktowej pieśni z b. powiatu wołogodzkiego).
* Ib. s. 11, nr 62" (pieśń z b. powiatu ustiużskiego).
Cały tekst tej pieśni (1. c. s. 523 nr 888) ma 16 wierszy prawie bez wyjątku jedenastozgłoskowych.
* Dla nru 111 brak mi pełnego tekstu.
* Pieśń żniwna ze wsi Kołowicze pod Wilejką (woj. Wilno), zapisał G. Cytowicz.
* N. Ivanickij 1. c. dod. nut. s. 8 nr 44.
Tak np. na 35 żniwiarskich pieśni zebranych w Rodopach przez V. Stoina 17, a więc połowa, należy do typu przedstawionego wyżej na przykładzie „Jobloźila sa Petkana" (dod. nut. nr 109).