1600 K. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN
nie wyłączając tak znakomitych i tak niezwyczajnie ostrożnych jak Rozwadowski,
Nie ulega wątpliwości, że we wszelkich wypadkach zbliżonych do opisanego wyżej, zwłaszcza kiedy danej nazwie odpowiadają żywe jeszcze ludowe apelatywy, należy obok studiów w źródłach historycznych przeprowadzić szczegółowe i rozległe poszukiwania terenowe na drodze ankiet, korespondencji etc. Także i ogłoszone źródła etnograficzne powinnyby być skrzętnie przejrzane i uwzględnione, choćby zawarte w nich wiadomości nie zgadzały się z powziętymi hipotezami (co do Beskidu, szczególnie uderza świadectwo L. Delavaux z r. 1851, wedle którego w Ży wieckiem wyraz B i e s k i d tłumaczył się jako 'granica węgierska’) h
Oprócz Beskidu uczony, któregośmy ostatnio tak stosunkowo obszernie uwzględnili, obiecuje wskazać wiele innych nazw „przyniesionych przez ludność wołoską". Opracował ich dotychczas cały szereg, obejmujący blisko 70 nomenklatur „naszych Karpat, co nie występują w zasadzie na innych ziemiach etnograficznie polskich, powtarzają się natomiast poza obszarem etnograficznie polskim, na innych terytoriach górskich1‘ (spacjowanie i kursywa pochodzą ode mnie). Ale wyliczenie tych opracowanych już, jak pisze autor, nazw, umieszczone w jednej z jego rozprawek nasuwa gruntowne, bardzo liczne i zdecydowane sprzeciwy co do twierdzenia, głoszącego ich specyficznie karpacką czy górską przynależność. Kilkadziesiąt z nich bowiem {takich jak Bańska2, Bardo ||Berdo3, Brana-Branisko4,
Budzów5 etc., etc.) ma mniej lub więcej ścisłe (często zupełnie dokładne) i nieraz liczne odpowiedniki w rdzennej Polsce bardzo daleko od obszarów karpackich; inne z całą łatwością tłumaczą się z lokalnych zachodnio-karpackich apelatywów, rzecz więc sprowadzałaby się w tych wypadkach do znanych związków ściśle leksykalnych, a nie toponomastycznych (np. Skoruszyna: płd.-małopol. skorusza 'jarzębina’); tr/ecie wreszcie nie powtarzają się wyłącznie „-na; innych (tzn. nie polskich) terytoriach gói'$kichtt, jak przytoczono wyżej, lecz są znane i używane na olbrzymich obszarach Słowiańszczyzny wschodniej (tu należą m. i. Certeź6, Mutne itd.).
W świetle powyższych i podobnych uwag można by — odnośnie do przeważnej ilości nazw wyliczonych przez wspomnianego badacza — co najwyżej mówić o tym, że niektóre z nich występują w Karpatach i w pewnych innych górach częściej niż na terytoriach nizinnej Polski, a znów inne napotykamy w górach w szczególnych formach. Nie wiem jednak, czy i o ile nawet tak skromne ujęcie da się zastosować do większości nomenklatur uwzględnionych przez wymienionego autora po ogłoszeniu przezeń całego materiału dowodowego; bo jeśli ten materiał będzie zebrany na podstawie szczegółowych map i innych źródeł dotyczących Karpat, to oczywiście zareagować nań można odpowiednio tylko wtedy, gdy się będzie rozporządzało identycznie nagromadzonymi materiałami z obszarów pozakarpackich. Zresztą jeśli chodzi o nomenklatury w rodzaju urobionych od apelatywów bardo 'wzgórze, góra’ lub bania 'obniżenie terenu, dół’ (cf. odnośniki 2 i 3 na str. 1600), to ich ewentualna szczególna częstość w terenie górzystym tłumaczy się sama przez się.
Tak tedy powtarzamy: toponomastyka jest nauką niezwykle trudną, wymagającą nadzwyczaj rozległej wiedzy i wyjątkowo ostrego autokrytycyzmu, a zarazem najwszechstronniejszej ostrożności. Pod tymi względami prace Rozwadowskiego prawdopodobnie na długo jeszcze pozostaną zupełnie niedościgłym wzorem, .aczkolwiek sam ten uczony niewątpliwie przeprowadziłby w nich dziś, gdyby żył i miał je wydać powtórnie, bardzo wiele poprawek czy
L. D. „Górale bieskidowi", r. 1851, s. 63: „Wyżej położone osady (górali żywieckich), a mianowicie w lasach przy granicy węgierskiej, Bieskidem zwanej". — Oczywiście nazwa gór granicznych mogła tu przejść na samą granicę, mógł się też autor pomylić, nie rozumiejąc dobrze dawanych mu przez górali objaśnień: ale, o ile się opracowuje specjalną rozprawę poświęconą nazwie Beskid, rzecz
trzeba uwzględnić, sprawdzić na miejscu i prześledzić gdzie indziej.
Cf. Banie w o dawna „dziedzina" przy Serocku, S od Piotrkowa; Banie jezioro i zaginiona osada w Wielkopolsce; Banice błoto tamże (cf. Banio wka nazwa dwu strug w dorzeczu Berezyny niemnowej, Banskaja — dopływ górnego Sejmu, W od Kurska); B a n i o ch a wieś w pow. grójeckim na Mazowszu; Banianka uroczysko w pow. noworadomskim. — Porówn.; 1) nazwisko Bania, 2) apelatyw bania (np. w nazwach miejscowych z pow. bocheńskiego)'dolina, obniżenie terenu', at.-pol. banior 'moczar, głębina’ (ob. o tym Język Polski t. 16, r. 1931, s. 8—11).
3 Cf. Bardo wieś w Opatowskiem; drugie Bardo wieś, Bard z i na łąka, Bardzie dawny przewóz — wszystko w Wielkopolsce; Bardzice wieś w pow. radomskim; Ubierdze wieś w niemieckiej części Górnego Śląska (pow. Koźle); tJbiedrz, Ubiedrza, Ubiedrze liczne nomenklatury w Wielkopolsce i gdzie indziej. — Porówn. bardo (^= b trdo) 'wzgórze, góra’, ubiedrze (^= ubierdze [ob. wyżej] *ubi.rdje) 'wyższe miejsce (np. na łące), zbocze itp.% u b i e-drznia 'spadzistość, pochyłe zbocze’.
Porówn. liczne wsie i osady w środkowej i północnej Polsce: Branica, Branno, Brańsk (cf. brana 'wał obronny wzgl. szaniec; wrota’).
Cf. Budzów v. Budzewo wieś w Noworadomskiem; drugi Budzów wieś na północy (niemieckiego) Górnego Śląska (pow. Olesno); Budzyń wiele wsi w środkowej i północnej Polsce (porówn. nazwiska Budzą, Budzo).
U Słowian wschodnich na Małorusi, Polesiu, Białorusi itd. mnóstwo jest tego rodzaju nomenklatur (zwłaszcza śród uroczysk). Porówn. tu zupełnie pospolity apelatyw: młrus. cer też, błrus. ćerćeź 'nowina w lesie; część lasu przeznaczona na nowinę’, wkrus. (syber.) £ert'óź 'karczunek lasu’ (cf. młrus. ćertyty, błrus. ćercić, wkrus. certit' 'przecinać dokoła korę na drzewach, by uschły [przed wyrobieniem nowiny]’).