1534 K. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN
lub zupełnie pozbawionych wartości, chcąc w ten sposób odstraszyć czy też wprowadzić w błąd złowrogie moce. Takim to przesłankom zawdzięcza ponoć swe pochodzenie m. i. charakterystyczne imię ostiac-kie: Śmieć3,2.
948. Obaczmyż teraz, jak się przestawia na porównawczym, tylko co przez nas naszkicowanym tle imiennictwo słowiańskie. Przede wszystkim stwierdzamy tu na samym wstępie niepomyślny dla etnografa fakt: dawne tzw. rodzime imiona Słowian musiały na całej niemal linii ustąpić przed kościelnymi. Te ostatnie panują już dziś prawie niepodzielnie, i pierwotne stosunki przetrwały jeszcze poniekąd tylko u Serbochorwatów. Co prawda śród kościelnych imion nadawanych dzieciom włościan słowiańskich kryje się nieco dawnych, rodzimych, takich jak--u nas na przykład — Stanisław czy Kazimierz; są to jednak zupełne wyjątki. Chcąc więc studiować rodzime imiennictwo słowiańskie musimy bądź sięgać do źródeł pisanych dawnych, bądź też do współczesnych etnograficznych materiałów onomastycznych serbochorwackich. Niestety tych ostatnich jest nadzwyczaj mało, a zaś wszelkie ogólniejszego znaczenia prace południowych Słowian, ogłoszone dotychczas z obchodzącego nas w tej chwili zakresu1 2 3, bardzo niedostatecznie lub nawet wcale nie uwzględniają dość ważnej tu dla nas okoliczności, czy dane imię faktycznie znajduje zastosowanie u ludu do dni dzisiejszych, czy też może dochowało się wyłącznie w źródłach pisanych4. W każdym razie wiemy dobrze, iż Serbochorwaci przechowali z prawieku w nieprzerwanej kontynuacji nawyk słowiański nadawania imion typowo życzeniowych. Imiona takie — zazwyczaj, acz bynajmniej nie z reguły, dwuczłonowe — zawierały i zawierają treść, obracającą się na przykład dokoła pożądań waleczności dla przybyłego na świat potomka, posiadania przezeń ziem i wielkiej sławy, uśmierzania — gniewów czy waśni, odznaczania się gościnnością itd., itd. (porówn. u nas Borzysław5, Bronisław6, Dzierżykraj, Bolesław7, Więcesław, Gnie-womir8, Radogost i Gościerad etc.). Uderzające jest, że imiennictwo w tym rodzaju, odpowiadając jak najdokładniej praktykowa- I nemu przez inne ludy indoeuropejskie w Europie i Azji, po 1) naj-skąpiej zdawało się występować na Wielkorusi i po 2) ostro przeciwstawia się poznanemu przez nas u Finów nadwołżańskich, Ugrów, Turków, Mongołów... Obok imion dwuczłonowych od dawna były w użyciu u Słowian i ich językowych pobratymców życzeniowe jednoezłonowe, bądź złożone od początku z jednego tylko pnia czy rdzenia, bądź też skrócone z dwuczłonowych. Ale imiennictwo życzeniowe .bynajmniej nie wyczerpywało wszystkich słowiańskich zasobów imienniczych. Zwłaszcza właśnie śród bliżej nas tu interesujących włościan, służby itp., jednym słowem w obrębie tzw. klas niższych, roiło się od imion i mieszających się z nimi często w sposób nie dający się rozwikłać przezwisk, które powstawały na podstawie całkiem odmiennych zasad, przypominając niejednokrotnie imiona Finów, Turków czy Mongołów.
W. Taszycki, najlepszy dziś znawca imiennictwa osobowego Słowian9, pisząc o różnicy dzielącej imiona używane przez polski lud od imion, jakie nosiło nasze rycerstwo, utrzymuje, iż podział to „im dalej w przeszłość, tym Idpiej spostrzegalny: warstwy wyższe szczególnie lubują się w imionach dwuczłonowych, w owych niezrozumiałych nam dzisiaj na pierwszy rzut oka Pakosławach..., Świętopełkach i Jaropełkach, Z b y gn i e w ach... itd. itd., chłopstwo zadowalało się Kwiatkami, Czyżami, P ę p i k a m i etc., chociaż i u nich Sulisław, Cieszymysł i inny podobny się trafi, jak na odwrót u szlachty Baran, Ogon, Złodziej itp.“, Wśród „chłopskich" jak gdyby przeważnie imion typu Kwiatek, Czyż, Baran... znajdujemy u dawnych Polaków wcale liczne urobione od nazw zwierząt (Miedźwiedź, Wilk, Lis, Jeż...) i ptaków (Sokół, Wrobi) a nawet gadów (Wężyk) i owadów (Komor, Świrszcz); poza tym — od nazw roślin (Jawor, Dąbek, Ś w i d w a, Kłos) i różnych przedmiotów martwych (Siekirka, Trąbka), co szczególnie żywo przypomina stosunki, panujące u północno-wschodnich czy wschodnich sąsiadów Rusi. Są również liczne imiona wzięte od fizycznych lub duchowych cech człowieka.
Najdawniejsze źródło polskie do nazw osobowych ludności włościańskiej datuje z r. 1136, liczy więc sobie dziś ponad 800 lat wieku10 11.
K. Karjalainen, Die Religion der Jugra-Volker t. 1, r. 1921, s. 63.
O „magicznych" imionach ob. obszerniej D. Zelenin, Tabu siov u narodov vostoćnoj Evropy i severnoj Azii (Sbornik Muzeja Antropologii i Etnografii t. 9, r. 1930) odb., s- 126 sq., §§ 198 sq. Szczególnie zajmujące jest nazywanie dzieci Psami i Szczeniętami lub nadawanie im psich zawołań (u tubylców Kaukazu, u licznych ludów tureckich i mongolskich; porówn. z tym wyżej § 213).
* Najważniejszymi z nich są: F. Miklosich, Die Bildung der slavischen Perso-nen- und Ortsnamen, r. 1927 (przedruk trzech rozpraw z lat 1860—74) oraz T. Mamić, O narodnim imenima i prezimenima u Hrvata i Srba (Rad Jugoslavenske Akademije Znanosti i Umjetnosti t. 81, r. 1886, s. 81—146 i t. 82, r. 1886, s. 69-154).
Współczesne imiona Bułgarów zostały uwzględnione w nowszej pracy G. Wei-
ganda (Die bulgarischen Rufnamen, ihre Herkunft u. s. w., r 1921); rozprawy tej
jednak w Wilnie mieć, niestety, nie mogłem.
* Cf. słów. %borti, boriti'walczyć5. 0 Cf. słów. *bo rn iti 'walczyć, bronić’-
Cf. slow. miriti 'godzić, uspokajać12.
Ob. zwłaszcza jego obszerną rozprawę pt. Najdawniejsze polskie imiona osobowe, r. 1925 (szczególnie tu dla nas interesujący jest rozdział !•: Zarys dziejów badań nad słowiańskim imiennictwem osobowym, s. 5—17; podano tam i literaturę przedmiotu).
J. Rozwadowski „Bulla z r. 1136“ (Mater. i prace Komisji Językowej Ak. Um
t. 4, r. 1909, s. 433—87; tamże na s. 435 parę dalszych wskazówek bibliograficznych
w włnSpinńskiei w czasach piastowskich).