1348 t. Moszyński: kultura ludowa słowian
Zupełnie podobnie postąpił znakomity F. Boas w rozdziale „Literaturę, musie, and dance“ w książce „Primitive Art“ (r. 1927). I tak dalej.
Nie ulega wątpliwości, że — gdy chodzi o materiał etnograficzny — cała niemal lub nawet cała literacka twórczość ustna przenikniona jest pierwiastkami bez kwestii należącymi do poezji; z drugiej strony równie, pewne jest, że poezja posiada wszystkie znamiona dzielące świat sztuki od reszty kultury. Stanowisko więc, zajęte przez Grossego i Boasa, daje się z łatwością obronić. Przemawiają zresztą za nim jeszcze i inne względy. W pierwszym zaś rzędzie nakazuje go prosta konieczność praktyczna. Nie podobna jest przecież nie zaliczyć do sztuki całej twórczości lirycznej i znacznej części epicznej. Co do tego nie ma dwu zdań. Narzuciłby się zatem dziwny podział literatury ustnej na dwie części, z których jedna objęłaby lirykę wraz z częścią epiki i znalazłaby się w okrębie działu poświęconego sztuce, a druga ogarnęłaby resztę epiki (włącznie z baśniami itd.), przysłowia, zagadki, zamawiania, część modlitw itp. i znalazłaby się na zewnątrz tego działu. Nieodpowiedniość podobnego podziału w ramach „Kultury1 2 jest tak bijąca w oczy, że zbędne byłoby jej dowodzić. Tak tedy pozostaniemy przy stanowisku zajętym przez Grossego i Boasa. Całą literaturę ustną włączymy do sztuki, utożsamiając ją przez to poniekąd z poezją, pojętą w możliwie najszerszym znaczeniu1. Dalsze kartki tej książki przekonają dobitnie o słuszności tego stanowiska. Powtarzam bowiem raz jeszcze z naciskiem: gdy chodzi o materiał etnograficzny, cała nieomal lub — zależnie od kraju — nawet cała twórczość ustna jest głęboko przenikniona pierwiastkami, należącymi do poezji; sucha proza, co odpowiadałaby mniej więcej naszej naukowej czy dziennikarskiej, należy w obrębie tej twórczości do wyjątków, które mogą tu być pominięte, znajdując odpowiedniejsze miejsce gdzie indziej2. Jeżeli zaś kto chce zarzucić, że wewnętrzny sens czy przeznaczenie wielu tworów literatury ustnej, jak modlitwa, zamawianie itp., leżą poza granicami sztuki choćby najszerzej pojętej, tedy odpowiemy mu, że identycznie ma się rzecz po pierwsze z treścią i celem niezliczonych tworów sztuk plastycznych, dramatu, tańca i muzyki, a po wtóre z wielu utworami poezji oświeconej.
Jak wiadomo, pierwotne znaczenie wyrazu poezja (gr. 7ioója:ę) było bardzo szerokie, obejmując nie tylko twórczość poetycką, lecz w ogóle kunszt literacki, a poza tym czyn, tworzenie, kształtowanie itp. Z tej więc strony bynajmniej nie raziłoby, jeśli by się terminowi,
0 jaki chodzi, nadało znaczenie ogarniające wszystką ustną twórczość, innymi słowy — całą tzw. literaturę ustną, poczynając od pieśni lirycznej, a kończąc na przysłowiu czy zagadce. Tym bardziej że właśnie niepozorne zagadki i przysłowia są. jak niżej zobaczymy, zbudowane częstokroć lub nawet przeważnie na tych samych zasadach, na jakich wznosi się gmach poezji w najściślejszym rozumieniu słowa. Jednakowoż nie będziemy szli wbrew utartym zwyczajom naszego języka i, gdy chodzi o wyraz poezja, w dalszym toku wykładu pozostaniemy li tylko przy rozumieniu najściślejszym.
Do poezji klas oświeconych zalicza się zwykle — oprócz liryki
1 eposu — dramat. Etnolog nie może jednak przyjąć podobnego podporządkowania dramatu sztuce poetyckiej. Dla niego bowiem, o ile ma do czynienia z dramatem u ludów prymitywnych lub z dramatycznymi widowiskami starszego typu u nieoświeconych warstw ludów cywilizowanych (cf. rozdz. 15), dramat, wzięty w szerokim znaczeniu słowa (a inaczej go brać w etnologii nie podobna, gdyż nie posiadamy terminu, który by go mógł w tym szerokim rozumieniu zastąpić), wyraża się przede wszystkim, zaś niekiedy nawet wyłącznie, w akcji i w swoistej metamorfozie uczestników tej akcji, osiągniętej przez użycie masek czy przebrania. Słowo mówione, o ile w ogóle jest, odsuwa się tu niejednokrotnie na dalszy plan, służąc w gruncie rzeczy do objaśnienia akcji. Dzięki rozległemu zastosowaniu w prymitywnym dramacie masek i przebrania z jednej strony, a dzięki znaczeniu, jaką ma w nich akcja czy ruch ze strony drugiej, stosowne dlań miejsce w systematycznym przeglądzie zjawisk niższej kultury znaleźć można tylko pomiędzy plastyką a tańcem, to jest tam, gdzieśmy go umieścili.
854. Tajemnica początków poezji na Ziemi nie jest jeszcze dokładnie zbadana, aczkolwiek nie ulega wątpliwości, że z czasem zostanie odsłonięta gruntownie, należąc do stosunkowo najłatwiejszych zagadnień etnologii ogólnej. W chwili obecnej rozwiązanie jej utrudnione jest głównie przez zupełny brak obszernych i w ogóle wartościowych nowszych syntetycznych opracowań egzotycznego materiału, zebranego śród najprymitywniejszych ludów świata. Nieliczne zaś dawniejsze opracowania są bądź nieudolne, bądź przestarzałe.
Jako charakterystyczny symptom słabego zainteresowania się obchodzącym nas przedmiotem w czasach ostatnich niech posłuży fatalne opracowanie prymitywnej twórczości ustnej ludów egzotycznych i jeszcze fatalniejsza bibliografia do niego pióra K. Preussa, ogłoszone w r. 1937 w zredagowanym przezeń podręczniku „Lehrbuch der Volkerkunde“. Syntetycznego zarysu nie mogą też oczywiście zastąpić nieco dawniejsze, bardzo skąpe uwagi E. v. Sydowa, dodane do jego cennej poza tym antologii „Dichtungen der Naturvolkera
1 Można by co prawda w obrębie sztuki omówić tylko tzw. teorię poezji, ale to byłoby zupełnie niekonsekwentne w stosunku do zawartości innych rozdziałów traktujących o sztuce. W jednym z mych przeglądów bibliograficznych sam co prawda powtórzyłem za innymi podobną niekonsekwencję; tu jednak w „Kulturze1"1 nie chcę jej kontynuować.
Gf. np. zaliczane przez niektórych do literatury ustnej relacje włościan o ich przygodach w rodzaju spotkań z demonami itp. (ob. wyżej s. 605 sq. §§ 492 sq.).