klstidwa191

klstidwa191



370 i. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN

tomiast jest trudniejszy do wyjaśnienia. W poniższym przeglądzie wielokrotnie spotkamy się z użyciem wody przy wróżeniu: będzie to naprzód woda w różnych naczyniach (§§ 283, 295, 297, 302, 305 i n., 309, 311, 316), dalej — w źródłach, przeręblach, studniach i t. p. (§§ 298, 299, 300, 305 i n.), wreszcie otwarta woda stojąca lub bieżąca (§§ 305, 312 i n.). Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że jeden klucz nie wystarczy do otwarcia tajemnicy szczególnej wziętości wody we wróżbiarstwie. Poczęści oczywiście sama fizyczna przyroda żywiołu, o jakim mowa, predestynuje go, jak żaden inny, do wróżbiarskich funk-cyj. Poniekąd jednak liczyć się tu chyba należy także z szeroko roz-powszechnionem wierzeniem, że woda — nawet w najmniejszych ilościach!—jest pospolitą siedzibą czy, powiedzmy, ulubionem mieszkaniem dusz lub demonów (ob. np. § 299). Niektóre praktyki wróżbiarskie, posługujące się naczyniem z wodą, wyraźnie nawiązują do wierzeń, otaczających świat zmarłych oraz demonów (cl np. § 295), a wiemy, że i ten ostatni sam przez się ma bardzo duże we wróżbiarstwie znaczenie. Tak moc wieszczenia przypisuje się przecież m. i. snom, podczas których dusza śpiącego opuszcza jakoby ciało i nieraz odwiedza „tamten świat", obcując a nawet rozmawiając ze zmarłymi; przyznaje się też tę moc ludziom, nawiedzonym przez demony i t. d. Pora po zachodzie słońca (wieczór) i północ, tyle znaczące przy wieszczeniu, są to, jak wiadomo, godziny duchów; Gody zimowe, noc przed św. Janem etc. to poświęcone duchom lub półdemonicznym istotom okresy, w czasie których duchy owe czy półdemony licznemi nieraz rzeszami zjawiają się w pobliżu ludzkich osiedli1; drogi, zwłaszcza rozstajne, gdzie właśnie dość często się wróży, to miejsca chętnie uczęszczane przez duchy. Niektóre wróżby, jak np. z łyżek, użytych podczas wieczerzy zadusznej etc. (§ 316), lub ze śladów (§ 327), wprost zdają się wskazywać, lub nawet wskazują na interwencję dusz. Praktyka wróżebna, streszczająca się we wzywaniu przyszłego męża na wieczerzę przez dziewczęta, co zasiadły u nakrytego stołu (§ 298), najzupełniej kopjuje analogiczny obrządek zaduszny (ob. cz. III), i zdaje się nie ulegać wątpliwości, że pierwotnie chodziło w niej o przywołanie „duszy-obrazu" (która jednak od początku musiała się mieszać z postacią cielesną, jak miesza się m. i. w opowiadaniach o czarach, bardzo jakoby popularnych na zachodniej Małorusi a mających sprowadzać powietrzem młodzieńca do dziewczyny; ob. §§ 224, 226). Podobnie obrządki zaduszne przypomina wieszanie w celach wróżebnych ręcznika (a „Dziady" Mickiewicza, jak wskazał J. Karłowicz, puszczanie w powietrze płonących zwitków kądzieli; §§ 316 i 310).

’ Ob. cz. III, gdzie mowa o obrzędach dorocznych. Warto zaznaczyć w tym związku, iż według wierzenia jakuckiego (podanego przez D. Zelenina w LS, t. 1, B 230), całkiem zaś wyglądającego na zapożyczone od Rosjan, wróżby w Gody możliwe są wyłącznie dzięki obecności na ziemi pewnych demonów.

Wierzenia o zagrobowem życiu przywodzi na myśl zostawianie na noc, gdy ma się przyśnić sen wieszczy, naczynia z wodą, przez którą przerzucono t. zw. „most" (§ 295). Bób, pospolicie używany przy pewnej wróżbie (ob. §§ 302 i n.), jest jedną z najstarszych zadusznyeh potraw i był ongi na-pewnym obszarze Europy specjalnie poświęcony duchom zmarłych; także liczba 40, spotykana (obok liczby 41) w tej samej wróżbie, ma wielkie znaczenie w kulcie dusz. Konie, psy i zwłaszcza ptaki (przy których pomocy tak powszechnie się wróży!) uchodzą za szczególnie częste wcielenia demonów lub dusz. Zresztą pewne praktyki wróżbiarskie rozpoczynają się zupełnie otwartą do demonów inwokacją lub bywają przez lud wprost tłumaczone interwencją tych istot (ob. §§ 299 i n.).

294. Jednem ze źródeł wróżb są, jak już wiemy, niejasne, głuche przeczucia. Doznawanie ich określają włościanie ruscy wyrazem czuć: „dusza czuje nieszczęście", mówią. Inni Słowianie oznaczają rzecz w sposób mniej lub więcej podobny, zwąc ją np. „przeczuwaniem" etc. — Nieskomplikowane przeczucia najpospolitszego typu są bardzo częste u ludu, a podpadać się im zdają głównie kobiety, jako naogół wrażliwsze od mężczyzn. Jesienią r. 1920 miałem możność osobiście się przekonać, w jaki sposób przejawia się taki znak złowróżbny. Służyłem wtedy w wojsku; kampanja była już skończona i pułk szwoleżerów, w którym pełniłem służbę, stał we wsi Sujemce między Zwiahlem a Połonnem na Wołyniu; ponieważ zaś chłody nie dały nam nocować na dworze, więc z konieczności sypialiśmy w chatach. Od dłuższego czasu mieszkałem u starszego już i bardzo sympatycznego małżeństwa. Pewnego dnia, niczem nie różniącego się od innych, gospodyni nasza bez jakiegokolwiek widocznego powodu poczęła zdradzać silne zaniepokojenie. Ody zmierzchło i zapalono ogień, — niepokój wzrósł; twierdziła, że czuje coś złego. Mąż jej pod wrażeniem przejmującego złowieszczego wróżenia sposępniali zamilkł. Położywszy się spać, długo słyszałem westchnienia i utyskiwania niespokojnej kobiety, która, nie mogąc sobie dać rady z nurtującem w niej uczuciem, krzątała się po izbie przy świetle dogasającego ognia. Traf chciał, że nazajutrz czy też w parę łub nawet kilka dni później — dobrze tego szczegółu nie pamiętam 2 spaliła się w niedalekiem sąsiedztwie stodoła pełna zboża.

Przykład jasnowidzenia opisuje m. i. znana nasza powieściopisarka Z. Kossak-Szczucka, ale niewiadomo, na ile można ufać jej sprawozdaniu3. Sądząc z danych Rowińskiego, dawniejsi księża czarnogórscy posiadaliby dar, o jakim tu mowa. Więc np, o księdzu nazwiskiem Yukac, pochodzącym z Biełosz, opowiadali Czarnogórcy, że »pewnego roku wciąż skupował zboże i w ciągu zimy wiele go na-

1 U Finów nadwołżańskich psy nietylko uważane są za wcielenie dusz, lecz w związku z tem biorą pewien udział w zadusznyeh obrzędach.

*    Notatki etnograficzne, jakie zebrałem podczas kampanji 1920 r., zostały mi skradzione.

*    „Spojrzenie w przyszłość". („Kurjer łiteracko-naukowy". Dod. do nru 115 „II. Kur. Codz.“ z dnia 6. VI. 1932 r.).


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
klstidwa087 168 l. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN dziej nadają się do ścisłego sprawdzania według
klstidwa129 250    K. MOSZYŃSKI! KULTURA LUDOWA SŁOWIANstąpić niemożliwy już dziś do
klstidwa365 718 [. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN ograniczając się tylko do zaznaczenia, że i spó
klstidwa044 82 [. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN Bardziej zajmujące jest, jak lud wyobraża sobie
klstidwa064 122 K. MOSZYŃSKI! KULTURA LUDOWA SŁOWIAN i szczupły zasiąg nazwy staje jest nieomal zews
klstidwa077 148 K. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN okresem sieczenia lasów jest więc styczeń i lut
klstidwa102 196 i. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN Choroba ta, trapiąca, jak wiadomo, niemowlęta i
klstidwa139 268    K. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN A. Praktyki submagiczne. Akcj
klstidwa174 338 L. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN na kresach monety rzymskie1 2). Ciekawe jest w
klstidwa187 362 l. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN rob ę“ Jest rzeczą zajmującą móc stwierdzić, w
klstidwa223 434 K. MOSZYŃSKI! KULTURA LUDOWA SŁOWIAN wtedy stanęło przed ludzkością pytanie: „Skąd j
klstidwa227 442    K. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN Jest zresztą chyba dla każdeg
klstidwa238 464 k. Moszyński: kultura ludowa słowian ją np. w Chełmszczyźnie u tamtejszych Rusinów)
klstidwa246 480 t. Moszyński: kultura ludowa słowian czenie wichru w ludowych wierzeniach jest wogól
klstidwa261 510 L. MOSZYŃSKI.’ KULTURA LUDOWA SŁOWIAN wian, według którego woda jest bardzo częstym
klstidwa346 680 t. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN zwykle ważna w innym związku1 — życie jest w oc
klsti070 90 k. Moszyński: kultura, ludowa słowian nie jest obcą. Mam w każdym razie z okolicy Tłumac
klsti263 292 K. MOSZYŃSKI! KULTURA LUDOWA SŁOWIAN bednarstwa jest może stosunkowo nieco mniejsze; od
klsti341 370 l. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN z rodzaju Galium używa zresztą i lud bułgarski, a

więcej podobnych podstron